Skocz do zawartości

bobiczek

Uczestnik
  • Posty

    9 924
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    143

Wszystko napisane przez bobiczek

  1. taaaaaaaaaaaa, no to prosta zagadka matematyczna mój najstarszy jest 87rocznik. w zeszłym roku zakończył studia - teraz będzie za miesiąc się bronił dziecko urodziło mu się na pierwszym roku Pytanie: ile lat miał najstarszy - kiedy został ojcem - na odpowiedzi czekamy do jutra sms - wysyłać pod znajomy numer koszt sms-a - 2,44 + Vat
  2. bobiczek

    Co z tym kretami?

    ale wbrew ocenie - nie zastosowałem gazu i colta - pogodziłem się i zasadziłem następną...................
  3. no przecież jest niemało - same forumowicze i Adminy - no i Redakcja najważniejsza Są też Przyjaciele Młodsi - ale tych musisz poznać od razu - po sierści na klacie i przyciętym "ogonku" -
  4. ja się nigdy nie włóczyłem w życiu Ja się zawsze prywatnie zadaję tylko z tymi - kogo lubię, albo polubię..... -
  5. bobiczek

    Co z tym kretami?

    zjadają od dołu co smaczniejsze i słodsze Młode drzewka owocowe po zimie (gruszka na ten przykład) poszły się jeeeeeeeeeee.......ć - no - Ty wiesz gdzie.......... I wcale do nich nie strzelałem - choć mam z czego................
  6. jakbym nie zapomniał mojego - to byś był tak zniesmaczony fotkami - że więcej byś się nie domagał....... Mnie wszystko wychodzi na wspak i zniekształcone - Czasami w życiu nawet................
  7. bobiczek

    Co z tym kretami?

    musimy mieszkać jednak blisko - bo do mnie wpadają Ci sami..... - Jaki ten świat jest mały..................
  8. no i ja!!!!! Pozowałem przecież i chyba wypadałoby "Sorry Motylek!"
  9. bobiczek

    Co z tym kretami?

    no typowe oprócz wymienionych mam jeszcze dziką świnię od 3 tygodni z młodymi i zaskrońce - i co? gupio Ci nie? - acha i bażanty i nornice.... weź mnie teraz zaskocz -
  10. bobiczek

    Co z tym kretami?

    nie trzeba - wiatraczek proponowałem odpustowy - i se pójdą...... - na nieużytki za płotem.....
  11. bobiczek

    Co z tym kretami?

    nie demonizujmy - mają chyba za płotem ponad 100 hektarów do egzystencji - na co im te moje pińcet metrów ogródka?????? Niech idą się wyszaleć na nieużytkach....... a Ty wiesz animus - kret i dżdżownica w parze nie idzie...... Pożera jedno drugie bez skrupułu. Będzie kret - nie będzie dżdżownicy..............niestety
  12. wiecznie tam latam z tym glutem - no ale "Palę bo lubię - i nie wstydzę się tego" - muszę autoryzację zdobyć i do Marlborasa" podesłać - może się zrewanżują jakoś, no nie?
  13. Ja się strasznie cieszę że mogłem się spotkać i podotykać prawie każdego. Impreza była przygotowana w sposób perfekcyjny. Wiem co piszę Redakcjo kochana - bo porównywałem tego samego popołudnia imprezę podobno, zrobioną przez bogatego Portugalczyka - który może i Euro wyłożył na nią znacznie,znacznie więcej - ale serca to nie włożył w nią za eurocenta. Ochroniarzami straszył i najgorsze - że podotykać nikogo się nie dało. Dlatego powtórzę. Nie liczy się rozmiar. Liczy się coś całkiem innego - czego nie zabrakło mi na Letce w nawet jednej minutce trwania. Dzięki za wszystko - organizatorom i uczestniczącym, a najbardziej tym, którzy pozwoli się dotykać bezpośrednio - tradycyjnie i standardowo - Trzy jak zawsze profesjonalista we wszystkim czego się dotknie. Udane jak zawsze proszę Tomka.... - i chwała Ci za to oraz Najwyższemu - że tylko takie Ci się w kadr załapały - bo ja też wolę go nie oglądać. A już na pewno od niedzieli wieczór, do jutra - Jutro pewnie już będzie wyglądał jak ten Japończyk Jakotako -
  14. do wszystkich wysłałem tego esemeska - ale nikt! nikt!.... nikt nic nie powiedział............. -:( a tak to kurde wszyscy "brawo,brawo!!!! a potem nikt....normalnie płakać się chce" PS: "cytat zasięgnąłem stąd" http://www.youtube.com/watch?v=VCH6n-OGSJA -
  15. Ja się tak uśmiałem - że nie potrafiłem później niczego przełknąć (oprócz piwa) - tak mnie kości policzkowe bolały - ona pobiegła koło 7.00 - dla niej te 2 kilosy od skrzyżowania z "gierkówką" to był "mała Irena" - za 15 minut była pewno z powrotem
  16. co ją miałem zdradzić że na samowolce jest?
  17. łącznośc to może cięzko ze mną nawiązać było, szczególnie po 3 piwku - ale starałem się o nić mocno żeby upleść. Nić sympatii ma się rozumieć - Irena wyszła w nocy na PKS - i pogadaliśmy przy ogórkach razem z Marianem na ławce do świtu. Potem pomerdała , zastrzygła - jeszcze raz się odwróciła, zapłakała na mój widok - i pobiegła do bazy. Płakała bo nie potrafiłem wstać i za nią pobiec - sam zajmowałem w kadrze ze 3 miejsca - to i nie ma dziwne że teleobiektyw nie dawał rady. A swoją drogą, to właśnie się w tamtym momencie zastanawiałem, jak się wszyscy zmieszczą za jednym razem. Podejrzewałem że będzie sklejane z 3 części najmniej - no pisałem - chciała Wam przekazać że żyję i że się pożegnaliśmy na przystanku
  18. Tylko spróbujcie! "pokroić w kosteczkę - przepuścić przez maszynkę - posmażyć!!!!!!!!!" Co to - oferta piekielna za złe uczynki jakaś ?
  19. A ja specjalne podziękowanie dla Adiqa i Gawła - że mnie nie pozostawili na pastwę Mariana i ogórków w piątek - I jeszcze innym uczestnikom za robienie herbatki zielonej i kawki od samego rana w mojej sypialni -
  20. ja wypożyczałem w wypożyczalni - spalinowy, doba bodaj 80zł I jak sobie zrobisz raz na 2 lata areację - wystarczy z powodzeniem
  21. będzie tak miał - niewierny - na pewno imię jego Tomek................
  22. Stary! A czemu ona raz jest w Łódzkim a raz w Mazowieckim? Ale fajna jest............... Kurcze..........
  23. mnie się otwarła strona komercyjna............... kupię, sprzedam, zamienie..... Gdzie te do adopcji? Ta "Osa" ?
  24. ale mi sie ten drugi nie otwiera......... -
  25. gitarrrrrrrrrrrrrra mnie martwi................ Nie chce mi się tachać...... Organki zabieram - gitarrrrrrrrrrrrra niech bierom te co mają platz w bagażnikach - pół na pół - telefon do przyjaciela - albo sruuuuu i woda spuszczona..... chyba ... tak to było chyba
×
×
  • Utwórz nowe...