-
Posty
21 265 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
132
Wszystko napisane przez daggulka
-
Meg ... gratuluję ... niezły wynik .... trzymam się , trzymam .... wczoraj po wpisie , wieczorem pochłonęłam jeszcze jogurt 200 g z otrębami bo mnie zassało ... dziś jeno kawa na razie ... muszę więcej pić ... za mało piję.... wody oczywiście ... na wagę nie stawałam ... bo zaspałam ... i miałam co innego na głowie ... molytek ... coś ma w sobie ta proteinowa dieta takiego, że jak ja stosowałam to naprawdę płaściutka byłam ..... teraz mi sie ewidentnie jak siedze cuś zwija tu i ówdzie .... i na pewno nie jest to powietrze ... choć kumpela w pracy stwierdziła, że mi sie cos w mózgu zwija , bo Ona nic nie widzi .... żeby mi się coś więcej zwijało niż 2 tygodnie temu ... znaczy trza ja do okulisty wysłać ...
-
Ocieplenie okna dachowego
daggulka odpisał odaro w kategorii Pokrycia dachowe, więźba i rynny, okna dachowe
u mnie nie ma żadnej szczeliny czy luki .... -
Jeśli chodzi o termin , nie przyklepujmy ... zostawmy sobie furtke że albo 12/13 w innym miejscu albo 19/20 u Bluszczów .... poczekajmy jeszcze na to co ustali Cieszka .....
-
Ocieplenie okna dachowego
daggulka odpisał odaro w kategorii Pokrycia dachowe, więźba i rynny, okna dachowe
kiedy patrzę na te foty - to myślę, że chyba bym się zdeczka wkurzyła ..... na Twoim miejscu .... ewidentnie spierniczona robota .... sam nic nie zrobisz .... fachowca trzeba żeby poprawił.... na pewno będzie wiedział gdzie i jak kiedy foty pokażesz z tym śniegiem .... nie wiem, czy zdecydowałbym się dać to jeszcze raz w ręce tych którzy spaprali robotę .... dobrze , ze sprawa wyszła .... zimą .... gdyby to nie wyszło i zabudowałbyś płytami to dopiero byłaby masakra ... -
blokujący się ślimak .... plus pytanko o uszczelniacz...
daggulka odpisał daggulka w kategorii Instalacje
przekażę sugestię fachmanowi jak już jakiegoś ściągnę... kurcze .... ale żeby po 2,5 roku użytkowania już takie awarie? -
blokujący się ślimak .... plus pytanko o uszczelniacz...
daggulka odpisał daggulka w kategorii Instalacje
jest nienaruszone.... -
ale nie jesteście tacy wygodniccy jak ja ....
-
blokujący się ślimak .... plus pytanko o uszczelniacz...
daggulka odpisał daggulka w kategorii Instalacje
wiesz , Piotr ... życie bez problemów to tylko w telenowelach ... obszukałam allegro w te i wewte .... problem w tym że nie wiem jak to się nazywa więc i szukam po omacku.... racja .... i to kłóci się z radą Vegi, bo On mi kazał pozabijać.... a serio .... ślimak to najmniejszy problem ..... nie zbankrutuję chyba .... gorsze myśli mi chodzą po głowie .... typu silnik który tego ślimaczka napędza .... -
za stara jestem na takie numery ..... teraz jeno na wnuki czekać .... oby nie za prędko ...
-
kiedy byłam non stop na dukanie , to po 2 miesiącach tej diety - byłam płaska jak decha .... blada i kości mnie z policzków wystawały .... teraz organizm sobie trochę "odbija" .... i mała oponka się poiawiła .... co jest dziwne , bo waga niewiele tylko poszła w górę.... czasu trza chyba ..... żeby mi się na nowo metabolizm rozpędził po tych 2 tygodniach ciągłego grzeszenia.... oby do przodu, Meg .... a powinno być nieźle ....
-
blokujący się ślimak .... plus pytanko o uszczelniacz...
daggulka odpisał daggulka w kategorii Instalacje
dowcipniś .... widzę, że poczucie humoru Cię nie opuszcza..... sama nie wiem czy to źle czy dobrze .... -
blokujący się ślimak .... plus pytanko o uszczelniacz...
daggulka odpisał daggulka w kategorii Instalacje
W sprawie drugiego pytania .... cyknęłam fotę ... kiedy zdejmuję górną klapę z kotła i są kanały takie metalowe co się je czyści co jakiś czas ... to pod nimi znajduje się ta izolacja ... taka jakby w dotyku - pianka, guma? poniżej na fotach zaznaczyłam to coś na czerwono..... -
blokujący się ślimak .... plus pytanko o uszczelniacz...
daggulka odpisał daggulka w kategorii Instalacje
Napisałam maila do Fakory .... czekam na info od nich .... pomyślałam, ze może ktoś tutaj podpowie co jest grane ... żeby zweryfikować opinię serwisu , bo z serwisem Fakory miałam do czynienia przy ustawianiu pieca .... i nie zrobili na mnie wtedy piorunującego wrażenia ..... zaproponowali po prostu prostu do ustawień fabrycznych ... czyli poszli na łatwiznę... -
Mam problem i będę wdzięczna za każdą sugestię. Mam kocioł Fakora - żeliwniak na ekogroch z podajnikiem ślimakowym . Od jakiegoś czasu (kilka tygodni) często blokuje się ślimak , kiedy nie ma nikogo wtedy w domu - piec się wygasza . Nie jest to wina zawleczki - nie jest zerwana. Po prostu węgiel blokuje ślimak , kiedy pokręcę wtedy ślimakiem w drugą stronę - odblokowuje się. Raczej nie jest to wina węgla , ponieważ paliłam dwoma rzutami ekogrochu - z dwóch kopalni (Chwałowice i Bobrek) i w obu przypadkach dzieje się to samo. Częstotliwość blokowania ślimaka to odstęp 2-3 dni. I zagadka ..... co mogło się zepsuć? i pytanie dwa ..... w kotle występuje materiał uszczelniający (taki wkładany między dwie blachy na przykład po to, żeby dym nie wydobywał się na zewnątrz) ... nie jest to sznur .... raczej takie cuś płaskie (materiał, włókno?... w każdym razie - miękkie) o grubości max. 3-5 mm .... prawdopodobnie w płachcie do cięcia na kawałki..... tudzież w formie taśmy .... musi toto być odporne na wysokie temperatury występujące w kotle... no więc .... zużyło się , trza wymienić..... nie ma tego w żadnym sklepie .... nawet nie wiem jak to się fachowo nazywa .... przychodzi Wam coś do głowy? będę wdzięczna za link - gdzie to dostać....
-
Właśnie dzwoniła do mnie Cieszynianka ..... Dowiedziała się , że u Bluszczów (tam gdzie ostatnio) są zaplanowane zimowiska dla dzieci i pensjonat w tym czasie będzie nieudostępniany na inne imprezy i najbliższy wolny termin dla nas byłby dopiero 19/20 luty .... Cieszka obiecała rozejrzeć się jeszcze za innym miejscem w okolicy .... czekamy w takim razie na info .... A póki co - Cieszka prosiła, żeby wszyscy opowiedzieli się za datą 19/20 luty u Bluszczów - czy pasuje, czy nie pasuje .... Zachęcam także innych do proponowania miejsc zorganizowania KulKI .....
-
waga 61,5 .... dziś: 3 kawy , serek wiejski, kilka kawałków ryby surimi , mały kawałek wędzonego łososia , kilka kawałków gotowanych brokuł, bułeczka dukana ... niby waga w normie .... ale płaskiego brzuszka niet .... coś tu nie halo....
-
egoista ....
-
masz rację ..... a masz osobę która zajmie się organizacją w "rejonie"? bo jeśli miałby to być Koniaków, to organizacją zajmie się Cieszka .... może tam jechać, ustalić co i jak .... poinformować nas o tym .... a jeśli miałoby to być "cokolwiek" "gdziekolwiek" byle termin grał .... to czy mamy osobę która się tym na miejscu zajmie ? już piszę do Cieszki na priv , żeby dograła czy termin jest wolny i ustaliła choć w przybliżeniu koszty .... jeśli ktoś ma jakieś konkretne oferty i mógłby zająć się organizacją - zapraszam do zaprezentowania ...
-
mnie też by pasował, ale nie mogę teraz nic zagwarantować .... miejmy nadzieję, że okaże się wolnym terminem .... kiedy nadejdzie czas decyzji ...
-
może to "chyba" powiązane było ze słowem "My" ... niekoniecznie "Ja"
-
Raczej ostateczna .... chyba , że się okaże że ten akurat termin jest już zajęty w miejscu imprezy ... to weźmiemy ten późniejszy .... do końca listopada czekam na propozycje miejsca imprezy .... po podjęciu decyzji , z początkiem grudnia podamy ostateczny termin i koszty ...
-
jeśli chodzi Ci o czas teraźniejszy i bieżącą pogodę - tylko wietrzyć..... dużo wietrzyć .... jeśli tynki wyschną zbyt szybko to popękają.... dlatego nie ryzykowałabym z grzaniem ...
-
Piotr .... zeszłam do 60,5 .... przy wzroście 166cm - nie była raczej za niska ... choć wedle testu dukana powinnam ważyć kole 62,5 .... zejdę do tych 60 na proteinach .... i przejdę do 3 etapu nieco zmodyfikowanego .... dla mnie kontrola jedzenia jest trudna ... trudniejsza niż dla innych - po bulimii na którą chorowałam wiele lat temu - zostały mi zaburzenia jedzenia ... nie chcę się wdawać w szczegóły ..... powiem tylko, że kontrola jedzenia i wagi jest w takich przypadkach cholernie trudna ... ale - trzeba sobie jakoś radzić ..... raz lepiej , raz gorzej - najważniejsze, żeby podnieść się po upadku .....
-
trzeci etap jest bardzo trudny - na psychikę siada ..... ja "popłynęłam" .....
-
wytrwałam - pierwszy dzień proteinkowy .... wątróbka gotowana , jogurt duży z aromatem rumowym i słodzikiem, bułeczka otrębowa, 3 jajka na twardo ... i woda - jak zwierzęta ....