Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 277
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    132

Wszystko napisane przez daggulka

  1. dokładnie ... tysz nie widze awatara ... a w ogóle Prezes nie zmienia tematu jeno w swoim sie raczy wypowiedzieć
  2. właśśśśśśnie .... ależ przykład daje nam Najjaśniej Panujący Kotek - awatara Ci zeżarło , albo mam cuś ze wzrokiem
  3. 4 dni na zapisy , rybeńki .... jeśli ktoś się waha jeszcze , to niech zaprzestanie i się wpisuje
  4. sama nie wiem na pewno bo mnie przy tym nie było- ale Pan Zdzisiek powiedział, że ciekło przy termostatach - czyli chyba źle dokręcone były rurki po wymianie grzejników , i że dwie uszczelki przy korku grzejnika była nieszczelne o pacz - ale widzisz, wprawę w cięciu takich tekturowych już miałeś przynajmniej
  5. Kilka dni wcześniej. Dialog: - Ja: Panie Zdzisiu , bo napisali na klatce że 13-go mają puszczać wodę do grzejników, niech Pan podjedzie w przyszłym tygodniu jak Pan będzie miał chwilkę poodkręcać grzejniki po wymianie i zobaczyć czy wszystko jest ok. Przyjechał. Dialog: - Pan Zdziś: no ale , Pani droga - w tych grzejnikach nie ma wody - Ja : no ja to nie ma , przecież pisali że puszczać będą 13-go , powinna być , moment , zadzwonię do administracji. Dzwonię do administracji . Dialog: - Ja: mam pytanko takie jedno- czy puszczaliście wodę do grzejników przy ulicy ....... ? - Pani: nie , nie puszczaliśmy - Ja: to co sobie z ludzi jaja robicie , przecież pisało na klatce że puszczacie 13-go - Pani: bo puszczaliśmy , ale do instalacji zewnętrznej a nie do bloków - Ja: co mnie obchodzi instalacja zewnętrzna , mnie obchodzi moja instalacja w mieszkaniu .... proszę o informację kiedy puszczacie wodę w moim bloku - Pani: niestety nie wiem - Ja : a kto wie? - Pani: nikt nie wie , będzie wiadomo za kilka dni, proszę zadzwonić za kilka dni - Ja: wie Pani co? ja muszę wzywać po raz kolejny hydraulika bo nie wiem czy mi się grzejniki nie rozciekną po wymianie , nie wiem na kiedy mam go wezwać , a kto mi pokryje koszty jak zaleje mi mieszkanie? - Pani: ja teraz nie wiem kiedy , nie mogę Pani powiedzieć. - Ja: ok, dziękuję. Rozłączyłam się - siedzimy z Panem Zdzichem i myślimy, , mijają dwie minuty . Dzwoni mi telefon - numer nieznany , nie znam człowieka, ale ok - se myślę: odbiorę, jak ktoś z pracy to opierd.... że mi doope zawraca na prywatną komórę. Ale odzywa się niespodziewanie Pani z administracji . Dialog: - Pani: to ja , z administracji - dowiedziałam się, będą puszczać wodę w środę. - Ja: dziękuję Pani bardzo. P.S. Nikt nigdy ze spółdzielni ani administracji sam z siebie nie ma w zwyczaju oddzwaniać do ludzi , jak żyję nie słyszałam o takim przypadku ani u rodziców , ani z autopsji nie znam. Zdziwienie moje było ogromne . Z Panem Zdzisiem ustaliliśmy, że jak już puszczą tą wodę to się do niego odezwę i podjedzie do tych grzejników , po czym sprawdził jeszcze czy wszystkie są podokręcane , żeby nie było niespodzianek. Sprawdził, pojechał. Dziś. Godzina 19.00 , właśnie skończyłam załatwiać sprawy służbowe w Katowicach (60km. od mieszkania swojego osobistego) i zbieram się w drogę powrotną , dzwoni telefon. Kasica. Spanikowana. Dialog: - K: mamo , bo z rurek przy kaloryferach tryska woda - Ja: jak to tryska woda?! - K: no tryska , leje sie jak szalona u mnie w pokoju i w sypialni - Ja: sama jesteś? - K: nie , z koleżankami dwiema - Ja: wszystkie biegną natychmiast do szafy , wyjąć wszystkie ręczniki i tamować, wykręcać , tamować, wykręcać.... dzwoń do dziadka żeby wziął narzędzia i przyjechał najszybciej jak może W tym momencie dzwonie do Pana Zdzisia spanikowana , opowiadam co się dzieje i że małoletnia sama w domu , a mnie chałupę zalewa - mówi, że już się zbiera i jedzie . Mówie, że dojadę najszybciej jak będę mogła. No to jadę ..... wlekę się .... czołgam ..... pieszo bym kurrrrr*^%$#&* zaszła szybciej .... korek . Jechałam 1,30 - żesz kuźwa , masakra jakaś . Dojechałam , dziadek znerwicowany , Kasica w ciężkim szoku , wszystkie ręczniki w domu mokre i do prania , Pana Zdzisia już nie było ale sytuacja była już opanowana. Taki miałam dzień. Jutro wyjazd do Krakowa całodniowy ..... ciekawe co zastanę w domu po powrocie .
