-
Posty
9 003 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
98
Wszystko napisane przez zenek
-
i tam znajdziesz ideologię. a wytłumaczenie jest proste: sprzątanie jest drogie i robi się to z podatków ogółu - a zajmuje duzo roboczogodzin.. A właścicieli nieruchomości jest wielokrotnie mniej, niż innych uzytkownikow chodników. cóż zatem robi ogoł za posrednictwem wybranych demokratycznie władz, a w zasadzie władza w imieniu ogółu? zleca to przymusowo mniejszości obywateli czyli włascicielom nieruchomości - przy ukontentowaniu wiekszości nie mającej nieruchomości - a więc jej satysfakcja jest tym większa w myśl: "Skoro On ma - niech zapi...la! haha..". a bajka o interesie publicznym jak zwykle służy propagandzie
-
No odpowiedział na mój post - bardzo miło zresztą - i ja mu podziękowałem. to proste
-
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę forumowiczom i Redakcji radosnego i rodzinnego świętowania! zenek
-
za 100 lat opowiem, jak działa teraz działa - 8 lat
-
przecież nie napisałem, że stosowanie rur drenażowych to jedyne rozwiązanie. Pytał a rury - to odpowiedziałem - proponujesz, by dedert wywalił teraz rury i studnie? Sposób francuski być może jest wieczny - tylko dlaczego nie jest powszechny - skoro najlepszy? w ogóle nie przeczytałeś to, co napisałem - tylko dorobiłeś teorię. Kamień ma pozwolić wodzie opadowej i gruntowej przejśc do rury drenażowej. Ma też stanowić jej otoczkę - by ta warstwa - powierzchnia oddzielała część nawodnionego terenu od budynku. Najważniejszym filtrem przepuszczającym wodę z gruntu ma być geowłóknina, potem ten kamień. Nie ma żadnego systemu sit - natomiast ten drobny kamień przy geowłókninie, przy rurze i przy izolacji fundamentu ma po prostu być bezpieczniejszy dla tych elementów, bo będzie mniej je kaleczył. Akurat o tym drobnym kamieniu na styrofoam przeczytałem przy instrukcji producenta płyt. Ja tak zrobiłem - bo na zdrowy rozum pasuje. W systemie francuskim jest rzeczywiście sysyem sit - ten drobny kamień działa jak geowłóknina wg mnie, dalej jest logicznie coraz grubszy - dołem gruby, bo łatwo woda powinna tam przemieszczać się. Minusy - kwestia podłoża i gruntu wokół - jeśli będzie to teren wód gruntowych z odpowiednim gruntem dla zrobienia szlamu, błotka - to zapchanie takiego kamienistego drenu wydaje się dość prawdopodobne. Natomiast jeśli poziom wód gruntowych jest niżej - to może być i wieczne. Co dają studzienki i rury wg mnie? Sprawdzenie i możliwość czyszczenia rur drenażowych, przepłukanie, odszlamienie. W systemie francuzkim nic nie sprawdzisz bez wykopów. widzę, że piszemy równocześnie i to samo - o dziwo. jasne - u mnie rura drenarska pcv nie jest owinięta geowłókniną - geowłóknina oddziela ziemię wykopu od kamienia i drenażu. natomiast dlatego daje się podsypkę pod rurę, a nie daje się na dno wykopu, by ta część pyłu i zanieczyszczeń z kamienia i jeszcze, co tam się przedostanie - siadła pod rurą, a nie w rurze. co do wiecznoczności - nie wydaje mi się,by przy stojącej wodzie gruntowej i mulistym gruncie jakikolwiek system drenów był wieczny. Wtedy raczej wanna i ciężkie izolacje - a dreny sobie trza odpuścić. Ja nie mam w ogóle wód gruntowych, bo jestem na zboczu (nie ma problemu z odprowadzeniem wody) i u mnie była kwestia wody opadowej oraz gliny wokół ruszonej kiedyś w czasie budowy domu - oraz izolacji od spodu, której nie było na części - to stary dom. No i tej się nadal nie da zrobić (chyba że przy wielkich kosztach - więc trza było poprawić otoczenie. Po zrobieniu tych drenów (i przyłożeniu płyt styro i folii kubełkowej na sucho) w ciągu 3 lat wszystko się wysuszyło....jest super Nawet tam, gdzie nie mam piwnicy (tam akurat so odizolowane fundamenty od ściany) - ale od strony zbocza - też zrobiłem dreny na głębokość tylko ok 60 cm i też są suche fundamenty pod ścianą - wcześniej były mokre. Izolację przykładałem na sucho do muru fund. + folia kubełkowa - potem ta drobna frakcja kamienia i grubszy ale czy to wieczne - napiszę za 100 lat może
-
Myśmy to wałkowali 3 lata temu wtedy wyslalem skany z podręcznika:
-
a co cię śmieszy - podręcznik niemiecki? Niemców nie lubię - ale na budowlance się znają Ja tego nie wymyśliłem - ale zasięgam najlepszych rad, jak coś robię, a nie majstrów z okolicy (choć czasem się znajdzie b. dobry) Podręcznik fachowy zaleca nawet trzy różne frakcje kamienia drobny przy rurce drenarskiej, zwłaszcza tej z PCV - żeby jej nie uszkodzić i dopiero po warstwie tego drobnego dawać grubszy kamień. To samo pod rurą - drobny kamień. I tak samo przy geowłókninie - żeby jej nie podziurawić. Dla mnie to logiczne - choć pracochłonne. to może mnie poucz, co cię rozśmieszyło? nie ja to wymyśliłem - ale to logiczne, że jak dasz na dno wykopu, to się szybko zamuli rura, bo z tego kamienia też osiądzie pył, a poza tym rura powinna być oddzielona od podłoża. Dlatego daje się płytka warstwę tego drobnego kruszywa pod dren.
