Baru to ona. Co do tego czy miałaś czy nie miałeś psa to wydaje mi się, że trzeba po prostu się poważnie zastanowić nad wyborem, pogadać z ludźmi, którzy mają taką rasę. Ja z moim mężem mieliśmy jeszcze za czasów panieńskich i kawalerskich takie małe kundelki, zdecydowaliśmy się na siberiana husky i dajemy radę. Na początku było ciężko, ale z pełną świadomością przyznam się, że właśnie bardzo pochopnie wybraliśmy tą rasę patrząc na wygląd przede wszystkim. Wiedzieliśmy, że taki pies potrzebuje ruchu, ale nie sądziliśmy, że aż tyle. Teraz uważamy, że to najlepsza rasa na świecie. Ale psiura wywaliła nam życie do góry nogami, bo musieliśmy je zmienić o 180 st. Co jeszcze do tego kojca, to ja zrozumiałam to tak, że generalnie pies będzie mógł chodzić wszędzie, po domu również i jeśli będzie potrzeba (bo niektóre psy wolą spać na dworze) to na noc również będzie zabierany do domu. Ja w tym nie widzę problemu.