Ja swojego pekina zawiozłam do kastracji w tamten wtorek. Do dzisiaj źle chodzi i jest osowiały, a minęło od zabiegu 9 dni. Okazało się, że jest /tzn. był/ obustronnym wnętrem. 3 dni po zabiegu byłam z nim do kontroli, bo okropnie piszczał i nie mógł oddać moczu. Tak, że nie jest to jakiś bardzo obojętny zabieg dla zwierzęcia.