  6. I co? Nikt więcej nie chce odreagować od trosk dnia codziennego? Przypominam, że max. do 24 września muszę znać docelową ilość uczestników - jeśli ktoś chce się dopisać do listy lub zrezygnować , ma czas do 24 września. Po tym terminie rezygnujący z uczestnictwa będą musieli zapłacić za imprezę, ponieważ 25 września podaję do Ośrodka ostateczną obowiązującą ilość uczestników. Pieniążki płacimy na miejscu do moich rąk - ja rozliczam się jedną kwotą z Ośrodkiem Jeśli ktoś ma pytania - pytać , można na priv .
  7. Więc tak - wybraliśmy opcję kateringu za 50zł, więc koszty kształtują się na tą chwile następująco. Mogą się zmienić o kilka zł w jedną lub drugą stronę jeśli ktoś zrezygnuje lub się dopisze do listy obecności - jest to zależne od "ruchomej w podziale między uczestników " kwoty opłaty za salę 300zł. - płatnością stałą dla uczestnika są noclegi w cenie 55zł za noc ze śniadaniem - płatnością stałą dla uczestnika jest koszt kateringu- 50 zł od osoby - płatnością zmienną dla uczestnika jest koszt wynajęcia sali : 300zł w podzieleniu na ilość uczestników , na ta chwilę to około 17 zł od głowy. Czyli osoba która przyjeżdża od piątku do niedzieli płaci w tej chwili 177zł. Przypominam, że max. do 24 września muszę znać docelową ilość uczestników - jeśli ktoś chce się dopisać do listy lub zrezygnować , ma czas do 24 września. Po tym terminie rezygnujący z uczestnictwa będą musieli zapłacić za imprezę, ponieważ 25 września podaję do Ośrodka ostateczną obowiązującą ilość uczestników. Pieniążki płacimy na miejscu do moich rąk - ja rozliczam się jedną kwotą z Ośrodkiem . Jeśli ktoś ma pytania - pytać , można na priv .
  8. myślisz, że będę aż tak zołzowata? masz rację ojjjj , aleś mi posłodziła p.s. niestety z bliska czar pryska
  9. Dziś kończymy głosowanie - czyli wygląda, że decydujemy się na opcję numer 1 za 50zł. Jutro napiszę do Ośrodka
  10. wyobrażałam sobie zielone jakieś takie .... mniejsze powiem szczerze , że nigdzie nie widziałam takiej informacji - ale tez nie łaziłam od ściany do ściany i nie czytałam wszystkiego przy wejściu w każdym razie każdy odwiedzający raczej miał swój ja też ale że jak niepodobna? wypraszam sobie
  11. któż ci takie niesprawdzone newsy pocisnął? a nie wiem, może któryś to był a nie poznałam
  12. taaaa ... ale tylko jak sie wq...rwi żeś wymyślił .... niedługo zaczną grzać to będzie lepiej , na razie sie farelką wspomagam aj tam od razu zostawiła na pastwę.... odpocząć musiała to co ... fotorelacja?
  13. Czas do wtorku na glosowanie - na ta chwile jesli nic sie nie zmieni , wybieramy propozycje numer 1 za 50zl . Prosze pozostale osoby ktore biora udzial w zlocie a nie wyrazily jeszcze swojego zdania o niezwloczne natychmiastowe nadrobienie tego razacego niedopatrzenia .
  14. natenczas onegdaj sie wczasuje , ale wrazenia ogolnie z mieszkania sa bardzo pozytywne - jeden i chyba jedyny minus zasadniczy jest taki , ze mieszkanie jest chlodne ...
  15. ażesz kuźwa ... z tego zamotania .... oczywiście 15 września ależ Ty mnie Rysiu łapiesz ...... za słówka
×
×
  • Utwórz nowe...