-
Posty
2 820 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
65
Wszystko napisane przez aaaa
-
Dawno takiej bzdury nie czytałem...ostatni raz taka kumulacja to kilkanascie lat temu, jak ludzie nie wiedzieli za bardzo co to jest i jak działa
-
skoro macie pismo z banku, że bank skoryguje ten wpis w bik, to powinniście iśc tym tropem Jeśli kredyt faktycznie został spłacony w tym 2023 roku to nie powinien to byc problem, ale nie wiem czy nie byłoby lepiej, żeby Bank dostał pismo w tej sprawie od jakiegoś prawnika (napisał pismo w waszym imieniu)
-
Tak, jesteśmy zadowoleni od prawie 15 lat Po właczaniu ogrzewania od 0 potrzeba trochę czasu, żeby nagrzać te masy betonu, zakładam , że jest podłogówka wszędzie), podłogówke trzeba wygrzać, ale to nieco inna kwestia na kilka dni nieobecności nie warto wyłączać ogrzewania, ewentualnie troche obniżyć, w nowym dobrze zaizolowanym domu temperatura będzie powoli spadać hałas - słychać, ale nie jest to uciążliwe, zależy gdzie ta PC będzie zamontowana. Dla mnie jest trochę głośniejsza niż lodówka tak , ponownie wybrałbym PC u mnie akurat gruntówka - w tamtym okresie PC-pw jeszcze nie było praktycznie dostępne, pojawiły się masowo 1-2 lata później, dzisiaj pewnie byłaby powietrzna Dom mimo, że budowany ponad 15 lat temu spełnia z naddatkiem dzisiejsze standardy (20cm styro na ścianach, 30cm wełny w dachu, WM z rekuperatorem), dom 150m2, do tego nieogrzewany, odizolowany garaż) i piwnica
-
spytalem chatagpt Schemat poprowadzenia rur kanalizacyjnych przedstawiony na ilustracji wygląda poprawnie w ogólnych założeniach, jednak istnieje kilka kwestii technicznych, które warto sprawdzić lub poprawić, aby zapewnić prawidłowe działanie instalacji: 1. Średnice rur Pralka i kabina prysznicowa (Ø 40 mm): Rury Ø 40 mm są wystarczające dla odprowadzenia wody z pralki oraz prysznica, o ile odległość do pionu nie jest zbyt duża (zaleca się maksymalnie do 3–5 m). Umywalka (Ø 50 mm): Średnica Ø 50 mm jest odpowiednia, ale można zastosować Ø 40 mm, ponieważ umywalka generuje stosunkowo mały przepływ. Główna rura do pionu (Ø 50 mm): Rura Ø 50 mm łącząca różne odpływy (pralka, prysznic, umywalka) jest odpowiednia. Pion Ø 110 mm jest standardem dla toalet i głównego odpływu. 2. Spadki rur Prawidłowy spadek to 1-2% (1-2 cm na każdy metr rury). Należy sprawdzić, czy wszystkie odcinki rur na schemacie mają zachowany odpowiedni spadek w kierunku pionu. 3. Szczelność i odpowietrzenie Brak wzmianki o odpowietrzeniu instalacji – jest ono kluczowe dla zapobiegania cofaniu się zapachów i problemów z przepływem. Jeśli pion Ø 110 mm ma wyprowadzenie odpowietrzające (np. na dach), to problem jest rozwiązany. Wszystkie połączenia muszą być szczelne i zaizolowane, szczególnie w przypadku łączenia rur o różnych średnicach. 4. Ryzyko cofania się wody Odpływy z pralki i prysznica łączą się z główną rurą (Ø 50 mm). Jeśli pralka wypuszcza dużą ilość wody pod ciśnieniem, istnieje ryzyko cofania się wody do kabiny prysznicowej. Aby tego uniknąć: Użyj syfonu z zaworem zwrotnym przy pralce. Zachowaj różnicę wysokości odpływów. 5. Skrócenie rur Im krótsze odcinki poziome, tym mniejsze ryzyko zatorów. Na schemacie odległość pralki od pionu wygląda na większą – warto upewnić się, że rura ma wystarczający spadek na całej długości. Podsumowanie Schemat może działać poprawnie, ale wymaga uwzględnienia kilku detali: Upewnij się, że spadki są odpowiednie. Rozważ zastosowanie syfonów z zaworem zwrotnym. Sprawdź, czy pion ma odpowietrzenie. Zachowaj minimalne odległości i unikaj zbędnych zagięć w rurach. Jeśli te kwestie zostaną spełnione, instalacja powinna funkcjonować prawidłowo. ------------- warto korzystać Ja osobiście wybrałbym rozwiązanie 2
-
Spokojnych i zdrowych świąt życzę wszystkim
-
U mnie wygląda to jak pisałem wcześniej - nie ma możliwości podłączenia nowego domu do czyjegoś prywatnego przyłącza. Musiałem swoje sprzedać wodociągom, co zrobiłem. Ale z tego co pamiętam, to ostatnie kilka mb jest moje Ale licznik jest w gestii PWiK i oni skrupulatnie pamiętają, żeby co 5 lat wymienić go na nowy. Odczyt radiowy liczników wody w mojej okolicy to jest standard od 10-15 lat
-
Ja miałem kilka lat temu bardzo podobna sytuację - i jestem trochę zaskoczony tym co piszesz. Jedyną dopuszczalną opcja przez PWiK u mnie była sprzedaż mojego odcinka prywatnego wodociągu do PWiK (wszystko odbyło się notarialnie), - gdybym nie wyraził zgody na sprzedaż swojego prywatnego wodociągu, to prawdopodobnie sasiad nie dostały pozytywnych WT na podłączenie wody (akurat studzienki kanalizacyjne są tak rozmieszczone, że problem dotyczy tylko woduy) W moim przypadku mam rurę 40mm (okolo 100mb, sąsiad jest wpięty w okolicy 30-40mb). Ale dopiero jak sprzedałem swój prywatny wodociąg, to sąsiad dostał WT na przyłącze U mnie była jeszcze inna kwestia drogi - była ona moją prywatną własnościa, gdybym nie wyraził zgody na słuzebność (odpłatnie) to sąsiad nie dostałby w ogóle zgody na budowę. Inna sprawa, że z drugiej strony mógł się starać o dojazd przez działkę swojego wujka (gorsza wersja niż z mojej strony, no ale przecież wujek) ale nie dostał zgody To tylko potwierdza fakt, że z rodziną to się najlepiej wychodzi na zdjęciu U mnie dodatkowo przyłącze nie idzie w drodze, ale obok drogi, co sprawia, że nie było najmniejszych problemów z wpięciem
-
a to ci niespodzianka...
