Skocz do zawartości

demo

Uczestnik
  • Posty

    5 407
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    136

Wszystko napisane przez demo

  1. Mówił coś o robionych maxach a to chyba znaczy tyle co takie małe pustaki żużlobetonowe do tego cegła od środka . Tak doradza termoorganka:
  2. Ja to gdzieś czytałem że wełna między dwoma warstwami muru powinna mieć otwory wentylacyjne bo inaczej to tylko kumuluje wilgoć . To ciekwe co piszesz i ciekawe od czego to zależy bo zaś mój znajomy ma takę właśnie ścianę i nie robił żadnych otworów wentylacyjnych (wełna zamknięta między dwoma ścianami) a po chyba 7 latach pomieszkiwania zaczęło mu się robić zimno w tych ścianach , więc postanowił docieplić 10cm styro z zewnątrz . Jakież było jego zdziwienie gdy przy wierceniu kołków trzymających styro stwierdzał że zwierciny były mokre . Ma znajomy wentylację w tej swojej ścianie 3W ?.
  3. Można ,można ale jak np. w niedalekiej bliskości stoją domy i nikt nic nie cudował to po co .
  4. Już bardzo dawno mądre ludziska mówili i pisali że 14 cm to optimum i nie ma żadnego sensu dawać więcej , a potem przyszli nowomądre ludzie i powiedzieli "wal ile wlezie ". Też jestem zainteresowany ileż to trzeba tego ocieplenia żeby osiągnąć ten magiczny "punkt rosy" . Ja mam w jednym miejscu 5 cm w drugim 10 a w innych 3 cm i nigdzie się nie wykrapla nic .Powinienem dołożyć jeszcze 5 do tej dziesiątki żeby w końcu stary niedowierek zobaczył tę magię ? . Co ciekawe mam też od środka przyklejony styropian i też w w/w grubościach czyli izolacja . Jak do tej pory , czyli po pięciu latach uzytkowania nie stwierdziłem żadnych zmian na ścianach a tyle się pisze o grzybach i innych cudach . Ściany mam z różnistych materiałów budowane jak to za komuny z czego popadnie , więc gdzieś by musiał wystapić ten "punkt" a tu nic . Wentylacją mam mechaniczną ale czy to coś zmienia ? , bo chyba najważniejsze to to że jest .
  5. Nic tak nie zaśmieca jak bezsensowne świrowanie takie jak np. w wykonaniu jednego z kolegów , obecnego również w tym temacie . Wiesz Kubulus u mnie była podobna sytuacja do Twojej i różnica spadku terenu na długości budynku 15- metrowego wynosiła 0,7 m . To co teraz napiszę nie traktuj jako radę ale raczej jak ciekawostkę . Mój dom był stawiany przed trzydziestoma latami w okresie gdy dość trudno było załatwić koparkę ; schyłek komuny , wszystkiego brak , załatwianie po znajomości , połowa materiałów na lewo od różnych zaprzyjaźnionych ludzi . Też kombinowałem jak wykopać ale żeby się nie za bardzo narobić i nie wykonywać szalunku . Stwierdziłem że warstwa humusu na mojej działce jest bardzo cienka a pod nią twarda mieszanina gliny i piasku . Nie chciało mi się za bardzo wgłębiać w grunt w tej wysokiej części więc nie zdejmowałem humusu i kopałem jak leci byle poziomo . Tym samym nie robiłem żadnego szalunku pod ławy a jedynie zbrojarze musieli trochę uważać żeby nie poobrywać krawędzi wykopu . Tak więc u mnie ława po zalaniu w tym niższym miejscu , jej górna powierzchnia była na równi z trawą porastającą działkę . Dla porządku dodam że beton był bardzo dobry , chyba jakaś 350-ka jak się to wtedy nazywało i dość solidne zbrojenie , bo działka na IV kategorii szkód górniczych .
