Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 265
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    132

Wszystko napisane przez daggulka

  1. kuuuuurde .... wychodzi , że na najciekawszych wewontkach na forum nie bywam .... ale sie mnie wydawało, że tematyczne , a ja w temacie się nie znam , to i szukać nie mam tam czego ....
  2. Tygrys i Sowa wymiatają..... ... w ogóle wszystko jest super .... oglądam po raz trzeci i coraz bardziej mi się podoba ....
  3. Kotek ..... rewelacja ..... Oczywiście jak zwykle - perfekcyjnie dobrany podkład muzyczny .....
  4. Ty potrafisz być uszczypliwy - to faktycznie mało powiedziane , podobnie jak ja ... za to Barbossa zawsze szczerze bez owijania pisze to co myśli i nie wchodzi nikomu w zadek .... i za to Go szanuję.... i tyle.... porażka .... na szczęście ja się nie martwię, mam zapas ...
  5. jak to było? "kto jest bez winy ..... " jakoś mnie ostatnio opuściła ochota na jadowite kłótnie ... nie jest to dobry objaw ... ale chwilowo mi się nie chce tego zmieniać ... więc na dziś - odpuszczam ...
  6. tak ... tylko jaki swój jakiego swego? może jakbyś imiennie to by mi ułatwiło....
  7. nie ma dymu bez ognia , Vega .... podejrzewam, że gdybyś w przeszłości na forum nie zabłysnął zgryźliwością, nikt by personalnie do siebie tego nie odniósł..... i nie byłoby wojny .... wiem, bo ja jestem odbierana przez niektórych na forum podobnie ..... o co kaman? nie jarzę tego co napisałeś..... a są też osoby jak Barbossa które pisząc nie podają na tacy gotowych odpowiedzi jasno i prosto, tylko swoimi wypowiedziami pozwalają innym zastanowić się i spojrzeć inaczej , głębiej na problem .... zmuszają do myślenia .... to, że czasem nerwy ponoszą i nie wyrażają się kwieciście - jestem w stanie zrozumieć, często mam podobnie .... jak i każdy z nas .... wszak jesteśmy ludźmi a nie robotami ....
  8. proponowałabym zrobić w takim razie jak doradził bajbaga - zakupić dwa worki dobrego ze składu tudzież workowanego opisanego .... wsypać do pustego podajnika, wcześniej wybrać popiół ..... i obserwować ...... czy widać rożnicę .... okaże się wtedy czy to wina węgla czy ustawień pieca .... i jak najbardziej zrób to zanim zaczniesz kopać w ustawieniach pieca ..... dobry sposób na sprawdzenie podał bobiczek ..... ja w ubiegłym sezonie miałam węgiel z kopalni Chwałowice .... ale jakość się posypała bieżąco inne złoże) i teraz mam ekogroch z kopalni Bobrek .... pali się ok ....
  9. nie jesteś sam .... a ja dziś się nie zważyłam .... nie zważę się także jutro i pojutrze ... bo nie chce , żeby mnie szlag trafił .... w weekend straciłam panowanie nad swoimi odruchami i pochłaniałam hurtowe ilości rzeczy niedozwolonych ... dziś czyste proteinki .... i tak do końca tygodnia ... ciężko jest po zrzuceniu wagi ... obciążenie w postaci strachu przed efektem jojo jest straszne , ale i tak często bierze górę brak kontroli i wrócenie do starych nawyków jedzeniowych ... a potem wyrzuty sumienia ... postanowienie poprawy , powrót do diety ... i koło się zamyka ... ech ... u mnie koniec trzeciej fazy - stabilizacji wagi wypada z końcem stycznia - tyle mam czasu na wyrobienie sobie nowych nawyków żywieniowych .... żeby nie wrócić do rozmiaru 46 ... łatwo nie jest .... ale ponoć wszystko jest trudne , nim stanie się proste ...
