-
Posty
5 334 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
132
Wszystko napisane przez demo
-
Kto daje papę równolegle do spadku ? , wystarczy mała szczelina i woda będzie pełzała pod papę i dalej przenika dokładnie tam gdzie ją widać. A JJ__d pisze o dobrej firmie która to robiła, heh. Jest nudne bo szuka przyczyny tam gdzie jej nie ma. A mapelastic jest drogi i bardzo dobry. Niestety miałem kiedyś podobny problem i żadne "czarne smarowidła" nie pomagały, dopiero mapelastic załatwił sprawę na cacy.
-
Woda włazi pod tę papę na tym tarasie i tam szukaj. Za mały spadek papa źle położona. Taras nie smarować "czarną płynną masą coś jak masa asfaltowa " tylko posmaruj takim szarym dwuskładnikowym od Mapei, takim jak do basenów i będzie cacy. Kufa to już nudne jest, czy jakoś tak.Czary jakiś z tym tarasem. http://www.technologie-budowlane.com/image..._techniczna.pdf
-
Nie wiem co pisałeś ale chyba trzeba zminić tytuł tego dziennika, bo określenie "pasywny" raczej nie ma tu zastosowania.
-
Zakwasy to mit: MIT 5: ?Zakwasy są wywołane przez kwas mlekowy" Fakt: niestety, mikrourazy mięśni nie mają nic wspólnego z kwasem mlekowym. Ten ostatni jest usuwany z mięśni po zakończeniu pracy, w ciągu godziny po wysiłku - nie ma śladu. Opóźniona bolesność mięśniowa jest prawdopodobnie wywołana przez mikrouszkodzenia tkanki mięśniowej i wolne rodniki. Podsumowując: na tzw. zakwasy nic nie pomogą suplementy, odżywki, alkohol czy kolejny trening. Należy jeść i odpoczywać, organizm musi się zregenerować.
-
To jest normalka, ale zazwyczaj jest to twarda skorupa z włókien szklanych powleczona pianką i dopiero na to klei się jakoś tapicerkę. Ciekawe właśnie jak to klejenie w chińskim wydaniu znosi upływ czasu, tudzież sama tapicerka. Wygląda na to że się tego nie dowiem i jedynym pocieszeniem będzie dla mnie to że Dagmarze oba się podobają, podobnie jak mnie, bardzo. No po prostu pokrewna dusza, jak to się mówi, czy jakoś tak. To jest jednak dość ciekawe że w sieci nie znalazłem żadnych informacji na ten temat, za wyjątkiem suchej informacji że te fotele różnią się od oryginałów tak jak krzesło od krzesła elektrycznego. Wszyscy w tym kraju kupują oryginały, czy jak?.
-
Właśne dlatego pytam, bo może ktoś posiada lub ma jakieś zasłyszane informacje. Oba fotele to klasyki dizajnu, ten drugi to Womb E. Saarinena. Zobaczyć można i pomacać np. w Kustomform lub Decolab i kilku(zobaczyć) innych sklepach internetowych, ale cóż to daje? jak słusznie zauważył Bajbaga. Fotele wyglądają całkiem dobrze, macałem, ale jednak to Chiny przy cenach wcale nie tak znowu niskich. No może małych w stosunku do oryginałów ale to inna bajka. Lepsze wydanie EGG właśnie takie jak w Customform kosztuje 2400 PLN - oryginał ok. 2800 E. w najskromniejszym wydaniu. Womb zazwyczaj 3100 - 4100 PLN , oryginał nie wiem. EGG ma do tego było nie było jakąś "mechanikę" bo się przechyla a siła przechylania regulowana jest tą widoczną od dołu wajchą, a wszystko to Azja więc jest się nad czym zastanowić, np. w przypadku chęci zakupienia czegoś takiego.
-
A na nos może kapać woda. Ale jak już tak chcesz to koniecznie musi być okno trzyszybowe (dwukomorowe), które zdaje się velux już robi, a fakro od dawna. I do tego roleta zewnętrzna (najlepiej) , jak słusznie radzi kdd. Wewnętrzna pomaga tyle co szara maść na syfa.