  6. Tak , dobrze rozumiesz a szerokość tego nasypu uwzględniając to że wkoło domu robi się i tak jakąś szerokość płaskiego chodnika dla przejścia , więc ze skosem zapewne wyjdzie z 1,5 metra i tyle wystarczy .
  7. Kopiesz poziomo , jak ma być tanio to łopatą . Fundament może być posadowiony zaraz pod warstwą humusu czyli tej czarnej wierzchniej gleby . Potem tę część fundamentu która jest płytko zasypiesz ziemią z wykopu .Oczywiście po postawieniu na niej tych bloczków o których piszesz W tym płytkim miejscu będzie to wyglądać tak : a w głębokim tak : Nie dysponuję przekrojem jak to wygląda po rozciągłości ,znaczy w poprzek spadku/wzniosu terenu , ale chyba możesz to sobie wyobrazić .
  8. Widzisz i to jest Twoja ale subiektywna ocena , a ja oceniam że się czepiasz i przyczepiasz do wszystkiego jak rzep do psiego ogona .
  9. Nie , nie trzeba lepiej nie pisz nic . Do c.o. można , ale człowieku czy ja to kwestionowałem ? , proszę wskazać gdzie !. Ty chyba masz jakieś urojenia , serio i to raczej Ty nie potrafisz zrozumieć prostych zdań i trzeba Ci tłumaczyć wszystko w formacie książkowym . Pisałem o instalacji solarnej i żaden fachowiec nie robi na pexach .
  10. Nie chodzę w tej wadze więc nie wiem , ale jak się domyślasz miałem na myśli całokształt tego zjawiska .
  11. Czego jape drze ????? , co napisałeś ????? . Głupoty piszesz , ot co . Bo rura miedziana wytrzymuje znacznie więcej niż jak napisałeś do 95 stopni . I nie chodzi o wytrzymałość samej rury ale zastosowanych połączeń , ale to szerszy temat który chyba nie dasz rady ogarnąć . Piszesz same głupoty o temperaturze w instalacjach solarnych "dochodzącej w porywach " do 100 st. tymczasem jak słusznie napisał bajbaga , potrafi osiągnąć i 160 st . No więc widzisz sam że nie znasz się ale pyskujesz i nabijasz posty na te kubki , ech co za ludzie . Tak na marginesie to redakcja powinna się mocno zastanowić nad takim systemem premiowania powodującym jedynie wysyp bezwartościowych postów . Tu masz na dowód swoją mądrość : Weź napisz znowu " toszto pisałem " . Co do solarów to ty nie musisz się wcale na nic " godzić " , bo tak jest i już a one osiągają taką temperaturę bez względu na to czy jakiś mhtyl się na to godzi czy nie .
  12. Normalna to jest kotuś jak nie wiesz , zdecydowanie poniżej 100 st. Ale byś nie miał dalszych wątpliwości dodam że chodzi o stopnie Celsjusza
  13. Ale ja mam na myśli normalną pracę a Ty piszesz chyba o sytuacjach awaryjnych i katastrofach .
  14. Nie masz racji bo glikol w instalacjach solarnych potrafi osiagać większe temperatury , to nie woda .
  15. Wyodrębniona część całości działki która jest nierozerwalną , niepodzielną jej częścią .
  16. Płytki tego samego rodzaju i wymiaru ale w innym kolorze mogą pochodzić z innej grupy kalibracyjnej . Stąd potem wynikają problemy opisane przez autora tego tematu . Dlatego bezpieczniej jest kupować płytki rektyfikowane co jednak też w 100% nie daje pewności deklarowanego wymiaru bo zawsze producent zabezpiecza się i do warunków wymiarowych dodaje tolerancję . Kupiłem kiedyś płyty 120cm x 60cm i te same 60x60 . Miały być kładzione obok siebie stykając się krawędziami 60 centymetrowymi . Pomimo tego że płytki były rektyfikowane a nie