  10. Pawelxes - powiem tak - popiół jak z papierosa mają Ci którzy się chwalą , albo Ci którzy mają szczęście i kupili diabelnie dobry ekogroch z wyjątkowo dobrego złoża.... Miałam w poprzednim roku ekogroch z Chwałowic ... bardzo dobry .... a popiół i tak nie był książkowy .... natomiast piec po wypracowaniu ustawień działał bez zarzutu ... Więc teraz musimy uścislic co masz w tym popiele ... czy to są całkowicie nieprzepalone i tylko osmolone czarne kawałki węgla, czy to są spieki , czy zwykłe niedopalone resztki ..... możesz zamiescić fotę tego co Ci spada do popielnika po powiedzmy kilku/nastu godzinach spalania ?
  11. komp kompem ... ale nadmiar pracy w pracy mnie przeraża .... ptasie mleczko ... akurat wczoraj zrobiłam .... pyyyycha wyszło ... co chwile coś zmieniam ... każde robie inne , ale to wczorajsze było naprawdę dobre ... PTASIE MLECZKO wrzucić do rondla: dwie szklanki mleka 0,5 % 10 tabletek słodzika 2 jajka porządnie zabełtać , zagotować ... do pierwszych bąbelków i zgasić .... zagotować w czajniku wodę , odlać pół szklanki , max 3/4 szklanki - wsypać 3 łyżki żelatyny , wymieszać porządnie .... wlać to do mleka z dodatkami wcześniej zagotowanego .... zabełtać ....znaczy wymieszać odlać z tego 1,25 szklanki , dodać dwie łyżki serka wiejskiego i łyżke kakao ... wymieszać...... powstanie ciemna masa .... rzadka ... do białej masy dodać kilka kropel ulubionego aromatu ... wczoraj dałam waniliowy .... następnie wylać biała masę na duży półmisek (taki wyższy , coby nam to nie uciekło ) .... a na środek na ta białą wylać delikatnie ciemną masę ... nie mieszać .... wstawić do lodówki na około 2-3 godziny ... i zjadać.... powinno wyjść mniej wiecej coś takiego jak w prawym górnym rogu obrazka na półmisku .... w zależności od tego jakie proporcje mamy białej masy do kakaowej masy ... smacznego ....
  12. bo ja łasuch jestem .... i bez słodkości się obejść nie mogę .... dlatego ta dieta mi odpowiada ... upiekę blaszkę sernika i mogę go pochłonąć w dwa dni ... bez wyrzutów na sumieniu .... to samo z ptasim mleczkiem i innymi deserami ... ale sa tacy dla których słodkości mogą nie istnieć bądź od wielkiego dzwonu spożywają jak gawel .... i wtedy słodzika się nie używa prawie wcale ...
  13. dziś już nic nie kombinuj , bo w nocy na zawał zejdziesz albo zamarzniesz jak w nocy wygaśnie ... dobrze przy zmianach mieć na niego oko ..... obserwować .... koniecznie założyć zeszycik i zapisywać wszystkie zmiany i ustawienia po kolei oraz symptomy po tych zmianach ..... zmieniać ustawień nie można co chwilę - raczej co kilka godzin - musisz dać kociołkowi czas żeby zaskoczył i zdążył pokazać czy mu się te zmiany podobają , czy nie w postaci : jakości płomienia , czasów pracy i odpoczynku, jakości popiołu , ilości spalonego opału .... jeszcze pytanko ..... masz podłogówki? czy same grzejniki? u mnie kocioł śmiga teraz , na dziś - na takich parametrach .... ustawienia na sterowniku: temp. CO 50 st temp. CWU 45st czas pracy podajnika 6sek czas przerwy 30sek pompa CO i CWU 40st C histeza CWU 02st C histeza 02st C szybkość nadmuchu 01 alarm 5 godzin przerwa przepalania 9 godzin ustawienia zegarów , pomp i innych bajerów ... zawór czterodrożny - 2,5 ( w skali od 0 do 10) komin- czopuch otwarty prawie na full wentylator przy kotle - około 30 odsłonięte , 70 % zasłonięte na przesłonie pompa 2 ciśnienie na zegarze 0,4 bar termostaty przy grzejnikach na 3 termostaty podłogówek na 1,5 podałam Ci wszystkie parametry jakie na tą chwilę ustawiłam w swojej instalacji .... przy temperaturach na dworze bardziej jesiennych niż zimowych .... na zimę zawsze zmieniam parametry ..... ale na to jeszcze mam czas .... zerknij sobie jak to u Ciebie wygląda ..... jutro o tym pogadamy .... pozdrawiam
