nie powinno się "fazówki" robić na tarasie Ładnie w domu zrobione - to wymyśliłem że na tarasie też chcę. A powinno być z malutkim "kapinoskiem" ta wychodząca na zewnątrz - żeby sobie ściekała woda. Bo mnie w miejsach fazowania wlazła woda (musi wleżć, nie ma siły) i tamte kafle z jednej i drugiej strony - poodłaziły (mróz porozrywał) Tyle tylko że ja tego wiedzieć nie musiałem - ale "fachowiec " powinien mnie przekonać. Wolał zrobić i wziąść dodatkową kasę. A ja po 2 latach (zimach bardziej) musiałem odrywać i robić kosztownie, od nowa. 2 zima - i jest na razie ok. Ale i tak półśrodek jest........