-
Szukam informacji na temat jakości wykonania, użytych materiałów, oraz odporności na używanie tego przedmiotu w wersji azjatyckiej, że tak powiem. Chętnie przeczytam jakieś info od szczęśliwych lub mniej szczęśliwych posiadaczy tego mebla.
-
Tu mi chodziło o to że zapis dotyczy wszystkich - A,B,C , a nie tylko kondensatów z zamkniętą komorą. Do 30 oczywiście też. Mnie zastanawia to dlaczego ludzi odpowiedzialnych za instalację kotła i przy odbiorze kominiarskim, wszystkich interesowała tylko i wyłącznie sama kratka wywiewna , jej wielkość i miejsce zabudowy. Nikogo nie interesował nawiew i te 200cm3 w drzwiach, które u mnie są pełne i do tego dość szczelne.
-
A jak dom będzie szczelny, to go nie będzie. Tego nawiewu oczywiście. Ale czy ten przepis dotyczy też tych z zamkniętą komorą spalania, znam ten zapis i wydaje mi się że nie jest to takie całkiem oczywiste. dopisałem: To co ja cytuję i Bajbaga wcześniej cytował dotyczy wszystkich kotłów do 30KW , proszę sprawdzić. Dla kondensatów (zamknięta komora) może być wentylacja każda, albo obojętnie jaka, więc również tylko wywiewna. A może też żadna, ale logicznie rozumując jakaś powinna być bo w końcu każde pomieszczenie powinno się przewietrzyć - np. raz na tydzień. Tak tak wiem wentylacja to niby nawiew i wywiew, ale czy koniecznie i zawsze ?. U mnie ani kominiarz ani wykonawca nie sprawdzał czy jest nawiew, ani tym bardziej jak jest realizowany. Tak wiem wietrzenie to nie wentylacja - tak pisał Jani , ale wentylacja to z całą pewnością wietrzenie. Może więc wietrzenie będzie w zgodzie z zapisem o niezależnie jakiej istniejącej wentylacji, czy jakoś tak.
-
Wentylacja grawitacyjna - ile tracimy ciepła?
demo odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Tym sposobem dochodzimy do wnosku że wentylować też trzeba z głową a nie koniecznie normatywnie, wszędzie i zawsze. Jeszcze pamiętam dyskusję na tym forum o konieczności wentylowania nawet podczas urlopowych wyjazdów. To wtedy były jakieś inne przepisy niż te które przytacza Bajbaga ?. Mnie przypomina to dyskusję na temat grubości ocieplenia styropianem w której jedni mówią wal ile wlezie a inni że warstwa powyżej 15 cm nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia. -
Wentylacja grawitacyjna - ile tracimy ciepła?
demo odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Liczby nie kłamią ale mocno uśredniają i wtedy kłamią. Gliwice - pogoda jak dzisiaj 12st. z nieba coś kapie, na zewnątrz wilgotno i zimno, w domu ciepło bo dom ma dość dużą akumulację i faktycznie potrzeba kilku dni takiej pogody by wystąpiła potrzeba dogrzewania. W domu nikogo nima bo w pracy. Mam normatywnie wentylować w taki czas bo: Trzeba stracić ciepło z akumulacji ? A może powiększyć zawigocenie wewnątrz wpompowując to wilgotne powietrze ? Chyba jednak tylko dlatego że normy tak każą a ściany też oddychają. Myślę że lekko robię te 50% już tylko przez to że nie wychładzam domu wtedy gdy nie ma takiej potrzeby. No może się lekko mylę ale nie więcej jak 20% i nie powiedziane w którą stronę. -
Wentylacja grawitacyjna - ile tracimy ciepła?
demo odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Zgadzam się z przedmówcą i tez uważam że te normatywne minimalne ilości powietrza są absurdalnie wysokie. Tak się zastanawiam czy te rachmistrze zakładali obecność w każdym pomieszczeniu po 10 oddychaczy ?.Czasy wielodzietnych i wielopokoleniowych rodzin, stłoczonych w kilku izbach, mamy już chyba za sobą, ale normy zdaje się tego nie zauważyły. A w łazienkach po dwa sraliki, lub więcej tak jak u rusa pokazywali na olimpiadzie zimowej. Potem jest tak że jak ktoś mocno przejęty tymi normami wentyluje jak opętany, to w efekcie wyskakuje podwójne zużycie gazu. -
Dobry gres kosztuje powyżej 200 zł/m2 + położene i materiały, więc nie ma wielkiej tragedii. Odporność takiej podłogi na kolizję z twardymi przedmiotami niewątpliwie jest o wiele mniejsza, ale podobno uszkodzenia można dość dobrze łatać.
