Informacja zamieszczona na stronie: http://www.sfora.pl Rakotwórczy gaz może Cię zabić. Radon, gaz promieniotwórczy, gromadzi się w wielu polskich domach. W ilu? Nikt nie wie, bo zagrożenie to - choć realne , nie istnieje w polskim prawie - ostrzega "Newsweek". Radon rozkłada się na promieniotwórcze metale: polon, ołów czy bizmut. One z kolei po przedostaniu się do płuc powodują rozwój komórek rakowych. Skąd jednak zabójczy gaz w naszych domach? Radon przenika z podłoża. Przy budowie domu naruszamy głębsze warstwy gleby, gdzie stężenie gazu jest znacznie wyższe. Różnica ciśnień sprawia, że radon jest wsysany do wnętrza np. poprzez szczeliny w fundamentach czy przy rurach kanalizacyjnych - tłumaczy dr Krzysztof Kozak z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN. Naukowcy twierdzą, ze najbardziej zagrożeni są mieszkańcy Sudetów. Po badaniach w kilkudziesięciu budynkach w tym regionie, eksperci Polskiego Klubu Ekologicznego w co piątym stwierdzili stężenie radonu dwa razy wyższe niż zakłada norma. Radon wykryto również na osiedlu Ostragórka w Kielcach, w budynkach w Gdańsku, Łańcucie, okolicy Suwałk oraz na Podkarpaciu. „Newsweek" alarmuje, że w Polsce nikt nie prowadzi badań terenów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową pod kątem promieniowania. Takie badania są konieczne przed uzyskaniem pozwolenia na budowę w Stanach Zjednoczonych, Skandynawii, Czechach czy Niemczech. By uniknąć szkodliwego działania radonu, czasem wystarczy przesunąć budowę domu o kilkadziesiąt metrów. Tyle, że bez badań nikt nie będzie wiedział, w którą stronę - zauważa dr hab. inż. Włodzimierz Brząkała z Polskiego Klubu Ekologicznego. AJ Jak myślicie, to realny problem, czy sezon ogórkowy w prasie i Internecie?