jeżeli naprawdę masz sucho, grunt przepuszczajacy, zasypujesz piaskiem, to wystarczy twardy styro, bądź coś w stylu hydromax, zawsze to tańsze od XPS, możesz osłonić to folią, niekoniecznie jajeczną, może być budowlana, to i tak ma służyć bardziej ochronie mechanicznej niż pwilgociowj, pomijając lepkość cieczy, woda i tak w taki ustrojstwie spłynie lekkie zawilgocenie "fundamentów" nie będzie problemem pod warunkiem niedopuszczenia do jego przemarzania (po to ta izolacja ze styro) i wykonania poziomego odcięcia najlepiej papą termo (bez zgrzewania - chodzi o grubość) styro i tak trzeba będzie zaciagnąć klejem w strefie cokołowej, czyli de facto zacząć trochę poniżej poziomu gruntu co do szkodników ziemnych - to te zaciagnięcie klejem i zazbrojenie siatką do 20-30cm ppt powinno załatwić sprawę głębiej nie penetrują, tym bardziej nie w gruntach sypkich proponowałbym takze wykonanie opaski na tyle szczelnej, aby woda nie penetrowała bezpośrednio przy ścianie fundamentowej, czyli albo płytki (jakie sobie wydumasz), kostka albo żwir, ale na podkładzie nieprzepuszczajacym, czyli najprościej ujmując na folii budowlanej z odpowiednim spadkiem od budynku takie rozwiązanie uważam za wystarczające amen aha parcie gruntu zastąpi wszystko, łącznie z klejeniem