Nie sypiemy piasku, tylko pospółkę. To jest mieszanina różnych frakcji kruszca - od bardzo drobnego piachu po kamienie średnicy coś koło 7cm. To się ubija. Piachu nie ubijesz i chodzenie po nim jest męką. Nie robiłem chudziaka z dwóch kluczowych powodów: Po pierwsze, ważne - nie miałem zagęszczarki, ubiłem wodą, ale czekałem dalej niech siądzie. Po drugie i chyba nawet ważniejsze - Nie wiedziałem ile dać ocieplenia w podłogę, jak gruba będzie warstwa podłogi i jak wysoki ma być parter. Czas murowania ścian spędziłem na podejmowaniu decyzji o wysokości ścian. A chciałem mieć wysoki parter. I mam: 2,90m Jeśli wiesz, Ola, jak wysoki ma być twój parter i znasz grubośc ocieplenia podłogi, oraz ekipa zagęści pospółkę zagęszczarką, to rób od razu chudziak. Jest wygodniej. Jest jeszcze opcja płyty fundamentowej, wtedy nie masz ścian fundamentowych. ALe chyba nie o to pytasz.