Dobra,ja mam u siebie w mieszkaniu calosc lacznie z sufitami.Robilo dwoch gosci,jeden "narzuca" na wczesniej zagruntowana sciane material,w miare rowno paca rozsmarowuje na scianie,drugi robi przerwe na fajke,po parunastu minutach(zalezy duzo od materialu) wchodzi drugi z gabkowa paca i na mokro jedzie po scianie,nastepnie bierze noz(lub niektorzy fachowcy mowia kose)i zaciera sciany wilgotne na gladko...To jest oczywiscie duzy skrot ale tak to u mnie wygladalo...Pozdrawiam