Trzylwy

Szybki kurs jidysz? Nie mogłeś normalnie? Po polsku? Fifty-fifty?

Ja.

ech .... a wujek google? Grzybów dostatek i bez wysiłku. Tak przy okazji i z własnego podwórka. Z lasu przynosząc grzyby, stare kapcie i robaczywe odpadki wrzucałem pod drzewa w obejściu. Oczywista, dobrze jest wrzucać odpowiednie odpadki pod odpowiednie drzewa, ale i tu Google podpowiedzą co się z czym dobrze ma. I teraz maślaków i koza ... koźlarzy mam dostatek (poza obecnym może rokiem bo u nas susza i chyba grzybnia podeschła).

YYy ... struny mam takie ... no ...półroczne. Ale wielgą miałem nadzieję, że swoją el'gitarrę dasz radę dostarczyć. Bo to wiesz ... ale łaskawie mojej żonie nie powtarzaj ... ja się w Twojej gitarze kochom skrycie ....

Se nowego pierdykłem obiektywa ... tak żeeee .... spodziewajta się, że zdjęć się będzie robić sporo ... się wybawić zabawką muszę nową ... ale głównie w dziennym świetle, bo szkoło niecnie ciemne. Ale aleeee ... koafiury szykować panie proszę przed występem, bo potem pstrykam bez ostrzeżenia, a panowie - wiadomo - na sobotę gustowne głowy nakrycia, bo to na powietrzu sesja i mogą zawiasy/złodzieje/pożyczki z czaszki umykać bez stosownego przykrycia na wietrze. Żeby potem nie było, że nie ostrzegałem. Ament. EDIT: błędy, błędy, błędy

Papo Smerfie? Daleko jeszcze? Liczy to ktoś? ?

Znasz ich znasz. Cała kwestia w tym, że Pietrek albo strasznie zalatany, albo się na kurs ciężkich szybowców zapisał. A Bożenki hałaśliwą nigdy nie dało się nazwać To i się im nicki zmieniło .... EDIT: dubelek

Na psa wydaję .... bo by było bardzo nie po bożemu w skarpetę chować ... bo to trzeba gospodarkę napędzić .... rozumisz ...

No wiesz ... 500+ i od razu mnie stać ....

Dziękuję w imieniu swoim i rodziny za znakomitą imprezę. Wszyscyśmy zadowoleni i niecierpliwie wyglądamy następnego spotkania.

Ament.

No byłoby to jakieś nawiązanie do zboczenia z tematu niniejszego wątku, z którym mamy właśnie do czynienia. Ba - twórcze tego zboczenia rozwinięcie nawet. się nie mogłem oprzeć pokusie użycia słowa "zboczenie"

Nie Ciebie - samolubie i cierpień sprawco - tylko Prezesa boli.

Chciałem z rozpędu napisać "O NASZYM" ... ale się zastanowiłem ...

PeZet, weź no interpretuj prawidłowo. Prezesa zdecydowanie bardziej boli, że będziesz tam gdzie będziesz, niż to że Cię nie będzie tam gdzie być miałeś. Dobrze godom?

Żona, dzieci i Lew Trzeci - na sobotę zapisać proszę tę rotę...

Puszystość.

Gitarrę powiadasz ........

Z dwojga złego ... lepiej jak wytykają niż by wtykać mieli .....

Nie pękaj. Przyjmiemy Cię ozięble i się jakoś pozbierasz.

Przekażę