-
Posty
16 346 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
420
Wszystko napisane przez bajbaga
-
Zarzucasz mi niezrozumienie tego co napisałeś?
-
Przeczytaj, a bardzo dokładnie od strony 38, a zwłaszcza dla terenu na którym znajdują się Twoje działki. Co do areału - przeca ecześniej napisałem i to dość wyraźnie (chyba?).
-
Tak sobie przeanalizowałem i wyszło mi, że na etapie załatwiania WZiZT dla zabudowy zagrodowej - nie trzeba być rolnikiem. Umknęło to, ale tam jest studium dla tego terenu – warto się z nim zapoznać i to przed podjęciem jakichkolwiek działań w zakresie WZ, bo podejrzewam że na wiele pytań jest tam odpowiedź – czyli co można, a z tego wyjdzie jak można. Tak jak pisałem wcześniej studium może być pomocne lub „szkodzące” – mimo, że (teoretycznie) nie ma statusu „sprawczego”.
-
Jest jednak problem. Tu mamy do czynienia ze zmianą sposobu użytkowania – czyli jest to przebudowa. A skoro jest to przebudowa, to wymagane jest PnB. A skoro wymagane jest PnB, to odpowiednia „procedura” (w tym przypadku trochę uproszczona), ale wymagająca projektu. Skoro projekt, to projektant, który na wszystkie te pytania musi odpowiedzieć. I jeszcze jedna sprawa. Skoro jest to bliźniak, to ta ściana winna być wykonana jako ściana o odporności ogniowej co najmniej - R E I 60 (Rozporządzenie w sprawie WT - § 217.2.). I nie widzę problemu, bo tak jak wspomniał Barbossa – PnB to nie czarna wołga.
-
Po co szukać po necie, skoro pod oświadczeniem są objaśnienia. Moim zdaniem, służebność nie jest dobrym rozwiązaniem – choćby dlatego, że wymaga „drogi” notarialnej i wpisów w KW. Najkorzystniejsze jest (dla tego przypadku) skorzystanie z pkt.6. Jest jeszcze pkt. 7 nieopisany – czyli, możliwa jest i taka sytuacja, że idziesz z kuzynem do urzędu, podpisujesz „kwit” że zezwalasz kuzynowi na zbudowanie …… na działce …….., obaj podpisujecie to oświadczenie i finto – jak ktoś nazwie to umową, to spełnione zostanie wymaganie pkt.6 Jaką byś opcję nie wybrał , nie musi to być „za wynagrodzeniem”. US nie ma nic do tego, bo nijak nie wyliczy „pożytków”. Tak na marginesie najlepiej i najprościej jest zostać rolnikiem – czyli : - posiadać minimum wykształcenie średnie (obojętnie jakie), - wydzierżawić brakujący do 1ha areał w danej gminie (choćby od kuzyna), - zameldować się w danej gminie (u kuzyna ?) lub w gminie sąsiadującej (ale to jest uznaniowe).
-
A kto tu może wiedzieć jakie „zwyczaje” panują w tej gminie – takie informacje to w gminie, albo na stronie: jasnowidz.pl. I czytaj co inni napisali, bo odpowiedzi na pozostałe pytania już padły.
-
1. Kuzyn jako rolnik występuje o wydanie WZiZT dla tej działki. 2. Jak je otrzyma, Ty dajesz mu prawo do dysponowania swoją nieruchomością na cele budowlane. 3. Kuzyn występuje o PnB 4. Kuzyn rozpoczyna budowę i ceduje na ciebie PnB. 5. Po otrzymaniu PnB, występujesz o „odrolnienie” - ważne, bo jak nie wystąpisz, a urząd się dopatrzy, że nie jesteś rolnikiem, to zapłacisz za „odrolnienie” z karą. 6. Rozliczenia są waszą prywatną sprawą. dopisałem: Ps. W tym przypadku „odrolnienie” to wyłączenie z produkcji rolnej tego co pod budynkiem (co zabudowane). Ostatni było kilka przypadków, że urząd (starostwo) wszczynał postępowanie wobec tych, którzy przestali być rolnikami (ustawowymi), a mieli dom na gruncie zakwalifikowanym jako użytek rolny. Ps.2. Nie ma wymogu czasowego dla dzierżawy (posiadania) areału (ustawowego) - warunki musza byc spełnione na dzień uzyskania PnB, dla pewności (na wszelki wypadek) do czasu postawienia fundamentów.