-
Kamienia nie ma być za dużo pod rurą - bo będzie ona stała pod rurą, chyba że jakoś się przepcha pod tą rurą niżej - ale spadki drenów z zasady mają być niewielkie, żeby woda nie uciekała szybko, a wolno - jak w kanalizacji. Jak masz za dużo kamienia pod spodem, a spadek drenu niewielki (taki ma być) - no to woda będzie tam stała - nie uniesie się w górę do drenu. Ja robiłem u siebie drenaż - i pilnowałem spadków - centymetr dwa odchyłki to nie problem, ale więcej nie. najpierw podsypkę poziomowałem (drobna frakcja) potem na to rura - i przykładałem cegłami pełnymi itp. ciężarami - i obsypywałem. najpierw drobnym potem dalej od rury grubszym kruszywem.
-
No cóż - napisałem, jak to jest wg zasad. Niemieckich. to, co migruje z góry na szerokości wykopu pod dren - to mały procent z tego, co migruje zza wykopu. Poza tym - napisałem, że możesz zasypać - ale oddzielając tą nasypaną ziemię czy glinę geowłókniną - w przeciwnym razie zasypana ziemia być może przefiltruje się do kamienia - piasek tym bardziej. Dren niestety ściąga wodę - takie jest jego zadanie, dlatego lokuje sie go powyżej spodu ławy - ale też odprowadza tę wodę, odwadniając teren. Taka jest zasada. Przy gruntach szczególnie mokrych robi się nawet dwie opaski, jedna przy budynku, druga trochę dalej od tej pierwszej. Żwir ma odprowadzać wodę do drenu bezpośrednio na odległości 30, 40 cm - nie 5 metrów. Kamień może się po pewnym czasie przymulić, szczególnie ten najniżej położony choćby pyłem z samego nasypanego kamienia - i tego nie przetkasz - rurę można, jeśli studnie na to pozwolą.
-
Piasku ani gliny nie daje się na do wykopu, jesli nie ma geowłókniny pod spodem - bo zejdzie w dół. wykop pod dren powinien być wyłożony cały geowłókniną - żeby oddzielała ziemię od drenu i kamienia. Wtedy nie będzie zamulać obsypki kamiennej i drenu. Rury nie trzeba owijać geowłókniną. Rura drenażowa powinna mieć podsypkę z drobnego kamienia ok 8 -10cm i obsypana tym drobniejszym żwirem, na to do samej góry ma być kamień grubszy, na nim cienka warstwa drobnego żwiru i geowłóknina. Dopiero na tej geowłókninie może być ziemia z trawą, podsypka i płytki lub kostka lub coś innego - powinno być przepuszczalne, więc raczej nie wylane betonem. Rury powinny schodzić do narożnych studzienek rewizyjnych - potem woda idzie do odpływu. Gdzieś tam kiedyć ten temat wałkowaliśmy w przeszłości.
-
Jak urządzić łazienkę dla niepełnosprawnych?
zenek odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Dzięki oczywiście sprawdziłem i znalazłem -wygląda nieźle zresztą w artykule tez się akurat ta wanna pokazała może mamie przypasuje - zobaczymy wątek ma tytuł Jak urządzić łazienkę dla niepełnosprawnych? a pod linkiem prawie nic o łazience dla niepełnosprawnych! w sumie ogólniki cienko merytorycznie jak na fachową poradę no właśnie -
Jak urządzić łazienkę dla niepełnosprawnych?