  14. daj foty .... chętnie pooglądam .... Widziałam na fotach - w różnych stadiach wzrostu ..... piękne zwierzę.... gratuluję..... acha .... nie zazdroszczę dwóch rzeczy: sprzątania kuwety po takim ogromniastym zwierzu i karmienia .... to już nie jest 3 kilowy dachowiec ... karma musi być niestety odpowiednia , do tanich nie należy .... to będzie wychodzący kotek? coby jak dorośnie ktoś Ci go nie pomylił z dzikim drapieżnikiem i nie odstrzelił .... pilnuj sobie - ludziom różne głupie rzeczy przychodzą do głowy ...
  15. Słuchaj .... nie znam się na tym , ale jak sama nazwa wskazuje : sterownik pogodowy - to chyba pełna automatyka .... Jeśli nie masz podłączonych czujników, to sterownik nie ma wedle czego ustawiać sobie parametrów i nie ma dziwne , że kocioł wariuje .... tak na chłopski rozum , jeśli się mylę - niech mnie ktoś poprawi .... Przeczytaj w instrukcji , czy masz tam możliwość ręcznego ustawienia parametrów na sterowniku ( chodzi o czas podawania , czas przerwy , temperaturę zadaną, histerezę ... itd) .... jeśli możesz ustawiać ręcznie wszystkie parametry - możemy pokombinować....
  16. oż kurcze ..... nie mam pojęcia zielonego jeśli chodzi o sterowniki pogodowe ..... nie mam tego u siebie .... mam normalny sterownik w którym ręcznie ustawia się wszystkie parametry .... ewentualnie wraca do ustawień fabrycznych .... na chłopski rozum - pogodówka powinna sobie sama dostosowywać i "pilnować" wszystkich parametrów w porozumieniu z czujnikami które wskazują temperatury - ponoć że to bardzo wygodne w użytkowaniu urządzenie ... niestety nie wiem jak Ci pomóc w takiej sytuacji ..... jedyna nadzieja , że znajdzie się ktoś na forum kto posiada takie urządzenie i Ci pomoże... ale mam czas .... zaraz poszukam w necie ... może coś znajdę na ten temat .... Kocioł może być inny , chodzi o ten konkretny sterownik ..... na szybko znalazłam .... poczytaj, może coś wyjaśni ...: http://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=1473 http://www.google.pl/url?sa=t&source=w...ukg&cad=rja
  17. Barbossa nie zgadza się z teoriami Pana TB ..... i w wielu wątkach merytorycznie wyjaśniał - dlaczego .... Gdybym sto razy tłumaczyła komuś jedno i to samo , też za sto pierwszym już by mi się nie chciało i leciałabym "skrótami myślowymi" jak On teraz .... to, że dla Ciebie są niezrozumiałe nie znaczy że dla wszystkich .... no i po namyśle - uważam, ze niepotrzebnie zabrałam tu głos ..... tak , jak i Ty , Vega .... Ktoś kiedyś do kogo mam duży szacunek , za czasów moich tu wojenek napisał mi : czasem awantury są kuriozalne, jeśli spojrzy się na nie z boku... miał rację..... zajęło mi to kilka miesięcy , ale nauczyłam się też nie zabierać głosu gdzieś , gdzie nie mam nic do powiedzenia w temacie w wątkach tematycznych .... no, przyznaję - jeszcze zdarzają mi się czasem wpadki ... ale staram się .... i Tobie też tego życzę ....
