-
Posty
6 403 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
87
Wszystko napisane przez PeZet
-
Padła mi stara lutownica, stąd pytania do praktyków: - W jaką zaopatrzyć się lutownicę, żeby móc lutować i tradycyjne (czytaj: większe) podzespoły, jak i te miniaturowe SMD - procesory, rezystory, kondensatory? - Jakiej mocy lutownica będzie najlepsza? 60W? 45W? - Czy da radę wyposażyć się w coś uniwersalnego, czym zlutuję końcówkę wiązki przewodu o przekroju 6mm2 i wlutuję procesor atmega? - Lutownica stożkowa z grotem stalowym czy miedzianym? - A może transformatorowa? - Czy wśród dostępnych lutownic są lepsze i gorsze? Dotychczas miałem jakąś 60W toptools. Służyła z 11 lat, ale pracowała bardzo krótko. Co poza tym? Kalafonia Pasta Gąbki - jakieś. Jakie?
-
Telimena ma się dobrze. Ładowana raz na dobę, oddaje powolutku. Za to procesor z całą pewnością spaliłem. Próbowałem go jeszcze obmierzyć; doczytałem, że na jednej z nóżek poprawnie działający procesor daje sygnał 1Hz. Wystarczy LED-a podłączyć. Nim jednak zdążyłem cokolwiek podłączyć, daj o sobie znać inny opisywany objaw uszkodzenia: temperatura. Zobaczyłem, nie musiałem dotykać. Siwy dym o charakterystycznym zapachu... Dziwne uczucie zmieszania: radość, że coś się dzieje i żal utraty.
-
Szukam prostego rozwiązania sprawy stropu teriva. Sufit jest otynkowany tynkiem cementowo-wapiennym. Chcę go lekko wyrównać. Myślałem o gładzi, myślałem po prostu o pomalowaniu. Mhtyl, czy tym strukturalem lekko wyrównam sufit?
-
A może rób jeden długi po całości, ale... w odcinkach minutowych. Minitematy zamknięte w krótkie sekwencje. Minuta, może dwie. Tym sposobem zrobisz całość, a nam będziesz zapodawał w mini-odcinkach. Na koniec wszystko razem skleisz i będziesz cała forma w jednym filmie.
-
O, tak, a zażywanie zielonkawego napoju limonkowego z pewnością daje wsparcie w tej zażartej walce.
-
R-32, Cenzura, jak wirus, szaleje.
-
Cenzurę! Tak! Mamy słówko do słownika! Cenzurę!
-
Eeee, tego, ale chodzi o wszystkie kolory czy podstawowe, czy również pochodne? A odcienie? Co ze zmianą nasycenia barwy w zależności od kąta nasłonecznienia? I tym się psychologowie zajmują? Pracują w cmyku czy rgb?
-
Bajbaga, wielkie dzięki. Nie ma to jak słowo napisane. I zapodaję podkradziony Prezesowi (bez zgody, Prezesie bez zgody, ale dasz zgodę, co nie? Daaaj): Złożyłem układ. Termostat różnicowy. Wlutowałem smd - rezystorki, kondensatorki - sprawdzałem omomierzem poprawność. Z kalafonią, z zaostrzonym grotem luciarki. Ale, niestety, wcześniej, dłubiąc grubym grotem, bez kalafonii... spaliłem procesor. I :scratching: z króla. O, cenzura działa z automatu. Nie będę sprawdzał pojemności słownika.
-
Chyba dopiero teraz załapałem co to jest Balonowy System Grzewczy... Nie sposób o tym nie myśleć, Cooli. Pies się znalazł, oczywista akurat kiedy się spieszyłem. Wlazł do sąsiada do sadu i tam siedział jak u siebie, bo tam też ogrodzenie z siatki leśnej. Bobiczek, jakbyś był i widział z tymi ręcami. Taka pincentka, pęsetka, pięćsetka - jak zwał. Animus, próbowałem topnikiem do rur. Działa, ale nie wiedziałem czy to to samo, bo działa lekko gorzej niż kalafonia. Cyna z kalafonią nie da rady ściągnąć nadmiaru cyny z końcówek, musi być sam topnik. Przynajmniej moja wprawa nie daje rady.
-
Szybka odpowiedź, bo spadam: oszlifowałem. Kupiłem kalafonię, cienką cynę, narzędzie mikrotrzymacz. Ale chyba już zdążyłem spalić procesor. Ukleję wszystko, przynajmniej się poduczę lutować smd, to na następny będzie jak znalazł. PS. Dragon mi nawiał wczoraj.
