Podepnę się z pytaniem natury prawnej. Właśnie dzwoniła do Mnie sąsiadka z pytaniem,czy mam zgodę na przyłącze wodociągowe od sąsiada po drugiej stronie drogi gdzie znajduje się wodociąg. Szczerze powiedziawszy zaskoczyło Mnie to,ponieważ uważałem,że skoro jest PnB to wszyscy sąsiedzi mieli szansę się zapoznać i zgłosić ewentualny sprzeciw na etapie uzgadniania... Mam pytania: 1) Kto odpowiada za papierkologię - monopolista w postaci zakładów wodociągowych, który wydał decyzję do WZ. 2) Jakie kroki administracyjne można podjąć w stosunku do sąsiada, który na swoim polu ma rurę wodociągową. To jest działka rolna - nie ma tam właściwie nic wartościowego, ale wodociąg jest ok 5m od granicy działki z drogą. Innej możliwości poza studnią nie ma. Pomijam kwestię tłumaczenia, że sąsiadka nie chce mieć żadnych rur "bo jej wartość działki spadnie.." Inna kwestia, że jej wartości działki z całą pewnością spadnie jak ja nie wyrażę zgody na to by prąd do niej przeciągnęli Wstawiam mapkę