bajbaga

Pogrubiłem, bo istotne. Czaisz różnicę ? Wiesz co to konsekwentność, bądź ciąg logiczny zdania (myśli) ? dopisałem: pierwszy cytat, jako odniesienie dla mojej wypowiedzi.

4 właścicieli działek

1. Każda trakcja ma obszar ochronny. 2. Ta działka lub jej część znajduje się zapewne w tej strefie ochronnej. 3. Wniosek o wydanie WZiZT nie musi, a w tym przypadku nie powinien być, na działkę, tylko na określony teren działki. Dlatego należy: - uzyskać od Energi informację jaki jest teren ochronny dla tej linii, - sprawdzić (narysować) na mapie jak to "wchodzi" na działkę i co zostaje pod zabudowę, - wystąpić ponownie do Energi o wydanie zaświadczenia, ze szczegółowym opisem terenu (na działce) z odległościami od drogi + ewentualnie z mapką i zaznaczonym terenem na którym ma stać budynek, - występując z wnioskiem o wydanie WZiZT też występujemy dla tego terenu a nie na działkę. Zaopatrz się w mapę sytuacyjno-wysokościową i na niej narysuj w skali strefę ochronną i teren na którym chcesz się budować. Nie ma potrzeby wydzielania geodezyjnego tego terenu z działki. Ważne - całość tej "misji" zależy od pogrubionego. Ps. Jak masz dużo kasy i lubisz kłopoty, zastosuj się do rady tych, dla których wyznacznikiem postępowania jest budowa (rodzaj) słupa (którego, nota bene, na działce nie ma)

Na jakiś czas i owszem - ale: - babol - podniosłeś teren, - babol - babol - dopisałem tam będzie spadek i "kumulacja" wody Biorąc pod uwagę możliwość dość dużej ilości (ewentualnie) wody samo malowanie musi być bardzo dobrze wykonane, ale różnice temperatur między powietrzem a gruntem, może powodować spękanie farby - dlatego jeśli malować, to jakimś preparatem elastycznym. Ps. Rzeczony preparat nie jest stosowany przy zbrojeniach - może powoduje korozję metalu ?

Ale tam nacisk będzie punktowy - te belki + cała konstrukcja dachu.

Tak na marginesie - cytat który wkleiłem, też dotyczył załatwionego "podnoszenia". Była nawet decyzja urzędu, wszystko legalnie, no ale ten art.144 KC Ps. Warto czytać ze zrozumieniem to co piszą inni - z czystej życzliwości.

Szponiasty - w wielu starostwach nikt nie wymaga takich detali. Ich interesuje odległość od granic, ewentualnie kształt dachu - wszak to tylko o 25m2 chodzi. Jak zatytułował "budynek gospodarczy" to tak czy siak będzie podlegał inwentaryzacji geodezyjnej, a za powierzchnię zapłaci podatek. Z tego co zrozumiałem dach ma pokryć całość co może być (ewentualnie) problemem, jak jakiś urzędnik "przypadkiem" go dojrzy. Najlepsza by była płyta, ale jak pisał grucha nie dojedzie - czyli pozostaje zwykły fundament. Najlepiej "zerżnąć" z jakiejś parterówki - bo obciążenia będą bardzo podobne.

Jakie dwukrotnie. est sieć i ktoś (spólka) zapłacił za jej wybudowanie - teraz chce za to częściowy zwrot kasy. Za przyłącze, czyli podpięcie budynku do istniejącej sieci tak czy siak płaci osobno odbiorca. Ja na wsi też mam "prywatny wodociąg". Sam na swój koszt go wybudowałem. Wodociągom go nie oddałem (chcieli za darmo przejąć). Teraz jak któryś z sąsiadów chce się w niego wpiąć musi mi wpłacić 1/5 poniesionych kosztów (około 7.000zł) + swoje przyłącze. Jak nie chce, to zawsze ma możliwość wybudowania swojej nitki (minimum 100m dla pierwszej działki - ja jestem ostatni)

To zastrzeżenie tylko dla 35m2 w zabudowie zagrodowej. Natomiast przy jednorodzinnej jest zastrzeżenie, że ma być wolnostojący - a ponieważ ustawodawca nie zdefiniował tego pojęcia, to z reguły przyjmuje się, że wystarczy "przerwa" na obejście i umożliwiająca konserwację.

25m2 parterowy lub 35m2 w zabudowie zagrodowej parterowy. On tam naciąga prawo, aż piszczy - ale robi to świadomie znając zagrożenia. Ps. Aż jestem ciekaw, jak rozwiąże "odbiór" geodezyjny.

MPZP jest dla terenu - nie dla działki. Jak sobie nie załatwi dostawy mediów, to ta działka nie będzie budowlana i nie dostanie PnB.

Widać nie jest przejęty przez wodociągi - pozostał własnością spółki. Zapłacili, to chcą aby ci co nie płacili, też ponieśli koszt wybudowania - jak dla mnie jasne i bardzo normalne.

Z tego co pisze, wychodzi, że za sieć już którą wybudowali, albo będą budować do tych działek.

Ku pamięci zachowam

nic z tego nie kumam

Jeśli świadomość = strach - to dobrze, taki był cel. Co do tematu - sposób podał Retro - moim zdaniem bardzo fachowy i trwały.

Doraźne, bo może być tak, że zaczniesz zalewać sąsiada, a wtedy może być tak:

dodaj do tego to:

To załatwia tylko i aż ewentualne sprawy "konstrukcyjne" - nie mniej jednak najważniejsze. Ja gdybym chciał udupić sprzedającego, to tylko na pewnik (90%) - czyli ŚE Ps. Przy domach jednorodzinnych nie ma obowiązku wykonywania takich przeglądów budynku. Ale jeśli jest, to dupochron murowany.

Tam zapewne jest spór, wynikający z tego, że sprzedający twierdzi, ze poinformował biuro a oni to ukryli - przy czym stroną tak czy siak jest (powinien być) sprzedający, o ile nie udowodni, że wadę ujawnił. To winny "biegły" (być może był w zmowie z sprzedającym )

Zawsze on i tylko on. Reszta to tylko regres.

Reprezentujesz tu producenta. Po przeczytaniu tego co napisałeś - nie polecam tych produktów, bo jaki pan, taki kram.

Przewidział barierki. Przewidział barierki.

Chyba nie wszystko piszesz. Bank wycofał się bo ............ (zapewne nie dlatego, że to szkieletor)