Już kiedyś wspominałem ,chodzi o szersze spojrzenie na problem. Pan tropi usilnie ucieczkę ciepła z budynku bardzo dobrze ale .. Cały dom opiera się na ścianach i ławach fundamentowych . Gołe ściany fundamentowe wystające powyżej terenu + grunt pod domem mają duża akumulację . W Polsce mamy niestety spore wahania temperatur . Ściana "rosi się łapiąc" wilgoć z powietrza . Na banalnym przykładzie butelki (wyjmujemy zimne piwo z lodówki zauważymy że butelka się poci) woda nie ma możliwości wniknąć w ściankę butelki dlatego łatwiej to zjawisko zauważyć . Dochodzą do tego jeszcze opady deszczu , wysoki poziom wód gruntowych zimą ,usterki związane z pękaniem ścian i niszczeniem izolacji oraz z niestarannym zabezpieczeniem ścian przed wilgocią . Nikt nie monitoruje na bieżąco zawilgocenia ściany fundamentowej ,dopiero po fakcie zauważa się problem. Mokre ściany fundamentowe nie powinny przemarzać ponieważ woda osiągając już 0 st.C powiększa swoją objętość i rozsadza wiązania w materiale budowlanym niszcząc go. Dynamika tego procesu zależna jest od % zawilgocenia ściany , ale nawet skały nie potrafią się temu oprzeć . Styropian jako izolacja od zewnątrz wygładza krzywą dobowych wahań temperatur w ścianie , może nawet ochronić ją przed przemarzaniem . To tak jakby Pan Brzęczkowski siedział na swojej gałęzi i ją powoli obcinał .