kalibrowane , wymiar różnił się i konieczne były korekty . Z mojego doświadczenia wynika że najlepsze kafle jakościowo i wymiarowo produkują znane firmy włoskie a po reszcie to można się wszystkiego spodziewać . Nasz znakomity doradca -bajbaga- często , z uporem godnym lepszej sprawy , powołuje się na ustawę konsumencką która w tym przypadku jest całkowicie i w całej rozciągłości , nie do zastosowania . Działanie takie to wpuszczanie w maliny i mnożenie zbędnych problemów . sam nie wiem dlaczego ale to było śmiszne , zastanawiam się tylko czy faktycznie mhatyl myśli że to wynik braku spostrzegawczości .
  17. r-32 - nie gniewaj się na mnie ale sam prowokujesz a ja nie wiem o co Ci chodzi . Pytam o co biega a Ty nie odpowiadasz i robisz mnie w bambuko . Wymazałem babole , he he .Wywal cytaty bo ja nic nie mówiłem .
  18. może ktoś wytłumaczyć temu człowiekowi o co chodzi ? Patrz punkt trzeci nadredaktora Budujemy Dom o tym właśnie mówi co ja napisałem . Też powiesz że to babol ?. cyt : to kapujesz ? czy ni ? . Będziesz go miał 1,8 m pod glebą żebyś nie przemarzł .
  19. No masz a ten dalej swoje ,człeku jeden co ty piszesz ? , napisałem wyraźnie że z tej niższej strony czyli tam gdzie jest ten fundament płytko po zdjęciu humusu trzeba zasypać i jak myślisz po co ?, właśnie żeby mieć zachowaną tę granicę przemarzania .Też chyba oczywistym jest to że po postawieniu na tym fundamencie stanu zero . No i weź tu zachowaj kulturę jak ma się z taką sztuka do czynienia . Umiesz czytać to masz jeszcze raz pierdoło saska : Kabulus - człowieku tak się nie buduje nawet w Kabulu jak masz zamiar bo to wbrew sztuce budowlanej i logice , fundament musi być poziomo i koniec . Owszem mogą być odstępstwa ale wtedy stosuje się systemy palowania . Człowieku co Ci szkodzi wykopać poziomo, w końcu i tak fundament musi być zagłębiony poza granicę przemarzania i jak zrobisz poziomo to dokładne tyle będziesz miał z tej głębszej strony a z drugiej po wymurowaniu zera zasypiesz ziemią z wykopu . i tysiące ocenią że bredzisz .
  20. Podobnie jak Draagon nie wiem za bardzo o co ci chodzi , ale na wszelki wypadek zapytam czy ty aby nie sugerujesz że jestem chory ? . No więc może odpowiesz jednak na pytanie nr. 1 cytowane przez redakcję a mojego autorstwa . Myślę też że zwrot użyty przez ciebie : jest w odniesieniu do twojej osoby , użyty mocno na wyrost .
  21. demo

    Jaki kocioł?

    Oni są w zmowie i myślą że robią nas w bambuko pozorując to i owo . Ale nie ze mną te numery Bruli , znaczy tfu Bruner .
  22. Różnica w poziomie 0,7 metra to tak naprawdę żaden problem . Z tej niższej strony zdejmujesz tylko humus i kopiesz poziomo ile trzeba . Po zalaniu tam gdzie niżej tylko obsypujesz i tyle żadne tam schodkowe fundamenty na które chyba trzeba mieć osobny projekt .
  23. A jak masz w projekcie ? , czy robisz samowolkę budowlaną ?.
  24. demo

    Jaki kocioł?

    Piece smoluchy i syf jakich mało ale sterownik godne samej NASA . A z Marsa do się tym sterować ? . Każdy kto ma dostęp do gazu powinien natychmiast przejść na gazowe bo przy dzisiejszych cenach ekogroszku gazowe wyjdzie taniej lub to samo . Wiem co mówię bo tak zrobiłem i jestem zadowolniony , no czy jakoś tak .
×
×
  • Utwórz nowe...