-
Jani śpi? Przed chwilą pytał czy jest tu kto. Usłyszałem, wchodzę, a to Ty, Retro... Retro? ...Co to ja chciałem... Jest tu kto?
-
Bez kalafonii... porażka. Procesora smd nie przylutujesz. W ...
-
Japońskich, kolor mają bardziej techno.
-
Pozostawiam bez komentarza, jakkolwiek ciśnie się jeden pozostający w kontekście wcześniejszych okołocenzuralnych wpisów.
-
Atrament nie był używany w żaden sposób. Ani pity, ani pisany.
-
I rzec można będzie z króla czyli pozamiatane.
-
tam. Nie ma cenzury. Cooli, nie daj się wkręcić w pośpiech. Nie daj się! Pracuj w swoim tempie. Trzymaj rytm. Oddech. Koncentracja. W swoim tempie, Cooli!! Jakby nasi skoczkowie poddawali się presji, to by lądowali tuż za progiem a nie fruwali poza punkt konstrukcyjny.
-
Adiqq, taki jest plan. Bajbaga... ja się już pogubiłem i czuję się balonem powalony. BTW, chciałem poskładać drugi sterownik. Ale... no nie wiem... tam są tak małe te pizdryki, że normalnie główka zapałki to przy nich armata o jaka wielka. I jest procesor który ygląda jak karaluch o stu nogach, a wszystkie mają milimetr długości, w połowie są zagięte i szerokie są na 1/5 milimetra. Jak kiedyś się bawiłem w elektronikę, to nikomu nie śniło się o takich maleńkościach! Ci japońce i chinole przeginają: toż to łapska pięciolatka dadzą tylko radę posklejać, bo nie wierzę, nie wierzę!!!! że są roboty co z tym dadzą radę. Roboty!? Bo roboty to są do składania blachy karoserii, a duperele lutują chińskie niemowlęta. Chyba muszę się napić żółtej nalewki Cieszyniankowej, bo mi się synapsy skleiły, stąd powyższa jakże sensowna wypowiedź. Pozdrawiam wszystkich Kulkarzy z tego, mojo-dziennikowego miejsca.
-
Gwiezdny pył, w odpowiednich proporcjach zmieszany z marsjańskim żużlem, dałby z pewnością ciekawe efekty. To mogłoby być rozwiązanie, bo chyba byłoby jeszcze drożej. ;)
-
Bal sys grz Niestety, z wypowiedzi wynika, że jest do kitu. Chyba że wzmianka o powstaniu filmu w domyśle niesie treść, że to system tak skomplikowany, że materiał wyjaśniający rozjaśni całą sprawę i natenczas stanie się ona ogarnialna.
-
Bajbaga uważa, że Balonowy System Grzewczy jest do . . Myli się. powstanie materiał video, potem prototyp, a w końcu najwięksi wizjonerzy przy nim wymiękną. Cooli, przyszłość i w ogóle istnienie świata leży wyłącznie w rękach tych, którzy uznają Bal.Sys.Grz. Tak jest!
-
Byłem na dwóch poprzednich piknikach w Ruścu. Po raz pierwszy byłem na wyjazdowym zlocie trzydniowym. Wreszcie się mi złożyło, choć byłem o włos od rezygnacji z powodów zdrowotnych. I powiem wszystkim nieobecnym, że frajda z takiego wyjazdu jest ogromna. Świat się ostatnio bardzo szybko zmienia i przestało być tak, że w necie ludzie są anonimowi. Takie spotkania są już nie tylko doskonałym dopełnieniem kontaktów sieciowych, ale czym wydaje mi się normalnym. Przecież na tym forum często spędzamy więcej czasu niż z sąsiadami z ulicy czy z rodziną. Dla tych co się boją: Jeśli odczuwasz strach przed spotkaniem na Kulce czy Letce to tak jakbyć bał się pojechać na urlop, bo w ośrodku wypoczynkowym będą obcy ludzie. A co gorsza, spotkasz tu na Kulce czy Letce wyłącznie tych, którzy podzielają Twoje zainteresowania, pasje, poczucie humoru. Faktycznie jest to powód do obaw, bo chcesz czy nie chcesz, to wiele Cię z nimi łączy. Signum temporis. Howgh. Było czadersko.
-
Działa. Ruszył pierwszy z układów systemu sterowania, niniejszym projekt Nautilus zaczyna nabierać realnych kształtów. A kiedy ruszą wszystkie układy, przyjdzie czas na szukanie estetyki. Steam-cyber-punkowej najprawdopodobniej.