-
Jakie 10 lat ? Skąd taka błędna (durna) informacja ? A jak przestaniesz być rolnikiem, to występujesz o „odrolnienie” tylko tego co zabudowane. 500m2 jest za darmo, za więcej należy zapłacić zgodnie z tabelą, która co roku się zmienia. I finto.
-
1. Tu jest dobra ziemia (klasa III) i może się okazać, ze wymaga zgody (decyzji) o „odrolnieniu”, co wyklucza (może wykluczać) uzyskanie „normalnych” WZiZT. 2. Mimo, że studium nie jest dokumentem „obowiązkowym”, to jego zapisy mogą również „warunkować” wydanie WZiZT. 3. W wielu gminach (w większości) istnieje wymóg minimalnej powierzchni działki – to też istotny element uzyskania WZiZT. 4. Jeśli spełnisz wymagania ustawowego rolnika, to z uwagi na to, że w obszarze analizowanym jest zabudowa (naprzeciw tej działki), do otrzymania WZiZT na zabudowę zagrodową wystarczy areał ustawowy (nie mniej niż 1ha) użytków rolnych – nie potrzeba średniej w gminie.
-
Zus, legalni i nielegalni wykonawcy, wolna konkurencja
bajbaga odpisał berenger w kategorii Gorące debaty
Taka analiza tego co napisał „mistrz” i tego przykładu – jego wpisy jako cytaty na niebiesko, dane: Firma : Pracujący szef, 2 pracowników o stawce 2000 na rękę. Przychód: 55x 25 zł= 1375 zł 28 h na jedno zlecenie średnio przez jednego pracownika , jak pracuje 160 na miesiąc to wykona 5.7 zleceń. Czyli przychód wyniesie : Łącznie 28 godzin roboczych(optymistycznie). 40 godzin na tydzień x 4 = 160 h/ 28 = 5,7 pokoju na miesiąc x 1375 zł = 7837 zł Koszty naliczone w tej firmie: Wypłata przy 12.5 zł na godzinę= 2000 zł dla pracownika netto, 2850 z ZUSEM 2 pracowników x 2850= 5700 5700 + ZUS właściciela firmy= 6580 zł paliwo i amortyzacja, 2 pace, 4 maski, 3 wiaderka, amortyzacja mieszalnika itp. (700) Czyli dochód firmy to: Zostaje 557 zł na rękę dla pracującego szefa. Ale nie jest to prawdą, bo zaniżone zostały koszty pracy, bo przy 2000zł na rękę wynoszą one około 3.200zł. Analiza: Gdyby szef sam pracował, to dochód firmy wyniósłby około 6.200zł, Przy 1 zatrudnionym pracowniku, dochód firmy, około 3.000zł Przy 2 zatrudnionych pracownikach, dochód firmy – 200zł , czyli firma poniosła stratę. Ale jak obaj pracownicy będą pracowali, czyli szef zabezpieczy im front robót, to nawet jeśli szef nie będzie pracował, to firma osiągnie dochód w wys. około 6.900zł. Analizując ten przykład, można łatwo zauważyć, że w tym przypadku, zupełnie nie opłaca się zatrudniać pracowników, bo największy dochód, przy najniższych kosztach stałych (tylko ZUS szefa) przynosi własna praca. Bo to nie ZUS generuje koszty, tylko pracownik (etat). -
Zus, legalni i nielegalni wykonawcy, wolna konkurencja
bajbaga odpisał berenger w kategorii Gorące debaty
-
Zus, legalni i nielegalni wykonawcy, wolna konkurencja
bajbaga odpisał berenger w kategorii Gorące debaty
Matematyka, a prawdę powiedziawszy arytmetyka, na poziomie szkoły podstawowej. -
Zus, legalni i nielegalni wykonawcy, wolna konkurencja
bajbaga odpisał berenger w kategorii Gorące debaty
-
Zus, legalni i nielegalni wykonawcy, wolna konkurencja
bajbaga odpisał berenger w kategorii Gorące debaty
Od początku kalkulacja dla 3 pracujących osób, czyli 492 godziny w miesiącu – z czego wg. kalkulacji tylko 160 godzin „zarabiających” -
Zus, legalni i nielegalni wykonawcy, wolna konkurencja
bajbaga odpisał berenger w kategorii Gorące debaty
-
Zus, legalni i nielegalni wykonawcy, wolna konkurencja
