daggulka

coś słabo się starasz

to by się różniły

no cóż ... i nie ślizgają się tak bardzo , nie?

faktycznie może wyjśc super efekt ... ja mam naturalnie drewniane meble w sypialni przy jasnych ścianach , efekt jest monotonny - przy najbliższym remoncie to zmienię

ale że... co właściwie wolisz?

oooo to ...to ...

moja babcia miała podlogi z dech , takich szerokich - ale miała je pomalowane czymś na brązowo , czymś a;la farba olejowa , bo jak się je umyło, to się świeciły jak nie powiem co a co do mebli z surowego drewna ... mam sypialnię , czyli łóżko , regalik i szafkę ... tylko to jest wszystko polakierowane bezbarwnym lakierem ...

oczami wyobraźni już widzę jak sie tą skórą mój kot opiekuje , a konkretnie jego szpony

Wyglądają jak te popularne "makarony" - zwiedziona modą zakupiłam niegdyś do salonu ... Aż tu pewnego pięknego dnia mąż mi opowiada , że wrócił z pracy i słyszy w salonie jakiś dziwny odgłos ... no to wchodzi , a tam nasz wspaniałomyślny pies z ADHD (Jaga) niczym kozica górska wskoczyła sobie na parapet i wyżerała żarcie dla kota (normalni ludzie na parapetach mają kwiatki , ja mam żarcie kota coby psy nie zeżarły , ale nie wzięłam pod uwagę talentów Jagi). No więc jak szanownego małżonka Jaga zobaczyła, tak chciała zeskoczyć w panice ciężkiej i skubana zaplątała się w te makarony - a każdy jej spanikowany ruch powodował, ze plątały sie coraz bardziej - wyglądała normalnie jak w martixie - zawieszona na linkach . I tak właśnie zakończył się żywot firanek-makaronów w moim salonie , trzeba było Jagę z nich wyciąć , bo miejscami wyplątać się nie dało

taaa ... ale co jak kto ma słabą głowę?

dywan pod ławą i futro przed kominkiem można mieć za jednym zamachem i tanim kosztem posiadając tylko dywan i jak ja trzy psy i kota

i wtedy słowa z popularnej reklamy "ty tu urządzisz" nabierają nowego znaczenia

szacun - ja bym po literówce słowa nie napisała , ewentualnie po małpce

bo nie ma to jak prosty przekaz

bardziej by pasował 666 patrz , Ośka - jakie Ty masz chody , specjalnie pod Ciebie nazwali

u mnie też wytrzymały raptem kilka sezonów , już rok temu sklejane bo znienadzkas szlag je prawie że trafił , cudem uratowane .... dziś kupiłam nowy komplet - zobaczymy ile pożyją.... ale masz rację, Stasiu - moja mama jeszcze kilka lat temu wieszała na choince lampki które miała od lat co najmniej 25 ... takie duże dzwonki - piękne ....

ja wędzę , ale ostatnio mało konserwuję... nie wiem czy się nadam

może być ... mam blacharkę do roboty

no tak, macie rację ... mąż wiele rzeczy nie wie ....

nie no ... mojego Milusia? narysowałam mu buźke na tylnej szybie - może wystarczy

właśnie - gra kolorów .... czasem wygląda dużo lepiej niż jakby coś tam powiesić... w sensie , że przełamanie innym kolorem wystarczy...

znaczy tuż po parapetówie wyniosą?

a co muszę nakleić mojemu Milusiowi , żeby sam się umył i posprzątał przed świętami?

właśnie ... a jak się "Jaśniepanu" nie posprząta, to nasra obok ... albo na ścianę