Piczman

Daga. Waga będzie stała jeszcze 1-2 tygodnie. Ale TAK MA BYĆ !!! Pocieszyłem ?

Mądre rzeczy to : chude przetwory mleczne potrawy gotowane a nie smażone chleb razowy pełnoziarnisty ryz brązowy/kasza gryczana ryby To tak na szybko !

Tylko na imprezie cisza !!! Bo nam znowu odleci

U mnie z myśleniem jest tak że nie starcza na wszystkie rzeczy. Plakietki czekają na swoja kolej. Czasami się zastanawiam czy to za dużo na łeb biorę czy pojemność mam ograniczoną Ale jak wstaje o 4:00 żeby się do pracy na 9:00 wyrobić to dochodzę do wniosku że raczej spraw za dużo ??: Tak szczerze to nie powinienem się kłaść spać Jak pamiętam to nasz Adaś też ma ten problem, cały czas gadał o tym jak wydłużyć dobę PS. Zdążymy, będzie zabawa,alkohol,dziewczyny i PLAKIETKI

Dzięki za opinię Prezesie

Ja mam nieco ponad 70 cm średnicę i 260 cm wysoki. Przy podobnym zapotrzebowaniu wychodzi mi zapas na 2 doby ( średnio). Adam dobrze radzi, 500 L to mało

Moje będzie niższe, 150 cm słupy i przęsła chyba niższe. A może za dużo 150 cm ??? Będzie skromniej na pewno. Chcę obsadzić boki i tył Tują Szmaragd i docinać na wysokości 3 m. Nie chce żeby mnie sąsiad widział jak się nago opalam W środku niski domek i przód z takich kolumn. Taka mam wizję całości Daga, efekt ciężkości by był jak bym dał podstawy i zakończenia typowe dla kolumn. U mnie będzie skromny daszek z kulą taką jak Coolibeer zapodał

Tu co nieco widać : http://img696.imageshack.us/f/zd36.jpg/ http://img37.imageshack.us/f/zd19.jpg/ Tylko te Lwy to przesada, Ja chcę kule

Dom typu dworka, mały 110 m2, parterowy. Działka o wymiarach 20x40m. Przód to te właśnie 20 mb i mam pomysł jak to fajnie zrobić. Chciałbym kupić szalunki tekturowe do kolumn o długości 3m. Przeciąć na pół i uzyskać odcinki 150 cm. Średnica 25 cm ( tak myślę). Wylać i osadzić czapki prefabrykowane z kulą. Wszystko "dopieścić" estetycznie i pomalować na biało. Dom ma białe okna,drzwi, kolumny, podbitkę a dach czarny. Ciężko jest znaleźć zdjęcia takiego ogrodzenia w necie, co o tym myślicie ? Plusem jest koszt, 8 słupów za 500 zł Przęsła będą kute czarne, brama i furtka też. Co o tym myślicie, ładnie to będzie wyglądało ???

Ja przez pół roku od zamieszkania nie tknąłem palcem niczego. Wczoraj wstawiłem dopiero oprawy halogenowe w sufit. Wcześniej wisiały na kablach Myślę że i na Ciebie przyjdzie taka "klątwa", czego Ci nie życzę bo to paskudnie niefajny stan psychiczny Gratuluję wprowadzki i czekam na postępy

Jak spawał tylko konstrukcje to lepiej znajdź kogoś innego. Zapłać kilka stówek i spij spokojnie !

Ja się wczoraj alkocholizowałem , wypadało Dziś na odtruciu, serek zjadłem, 2 kromki orkiszu i 4 plastry szynki ! Nie ważę się ostatnio, myślę że jest dobrze bo wszyscy mówią że chudnę ,,, PS. Wreszcie ktoś zmienił tytuł wątku

Łazienkę mam 10 m dalej niż bufor to i cyrkulacja byc musi. Normalnie chodzi na czasówce, w sumie ok 15 godzin na dobę,. Rury od wody w prawie 30 cm warstwie styropianu w podłodze to dużych strat nie ma.

Raczej w drugą stronę Mniej więcej wszystko w normie Spacer raczej szybki bo do przejścia kilka km nowiuśkiego chodnika !

W weekendy Ja zawsze odpuszczam, ale nie do końca. Wczoraj się urżnąłem wieczorem, wóda była i piwko. Ale się nie przejmuję bo to kropla w morzu. Dziś już normalnie czyli dietetycznie i z głową. Dodam że od miesiąca regularnie spaceruję, ok. 40 minut zaraz po przebudzeniu czyli ok. 5 :00 . Zobaczcie na tabele spalania ile taki spacerek daje

20,20,30 C patrząc od dołu. Jak paliłem węglem to szło 20 kg ! Sprawdziłem dokładnie, z załączona cyrkulacją całodobowo taki zapas wystarcza u mnie na 6 dni, potem przez 2 dni woda ma ok. 30 C w kranie, nie ciepła ale tez nie zimna. Generalnie rozpalam raz na tydzień i zapominam, z tego co szacuje to tych odpadów wystarczyło by mi na 2 lata grzejąc tylko cwu. Pewnie nawet kupując drzewo wyszło by i tak taniej niż prąd do sterownika i pompy w solarach. tylko trzeba się raz w tygodniu poświęcić .

Pogrzałem, tak do 90 C

Dziś od niechcenia spaliłem te 2 koszyki drzewa/odpadów. Kolejny raz za jakiś tydzień ,,, Solarki niepotrzebne

Prezesie ! Ty to masz łeb !

No widzisz. Teraz już nic Cie nie powstrzyma. Satysfakcja gwarantowana Ja wczoraj nagrzeszyłem, 6 piwek wieczorem i karkówka z grilla ??:

Z tego co opisywałaś nie jadłaś nic całymi dniami. Minie trochę czasu zanim Twój organizm "załapie" ! Jedz zdrowo i często. Niekoniecznie do syta. To Ci mówię Ja Piczman, ten który w te brednie uwierzył i schudł 8 kg

Jak znam siebie to będzie ostatni dzień Jak by ktoś chciał podpowiedzieć w sprawie plakietki to pisać. Propozycje będę wklejał do oceny. Pozdr.

Na śniadanie 4 jajka na miękko, kromka chleba pełnoziarnistego ( bo orkisz się skończył), potem w pracy 2 kanapki z szynka i serem, 4 jabłka i przed chwilą serek wiejski 200 g. Wieczorkiem jeszcze danie dnia czyli gyrosik W sumie czuje się nażarty jak świnia, to chyba przez chleb razowy. Daga, radził bym więcej i częściej jeść. Czemu się żarcia boisz ?

Pamiętam, tzn. mam zapisane wszystkie poprzednie Tylko wymyślcie cosik bo Ja pustkę mam w głowie ,,,

Już poinformowałem odpowiednie osoby w firmie że mnie 25 Września nie ma ! Może być tak ?