Taaaak. Karcher dał dooopy. Tu mógłbym zakończyć relację. Po mniej więcej miesiącu szef działu warsztatowego czy serwisowego napisał mi, ponaglony moim pytań czy coś się dzieje nowego, napisał mi że owszem, przyszło z Niemiec coś, ale to jest nie to co trzeba, bo jest z plastiku i on nie wie dlaczego, ale oni chyba coś źle zrozumieli. Odpisałem litościwie, że juz nie będę tego pana turbował mailami. Tak się zakończyła historia wsparcia ze strony producenta. Wszystkie te żółte karchery mają w instrukcji ten worek, ale nigdzie go nie kupisz. A on pozwala na naprawdę idealne działanie maszyny. U nas nie kupisz, musisz se dorobić. Co jeszcze zrobiłem... Opatentowałem system bloczków, dzięki którym otwieram klapę strychową z dołu. Nie mam zdjęcia samej klapy po montażu, będę miał - wstawię, ale mam foto prototypu... ...tej klapy: