-
Posty
6 399 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
87
Wszystko napisane przez PeZet
-
MrTomo, możesz opisać pokrótce jak zrobiłeś sam rozdzielacze? Lutownicą do rynien, kwasem i cyną? Czy może dałoby radę zestawem do lutowania rur? Czyli pastą cyną i palnikiem? Moje wnioski z różnych dyskusji n/t rur są takie, że najlepiej kalkuluje się miękkie spiro aluminiowe rozciągane, samodzielnie owijane wełną i folią stretch. Omijać plastikowe rury elastyczne, bo to papier jest. dopisałem - stretch. Chodzi o folię w rolce do owijania paczek.
-
Może zdziałać, choć moje doświadczenie było takie, że rura odpowietrzająca kanalizację wyprowadzona pod okapem dachu pośmiardywała. Więc raczej nad dach bym prowadził. Przepusty Niespecjalnie rozumiem co piszesz, Draagon, ale domyślając się: ja przepusty zrobiłem z rury stalowej kominowej. Moim zdaniem piach odpada. Pianka ma być. Piach to, wiesz, jak kolesiom się spieszy, to zalepiają czymkolwiek i wtedy łapią piach, podeszwę, starą koszulę. Pianka ma być. A powinien być NAWET sznur, ale aż tak rygorystyczny bym już nie był. Podejścia do zlewu i reszty - podzielam opinię mhtyl-a Znoszenie bez drabiny - a weź pizgnij to w cholerę z góry, w trawę, nie popęka. Ja zrzucałem. Nie pękało. Tylko ładnie trzeba rzucić, w trawę, pionowo. A potem trzeba zbierać.
-
I weź sobie teraz pojedź w góry dla zaczerpnięcia świeżego powietrza. Już lepiej chyba do Tokyo albo Hong-Kongu, tam przynajmniej w kiosku kupisz tlen.
-
FOTOAKTUALIZACJA - lekka Bo to nieprawda, że tynkować potrafią tylko faceci! SKRZYNIA Zagospodarowuję odpady pobudowlane. Ze ścinków płyty osb, resztek łat i kontrłat oraz desek, a jakże, postanowiłem powołać skrzynię, w holu będzie można siąść albo rzucić graty. Obecnie skrzynia ma już kształt. Z czasem nabierze charakteru, postarzeje się i w końcu stanie się 100-letnią skrzynią zdobną w inkrustacje, okucia i pełną skarbów.
-
Z albumu Dziennik PeZeta (foto-archiwum)
-
Z albumu Dziennik PeZeta (foto-archiwum)
-
Przyducha Co za słowo! Legenda. Tajemnica. Magia. Horror. Przyducha.
-
Po prawdzie to na sąsiada przymykam w sumie oko, wstrzymuję powietrze i jakoś daję radę. Robi to ze dwa razy w roku, bo i pojawia się tutaj okazjonalnie, rekreacyjnie. Gorzej z tymi, co przez komin serwują nie wiem co - kalesony, opończe, świńską szczecinę? I do nich idealnie pasuje, Bajbago, to co napisałeś: $#@@@%^ &$##%^^ W sumie boli mnie jedno: nagle od wczoraj cała okolica stoi śmierdzącym dymem! Łot de fak?
-
Co jest? Albo ten rok jest szczególny, albo teraz zwróciłem na to uwagę. Początek jesieni to szczególny czas, bo ludzie palą śmieci, a plastikowy smród niesie się przy ziemi tak, że rzygać się chce. Wczoraj napaliłem w kominku w nadziei, że jakoś zabiję ten smród, co mi do chałupy wlazł od ogniska, w którym sąsiad zrobił sobie spalarnię.
-
Afro, ale jedziesz... aż miło. Kuchnia będzie funkcjonalna, tak przemyślana. Ważne żebyś podjęła ostateczną decyzję zanim zaczniecie układać kable w ścianach - gniazda kuchenne, obwody, te sprawy. Lodówkę zróbcie na osobnym obwodzie. Wyjazd? Wyłączasz wszystko prócz lodówki. A nie myślałaś, żeby połączyć kuchnię z salonem i zrobić wyspę?
-
Dobre masz tempo. Sprawdziłem w dzienniku moje tempo. Zacząłem w kwietniu. W maju walczyłem z rusztowaniami. W czerwcu zacząłem tynkować. W lipcu i sierpniu znowu rusztowania - na inną ścianę i tynkowanie. Ściana po ścianie. Skończyłęm z malowaniem we wrześniu. W moim odczuciu, Łosiu, elewacja to najbardziej prze.e.ana samodzielna robota. Z pomocą czy bez. Więc zachowaj dystans, oczyść umysł, a kiedyś nadejdzie ten dzień, że zawołasz pijany: skączyłem. Zużyłem chyba ze cztery kartony pianki, albo sześć.
-
Wczoraj rano kontrolnie rozpaliłem w kominku, mniej z potrzeby, bardziej ku satysfakcji i przyjemności. Jesień i kominek pięknie się dopełniają. Jak narazie, jesienną porą pompa pci pw wydaje mi się tu zbędna, w porównaniu z kominkiem jest jak hamburger przy krwistym steku: też syci, ale ani nie wygląda, ani nie daje dodatkowych przyjemnostek.
-
A! Ciekawostka tynkarska: pewnego dnia, chyba drugiego z tych wspaniałych jedenastu spędzonych z nosem między kielnią, zacieraczką, pacą, pędzlem i wiadrem, pewnego dnia, po obrobieniu włącznika świateł ściana kopała prądem. A kopała, bo mi zaprawy naleciało na kable włącznika. Normalnie idziesz, dłonią w mokrej rękawiczce dotykasz mokrej ściany i czujesz. Prąd czujesz.
-
Sojowego bobra?????? Materdej... czego to ludzie nie piją.
-
Potr.oski, każdy świadomy inwestor to drzwi wejściowe wstawi sobie tak, jak mu wygodniej. Bo świadomy inwestor będzie świadomy tego czego chce. Ja sobie dla przykładu świadomie wstawiłem drzwi zewnętrzne otwierające się na zewnątrz, do tego koniecznie w kierunku na zachód po to, iżby wiater najczęściej u mnie wiejący z kierunku zachodniego mnie te drzwi impetem swym domykał i dociskał. I co ciekawe ten pomysł świetnie mi się sprawdza. Inna sprawa, że świadomość nie zawsze idzie w parze z wiedzą. Moje drzwi na ten przykład, być może przez takie ustawienie sprzyjają pizganiu wiatrem. Ale tego nie wiem, w całej przytomności. Acha! Zx57 jest fenomenalnym projektem, in my hard opinion.
-
Hej, Łosiu. Też zastanawiam się jak przymocować styropian do płyty OSB w lukarnie. Myślałem, żeby plastikowe kołki do mocowania styroianu puścić na wylot przez osb i jakoś na rozpór. Jednak Twój pomysł chyba prostszy. Pozdrowienia. Czyta się co piszesz, czyta.
-
TYNKOWANIE PODDASZA - cd. Wtorek - dzisiejszy wtorek Obrobione okna pokoju zach, pokoju pd, pokoju wsch Obrobione drzwi łazienki Uzupełnione łączenie starego i nowego tynku na klatce I koniec tematu.
-
No i pięknie. Nie będę się więc wygłupiał z tą taśmą. Od zewnątrz jest szczelnie. Polimerami obsmarowałem rok temu łączenia tam, gdzie deszcz zacina.
-
TAŚMA PAROIZOLACYJNA ILLBRUCK Na parterze, obrabiając okna, nie dałem taśmy, bom nie wiedział o jej istnieniu. Obecnie mam do obrobienia na poddaszu dwa duże okna 150x230 na elewacji zachodniej, czyli tej wietrznej i jedno niewielkie 90x120 od wschodu. Zastanawiam się nad sensem montowania taśmy paroizolacyjnej. Jak bardzo podnosi ona szczelność budynku? Od zewnątrz na ramy okien nachodzą po prostu 3cm styropianu. Bez uszczelnień. Na parterze od zewnątrz miejsce łączenia styropianu z ramą okna uszczelniłem masą elastyczną, polimerową. Ona nie jest paroprzepuszczalna. Jednym słowem ciepły montaż okien mam lekko skopany czyli lekko ciepły. Co z górą skoro i tam od zewnątrz nie ma izolacji paroprzepuszczalnej? Taśma nie jest droga, ale też i tania nie jest. Wydać 300zł dla świętego spokoju? Za dużo. Jaką oszczędność czy może inne korzyści przyniesie montaż taśmy? Dodam, góra jest bardziej wietrzna niż dół, bo jest na górze, a nie - na podobieństwo dołu - na dole.
-
Przegiąłem z otwarciem sezonu grzewczego... Nie skontrolowałem ustawień i lekko za bardzo nagrzałem podłogę. Mówiąc krótko a do rzeczy, mam saunę na kwadracie. A bo odpaliłem cezara, telimena przyjęła i oddaje do podłogi, a rozdzielacz ustawiony zimowo. I masz efekt.
-
PODRÓŻ SENTYMENTALNA Suszyłem projekt, jedną z kopii, bo mi zamokła, a potem zamarzła. ... kiedyś.
-
Piątek Skończona garderoba Skończony pokój zach Skończył się cement Zostało: Opaska drzwi łazienki Łączenie starego i nowego tynku na klatce Kupić cement KOSZTY TYNKOWANIA PODDASZA 4 worki cementu (razem z tym co mam kupić) 3 worki wapna Ze sto litrów wody Trochę prądu Pół metra plastra opatrunkowego Tubka panthenolu Nnno, jest jeszcze gładź - śmig, obecnie poszło 1,5 wiadra. Pójdzie pewnie jeszcze z 7 wiader Niech będzie, że gładź - 300zł ... i piach, co został z wylewki podłogówkowej.
-
Tak, brązowy klinkier, brązowa rynna, kanarkowa ściana... masakra. Pomysł Janiego_63 sądzę że bardzo fajnie może uratować sytuację. Posadź, kobieto, jakieś rośliny, bo się obudzisz z wykończonym domem na pustyni. I to będzie prawdziwa masakra. Będziesz ganiać z kosiarką albo i bez kosiarki i smażyć się jak na patelni. Bardzo dla mnie podoba się dach i ogólnie czystość budowlana. I domek, oj, zamczysko jest ładne. Dobrze że płaskaty dach. Szczyty ciekawe, bardzo mi się podobają, coraz rzadziej widuje się takie wykończenie. Ładnie.
-
Mam podobne wrażenia, co Solange63. Ciasno. W każdym wariancie człowieki na krzesłach albo nie mogą wstać jak siedzą, bo nie ma miejsca, albo nikt nie przejdzie za plecami, albo siedzą nad gazem, albo zastawiają drzwi wejściowe do kuchni. Weź usiądź sobie na krześle przy stole, potem wstań od stołu i zobacz gdzie wylądowało krzesło. A potem za tym krzesłem sobie przenieś tacę pełną pucharów z płonącymi lodami i kolorowymi drinkami i zobacz ile miejsca potrzebujesz żeby się zmieścić. W wariancie oszczędnym przenieś cokolwiek.