-
Velux od jakiegoś czasu wprowadziło pewne modyfikacje i w tych narożnikach nanosi warstwę czegoś co przypomina twardszy silikon. Modyfikacja ta powinna zapobiegać penetracji wody i rozsadzaniu drewna tak jak to pokazał kdd. Nie zapobiegnie to jednak erozji drewna na styku połaci szyby z ramą, bo choć styk tych obu realizowany jest przez gumową przylgnię (uszczelkę) , to jednak woda i tak wlezie pod gumę i następuje odspajanie lakieru. Powodem tego jest to że velux tam gdzie nie widać praktycznie nie zabezpiecza drewna, lub robi to w sposób mało dokładny i w efekcie nie ma ciągłości warstwy wystarczająco izolującej drewno od wody. Swego czasu dość dokładnie badałem budowę tych okien i wiem że zabezpieczenie przed wilgocią tych standardowych modeli jest robione bardzo słabo, a w końcu i na tych okienkach powstaje w pewnych okolicznościach para która załatwi po czasie ten ładnie wyglądający lakierek. Wszystko przez brak ciągłości zabezpieczenia. Teoretycznie też woda która zjedzie po pochyłości szyby powinna zostać odprowadzona na zewnątrz okna na dach, niestety tylko teoretycznie bo największe zaparowanie przy ramce szyby następuje w czasie mrozów i ściekająca para zamarza w tych narożnikach, zatykając te szczeliny odprowadzające co oczywiście powoduje zjechanie wody po narożnikach okna i kap kap na podłogę , czy co tam innego pod nim stoi. Było teoretycznie teraz praktycznie. Tak więc praktycznie to powierzchnie niewidoczne są w zasadzie chyba tylko napuszczone czymś w rodzaju impregnatu, którego praktycznie wcale nie widać. No więc jak ma takie coś czego nie widać chronić drewno przed długim działaniem wilgoci. No ni ma bata, nie ochroni i już.
-
Już to widzę jak wymieniają te okna. Klejenie puściło bo w składanie ram penetruje woda i rozsadza drewno. Generalnie ramy veluxa są słabo zabezpieczone przed wilgocią i wystarczą niewielkie, ciągle występujące zaparowania szyb by na styku szyba/ramiak , zaczęły występować procesy gnilne drewna. Nie wiem, być może lepiej zabezpieczyć drewna nie sposób, ale już na bank nie są dobrym zabezpieczeniem te ekologiczne akrylowe lakiery które stosuje ta firma.
-
Ja Ciebie lubię najbardziej. Lesia nie lubiłem bo mnie przezywał, sukinkot. nie ja to powiedziałem, znaczy napisałem.
-
Daga z żalu po nim będzie szybciej tracić na wadze.Hy hy Bilans będzie na plus.
-
Co za nieprzystosowany awanturnik, jak ten z filmiku Dagi. Wszystkich obraża i dyskredytuje a mnie to nawet chciałby bić, czy jakoś tak. W zasadzie to tylko Daga mu pasi. Pa pa Lesiu - morderco ryb. Najedzony, wszystko ma, nie musi zabijać a zabija dla rozrywki. Czy w naszych wodach jest za dużo ryb ?.
-
Kurde jasne że udaje, bo w temacie na rybach też była, he he. I wszędzie broni Lesia omnibusa, nomen omen że tak powiem.
-
Przesadzasz, domek mały, nie można mieć wszystkiego na parterze. A jak się wzbogacą dostawią jakiś wyciąg. Albo auto w sam raz wygodne z możliwością spania. Ten pierwszy jest fajny, widziałem w naturze wygląda OK i najlepiej nie eksperymentować z własną wizją kolorów.
-
Yhy od kapusty, jak kapuśta.