-
bardzo ciekawy materiał, na podstawie najnowszych badań (zakończone w sierpniu 2024) - przez prawie 5 lat badali osoby na keto które miały ZNACZNIE wyższy LDL niż grupa kontrolna (Miami Heart, bardzo dobre parametry krwi i przemiana metaboliczna) - i okazało się, że mimo wysokiego poziomu cholesterolu nie ma żadnych śladów miażdzycy (mimo, że wg teorii cholesterolowej powinny być xD) Ciekawy jest też dobór osób do badania - ktoś może zarzucić rasizm (a nawet powinien, bo przecież poprawność polityczna obowiązuje, prawda?), bo 90% badanych to biali , jest wymieniony cały szereg kryteriów które musieli spełniać, żeby się kwalifikować do badania. Wszyscy wiele lat na keto. Zerknąłem też do swojego archiwum - bo regularnie robię badania rwi - no i ja bym się chyba nie kwalifikował, hehe, bo mam za niski poziom LDL
-
jeśli ta utwardzona droga wewnętrzna jest w planach (tzn trzeba się od niej dodatkowo odsunąc budynkiem) to wybrałbym działkę prawą. Bo to może znacznie ograniczyć możliwość posadowienia budynku. Tutaj jeszcze jest inna zmienna - jak bardzo ruchliwa jest ta droga gminna...a zjazd pewnie i tak będzie na tę drogę utwardzoną, a nie gminą, prawda?
-
kilka lat temu robiłem ogrodzenie CZĘŚCI działki - tak, części, bo działkę mam dużą i zwyczajnie nie chciałem wydawać ogromnych pieniędzy na ogrodzenie całej działki - wcześniej przez ponad 5 lat mieszkaliśmy w ogóle bez ogrodzenia i całkiem możliwe, że ten by został bez zmian, gdyby nie....dziki. 2 razy zryta większośc działki to o 2 razy za dużo Tak, koszty olbrzymie i to dlatego dominuje minimalizm
-
Jako mieszkaniec okolicy, gdzie wszędzie i w całej szeroko pojętej okolicy odkąd pamiętam są wszędzie MPZP - czyli odkąd zacząłem się interesować tematem budowy domu - jakieś niecałe 20 lat - nie rozumiem, że są takie miejsca, gdzie MPZP nie (dobra, pomijając pewne przypadki, gdzie duże obszary mają nie do końca wyjaśniony status prawny) - ale też miałem taki przypadek - rodzina starała się od zwrot terenu zagrabionego dekretem Bieruta w latach 60 - ale miasto uznało, że to żaden problem i także na całym tym terenie był MPZP. Może ktoś, kto jest bardziej w temacie wyjaśnić dlaczego takie plany w niektórych miejscach nie powstają? Bo mi się zawsze wydawało, że to z punktu widzenia same plusy (no chyba, że za "odpowiednie" WZ grube łapówki idą, to nie było pytania xD)
-
Możesz zrobić to co ja - wystawić ogłoszenie, a w tym samym czasie lub za jakiś czas zając się tymi zmianami - nad tym też trzeba się dobrze zastanowić, bo może się okazać, że to co narysowałaś wyżej nie będzie najlepszą opcją....
-
nie wiem jak to wygląda w twojej okolicy - zależy jakie są ceny i jaki popyt na działki. Z moich doświadczeń natomiast wynika, że łatwiej będzie sprzedać po podziale. Tak, trzeba dodatkowe koszta ponieść, ale tak możesz czekać długo i nie będzie w ogóle chętnych, a jak podzielisz i będą te służebności, to na mniejszą działkę od razu się ktoś znajdzie. Ale tak jak pisałem, to zależy od specyfiki danej okolicy W moim przypadku (sprzed kilku lat) na 1 dużą działkę w ogóle nie było chętnych przez kilka lat (bardzo mi nie zależało na sprzedaży, ale było wystawione w kilku miejscach) - zero odzewu. Podzieliłem na 2 mniejsze, zrobiłem służębność, jeszcze musiałem zjazd zrobić (ale to była taka specyficzna sytuacja) i w ciągu pół roku poszły obydwie
-
Wszystkiego najlepszego z okazji świąt i do siego roku