Tak.
Płomiennica zimowa (Flammulina velutipes var. velutipes)
Grzyb jadalny. Nazywana jest też zimówką aksamitnotrzonową.
Płomiennica zimowa nadaje się do gotowania, duszenia, marynowania. Zupa ze świeżymi płomiennicami to zimowy rarytas.
Zalecana dla osób cierpiących na bezsenność i zestresowanych. W medycynie ludowej od dawna wyciągi z płomienicy stosowano jako lek na wszelkie stany zapalne organizmu. Znana jest również ze swych właściwości antybiotycznych.
Wiem, wszystko zależy od pogody,ale o tej porze to grzybów szukaj, tylko na pniach jak znasz płomiennicę, grzyb jadalny, niezły w smaku, rośnie w kępkach na drewnie liściastym.
Mały ogień w dużej przestrzeni wkładu, może trzeba ceramiczny deflektor powiesić nad płomieniem.
A kombinowałeś z innymi gatunkami pelletu, może ma dużo substancji smolistych.
A jaka geo?
1.Żużel pierwszy żeby związał glinę, ubijasz.
Geowłóknina polipropylenowa.
3.Podsypka z piachu
Filtr geowłóknina polietylenowa drenażowa
4.Warstwa klińca.
Jak weżniesz atestowany to nikt Ci oka nie zaprószy.
Żużel pochodzący ze standardowych kotłowni nie jest odpadem niebezpiecznym i spokojnie można go wykorzystywać w pracach drogowych.
Jedynie z hut cynku mogą zawierać pierwiastki toksyczne, masz tam gdzieś hutę cynku?
Utwardzanie dróg przy pomocy szlaki paleniskowej z powodzeniem sprawdza się na terenach podmokłych i gliniastych. Surowiec z wypalonego węgla znakomicie wiąże glinę i służy jako doskonały podkład pod żwir.
Kiepski wygląda jak ziemia i popiół jest bardzo drobny.
Dobry żużel, ma dużo porowatych brązowawych brył, takich szklistych, jak się przyciśnie nogą to łamią się, wtedy chrzęści.
Tak wygląda na pryzmie.
Na drodze.
Nie utoną raczej je osuszą.
Też tak sądzę, ale się upewnię.
1.Jarać zioło i czekać aż przymarznie.
2 Zamówić szlakę
3.Zadzwonić po nas
4.Pojechać do monopola.
3 tony popiołu rozwieźć taczką, a te 20 szlaki rozrzuci ciężarówka.
Piotrek sam pokrył cały dach, dla niego taka robota, jak psu mucha.
Droga szeroka można robić jeden pas.
Całość rozwieść taczką po bagnie rozrzucać łopatą, rozciągać grabiami.
Przemieszać maszyną, zagęścić zagęszczarką.
Po zagęszczeniu trzeba poczekać na mróz i zamówić szlakę jak przymrozi, wysypać i rozgarnąć.
Zapalić zioło.