bajbaga odpisał berenger w kategorii Gorące debaty
Mam lokal „wieloużytkowy” o powierzchni 120m2 i wys. 3,8m. Składa się on z poczekalni, 2 gabinetów, laboratorium, pomieszczenia socjalnego, 3 pomieszczeń biurowych i 3 WC. Jesienią zeszłego roku trzeba było to odmalować. Problemem było to, że nie mogłem zamknąć firmy. Znalazłem wykonawcę (moi podwykonawcy nie mieli wolnych „oczek”) – ale z terminem na marzec tego roku. Przyszedł szef, sfotografował wszystkie ściany i umówił się na piątek po zamknięciu firmy na godz.19. W piątek o 19, przeszedł szef i 2 pracowników. W sobotę jeden gabinet i poczekalnia pracowały normalnie do godz. 15. W niedzielę około 20 telefon, że mam przyjść i odebrać robotę. Lokal odmalowany, wypucowany, wszystko na swoim miejscu. W poniedziałek dostałem F-rę na kwotę 3.100zł (tylko za robociznę, bez sufitów, bo podwieszane kasetony). Materiały kupowane przez niego, ale na moją firmę. Niestety firma przeniosła się do Austrii i teraz tam trzepie kasiorę. -
Zus, legalni i nielegalni wykonawcy, wolna konkurencja
bajbaga odpisał berenger w kategorii Gorące debaty
Gaweł, problem jednak tkwi w czym innym – w mentalności. Startująca firma ma z reguły ten sam schemat – szef + pracownicy. Sam to napisałeś, a ja uzupełnię – pracownik jest najdroższym elementem takiej układanki, najbardziej zawodnym, kapryśnym i generującym stałe koszty (w tym ZUS-y i inne „srusy”). Z drugiej strony dobry pracownik to skarb, o którego trzeba dbać i go hołubić., ale ten pracownik musi „przynosić” zyski, czyli trzeba zapewnić mu stabilny i nieprzerwany front robót. To wszystko powoduje, że nowa firma w takim układzie nie jest konkurencyjna na rynku i przegrywa nie tylko z bezZUSami, ale także (i to bardziej) z innymi „legalnymi”. Należy zatem zmienić punkt widzenia i ciąć na starcie wszystkie możliwe koszty, a jak już wspomnieliśmy, to nie ZUS jest największym problemem, tylko etat, czyli pracownik. Zaczynając swoją przygodę z własnym biznesem, należy zapomnieć o szybkim dorobieniu się i o swoim wykształceniu (zwłaszcza w budowlance). Należy zakasać rękawy i tyrać samemu, a nie (na starcie) bazować na zatrudnionych pracownikach, a jak jest taka potrzeba zatrudniać (legalnie) na czas określony, umowę zlecenie, umowę o dzieło – chyba, że jest to działalność niszowa na danym rynku. Własna praca jest najtańszym „kosztem”, ale tak jak pisałem wcześniej trzeba mieć kasę na przetrwanie. -
Zus, legalni i nielegalni wykonawcy, wolna konkurencja
bajbaga odpisał berenger w kategorii Gorące debaty
Bingo, bo to nie ZUS generuje koszty, tylko pracownik. W podanym przykładzie to koszt brutto około 3.200zł. (przy płacy 2.000zł netto) 1 pracownik przez cały miesiąc wykonuje pracę na około 105m2 – co wg. przedstawionej kalkulacji czasowej, powinno zająć mu około 56 godzin, a miesiąc ma (średnio) 164 godziny pracujące. Pytanie zatem co robi przez te pozostałe 108 godzin, czyli przez około 2,5 tygodnia, a za które szef mu płaci ? 108 x 3 „etaty” to blisko 2 etaty opłacane nie wiadomo za co – to zbędny koszt. Czyli to nie ZUS spowodował w tym przypadku brak konkurencyjności. Podaną w przykładzie pracę z powodzeniem i na luzie wykona pracujący szef + jeden pracownik na 1/2 etatu (lub zatrudniony tak jak sugerował Draagon), co da oszczędność około 5.000zł (dla omawianego przypadku) poprawiłem: literówkę. -
Zus, legalni i nielegalni wykonawcy, wolna konkurencja