  18. Personalnie nie mam nic do Ciebie .... na priv pisałam do Ciebie wtedy z konkretną sprawą ..... po przyjacielsku? po prostu życzliwie .... bo naprawdę wierzę, że nie jesteś taki zły i czepialski na jakiego się tu kreujesz .... tak już mam - staram się w ludziach zobaczyć te dobre strony .... i pomagać jeśli mogę..... Teraz personalnie też nie napisałam Ci nic obraźliwego .... wpis o trollu skasowałam, bo faktycznie chyba tak nie myślę.... zagalopowałam się.... po prostu chciałam pokazać Ci , że wpadłeś do tego wątku ewidentnie zasiać zamęt i dać Ci do zrozumienia, że mógłbyś czasem odpuścić ..... i tyle .... A to, ze na Barbosse cięty jesteś to widać jak na dłoni .... się nie wyprzesz .... tak jak kiedyś na mnie .... u nas minęło - na tą chwilę jest nieźle , wyjaśniliśmy sobie anse ... ma nadzieję, ze między Wami też z czasem się wyciszy ..... i tyle .... Jesli chciałeś mi powiedzieć, ze jestem fałszywa ..... wyjaśniam - po prostu bez względu na "lubienie" czy "nie lubienie" piszę na forum jeśli coś mi nie pasi .... i jeśli Pan Brzęczkowski żre się z Barbossem czy kimkolwiek innym - jeśli jestem nie w temacie to się nie odzywam ..... bo uważam, ze w tym temacie się nie znam ...... nie jestem święta ... jeszcze dziś zdarza mi się gdzieś zażartować czy delikatnie wbić szpileczkę .... ale już staram się nie wywoływać wojen .... to forum jest za małe na wielkie afery ....
  19. Chodziło mi o to , że w tym wątku nie miałeś kompletnie nic do powiedzenia na temat przez cały czas trwania dyskusji ..... pojawiasz się nagle ni stąd ni zowąd i tylko i wyłącznie po to, żeby wbić szpilę personalnie , zasiać zamęt .... widzę , że ewidentnie zmieniłeś obiekt Twoich czepialskich zapędów.... daggulka Ci się znudziła .... no cóż .... kogo by tu teraz .... o, Barbossa -może być....
  20. lubisz się wcinać między wódkę a zakąskę, co? masz coś do powiedzenia w tej odwiecznej wojnie ? to merytorycznie to wyraź .... a nie personalnymi atakami ...
  21. bardzo dobry wynik , gratuluję..... to jest dobra motywacja ..... mnie pisanie na forum bardzo pomogło.... wspólne z innymi przeżywanie , wspólne problemy , wspólne dzielenie się radością z każdego utraconego kiloska ..... naprawdę pomaga ... ja dotrzymam Ci jeszcze jakiś czas towarzystwa .... po 3 dniach bezkarnego ucztowania jutro będę bała się stanąć na wagę .... i nie stanę .... od dziś kilka dni czystych proteinek coby wrócić do siebie ... na śniadanko sobie zrobiłam twarożek chudy z kilkoma łyżkami jogurtu 0% i dwiema tabletkami słodzika .... na obiad i do pogryzania już sobie zrobiłam sałatkę z tuńczyka w puszce , jajka , korniszona i doprawionego jogurtu jako sosu .... zaraz zrobię jakiś deser dukanowski cobym nie chodzila kole tej spiżarni jak wściekła .... tylko jedne drzwi mnie dzielą od czekoladek miętowych , delicji , chipsów biedronkowych ..... .... trza przeciwdziałać zawczasu ..... to jest właśnie trzecia faza dukana .... coś tam można więcej .... i się człowiek zatraca z tego braku surowych reguł....
×
×
  • Utwórz nowe...