bajbaga odpisał berenger w kategorii Gorące debaty
Nie wnikając w opłacalność tej frajdy, pomijasz bardzo istotny w kalkulacji element. Liczysz ile zaoszczędzisz nie płacąc ZUS-u, ale nie uwzględniasz ile można stracić (dodatkowo) nie opłacając tego „podatku” – oczywiście w kontekście firmy. Czepiam się – nie sądzę. Również nie moją winą jest to, że swoją frustrację spowodowaną brakiem doświadczenia na rynku budowlanym, przelewa na innych, którzy nieźle radzą sobie z tą „materią” - płacząc, ale płacąc należne daniny. dopisałem: I jeszcze jedna sprawa – źle liczysz składkę ZUS. Te 350zł, to tylko taki bonus na rozruchu, potem jest jazda, bo składka naliczana jest z 60% przeciętnego wynagrodzenia, co w tym roku daje kwotę około 840zł -
Jestem niepoprawnym zwolennikiem PCi. Ale jestem również jeszcze bardziej niepoprawnym rzecznikiem rzetelności. A najbardziej mnie wkurza nawijanie makaronu na uszy przez producentów. Jaka II strefa przemarzania – raczej II strefa klimatyczna, czyli średnia temperatura powietrzaw sezonie grzewczym oscyluje wokół 2 stopni (dokładne dane pobieramy z najbliższej stacji meteo). Czyli, dla A2/W/35 średni COP dla tego okresu wyniesie 3,35. A to znaczy, że przy zapotrzebowaniu: 130m2 x 50kWh = 6.500kWh i przy uwzględnieniu COP daje zużycie rzędu 1.940kWh + ewentualne awaryjne dogrzanie grzałką – czyli zaoszczędza się 4.560kWh – ta ewentualna grzałka. Natomiast, moim zdaniem, ten COP dla PCi powietrze/woda jest zawyżony i nie przekroczy średniej wartości 3.
-
Zus, legalni i nielegalni wykonawcy, wolna konkurencja
bajbaga odpisał berenger w kategorii Gorące debaty
Tak jak każdy pistolet. -
Okna Vetrex- reklamacja pozytywnie rozpatrzona
bajbaga odpisał wolfik36 w kategorii Stan surowy zamknięty
No i związany - kasą zapomogowo-pożyczkową -
Dobrze słyszałeś Bo dofinansowanie nie jest do solarów, tylko do kredytu . Za gotówkę wychodzą (w sumie) taniej.
-
Trochę nie na temat. Jeśli reinkarnacja jest faktem, to ja w przyszłym wcieleniu, chcę być psem u Ciebie.
-
Zus, legalni i nielegalni wykonawcy, wolna konkurencja
bajbaga odpisał berenger w kategorii Gorące debaty
Święte słowa. Lub: 1. Ma dość kasy nie tylko na rozruch firmy, ale co ważniejsze na przetrwanie (nawet na minusie) przez minimum 1 rok na rynku. 2. Ma na tyle rozumu, aby pojąć, że aby wyciągnąć musi wpierw włożyć. 3. Ma świadomość tego, że rynek usług jest „najwredniejszym” rynkiem, a u nas na dodatek niedocenianym. 4. Podejmować się tylko zadań (zleceń), które w przypadku niepowodzenia nie spowodują jego krachu (czyli znów rezerwa kasy) – jednak, mieć na uwadze, że „kto nie ryzykuje …” 5. Znać doskonale specyfikę danej branży, to podstawa – zwłaszcza w budownictwie. Biorąc pod uwagę powyższe, rozpocząć swoja przygodę z biznesem małymi kroczkami – rozpocząć działalność jako firma jednoosobowa i powolutku budować swoją reputację na rynku i rozwijać swoją firmę, pamiętając, że ciągłość frontu robót jest najistotniejsza, bo stałe koszty (ZUS-y + inne) rozkładają się na większy przychód, a to z kolei zwiększa konkurencyjność na rynku - także wobec "bezZUSowców". I na zakończenie, bardzo znacząca opinia (zdanie): [ H.Mruk, Marketing – zagadnienia współczesne, 2008] Jednym słowem nie jest łatwo. Dopisałem: Trzeba też mieć świadomość, że to nie ZUS generuje koszty, tylko pracownik – zwłaszcza źle „zarządzany” .