zenek odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Mam prośbę. Czy możesz dać linka do tej wanny, gdzie mozna ja kupić? -
rzeczywiście podwójne gniazda to niezłe rozwiązania - bo bywa że starcza dwa, ewentualnie łatwo dodać rozdzielacz.. Więcej nie zaszkodzi tam - gdzie jesteśmy pewni, że będzie więcej urządzeń na stałe w tym miejscu. wbrew pozorom - jednak więcej gniazd, gdy sa poziomo - zajmuje troche miejsca na scianie. Przy drzwiach też dobre miejsce pod włącznikiem światła (można zintegrować z wyłącznikiem) - bo tam nic nigdy nie będzie stało. Ale to takie miejsce na doraźne włączenie czegoś.' W ogole to jest kłopot z gniazdkami, bo przeciez umeblowanie sie zmienia. U siebie dałem nadmiar (po poprzednim niedoborze) - leci też rurka peszla wkoło pomieszczeń poziomo w ścianie - i wtedy łatwo dodać w razie czego. Dobre miejsce to obok okna, czy pod, obok grzejnika (przeważnie nawet wnęka nie jest wypełniona cała żeberkami) - tam też nigdy mebli nie będzie. wyłączniki światła dałem u siebie na wys. 140 cm - jakoś tak w domu chcieli, momo, że ładniej wygląda nizej. Gniazdka na wysokości 60cm - łatwiej wetknąć, łatwiej wyciągnąć wtyczkę i przytrzymać w razie czego drugą ręką obudowę gniazdka wtedy. penie fajniej jest widokowo, gdy są niżej, gdy przewody nie zwisają - ale na kolanach ani mi się nie chciało zakładać gniazd, ani je obsługiwać. I sprawda się Occzywiście inna sytuacja jest z łazienką i kuchnią - tam są inne wymagania i obostrzenia.
-
jesli to jednorodzinny, indywidualny - to nie powinieneś mieć kłopotu zapewne przejdzie - to nieznaczna zmiana choc urząd może się strzępić
-
Słupy żelbetowe a wytrzymałość ścian na ściskanie
zenek odpisał Daniellor85 w kategorii Technologie budowy
szerokość ławy wynika z nacisku z góry budynku i wytrzymałości gruntu. i nie jest zwykle stała dla wszystkich ścian, bo one niosa na siebie różne obciążenia więc trudno powiedzieć ot tak -
to proste. Bo taka jest teraz moda - ale to moda dość wybiórcza - nie jest powszechna
-
Słupy żelbetowe a wytrzymałość ścian na ściskanie
zenek odpisał Daniellor85 w kategorii Technologie budowy
nie odniosłeś się do konkretu - piszesz ogólniki to nie jest merytoryczny post a tu o co chodzi?: tu o co chodzi?" "dołożyć na to styro aku wypać posadzkę" "resztę styro upchnąć w połać dachową" "rozsądnych wartości izolacyjności cieplnej" rozsądne wartości są znane z norm -
Słupy żelbetowe a wytrzymałość ścian na ściskanie
zenek odpisał Daniellor85 w kategorii Technologie budowy
gdzie to widać - te siadnięcia ławy? na której fotce? Zwykle, kiedy narożnik fundamentu siada - to nie 25 cm pod scianą, tylko dłuższe odcinki - i co ważne - w narożniku mamy dwie sciany łączące się. Obie powinny pęknąć. I nie 20 cm od lica - nie pionowo - tylko ukośnie. Chyba, że fundament urwał się na samym końcu - no ale tego nie widać. I raczej niespotykane - choć możliwe. Owszem - fundament mógł "osiąść" w czasie budowy - wylewania - ale to raczej szalunek mogł opaść - i stąd te ewentualne odchyłki od poziomu. No bo jak siadło oszalowanie - to poziom góry fundamentu też nie jest zachowany. Byc może dlatego jest ta grubsza warstwa zaprawy pod bloczkiem w narożniku - żeby to wyrównać do poziomu. Ale to nie jest raczej powod pękniecia bloczków. Za malo widać na tych fotkach - niestety. Za małe otoczenie tych pęknieć. -
Słupy żelbetowe a wytrzymałość ścian na ściskanie
zenek odpisał Daniellor85 w kategorii Technologie budowy
no to git. Kontroluj jeszcze parę miesięcy - jak nie będzie żadnych nowych niespodzianek - to znaczy że jest OK -
Słupy żelbetowe a wytrzymałość ścian na ściskanie
zenek odpisał Daniellor85 w kategorii Technologie budowy
zwyklej pracy - ona ciągle pracuje chodziło mi o to, że po roku widać już częściowo - jak pracuje konstrukcja - zwykle jednak chodzi o jej części. Jeśli defektuje - to zwykle jakiś fragment - choć bywa, że na tyle ważny - że całość szlag trafi. Ale w takim domku to rzadko się trafia taka katastrofa. Zwykle coś tam pęknie bez znaczenia. Tu może rzeczywiście albo fundament może siąść, albo jakieś naprężenia nadmierne mogą się gdzieś pojawić. Naroznik zwykle siada przy rynnie - wtedy to raczej nieodprowadzona woda rozmiękcza podłoże. Konstrukcja powinna przyjmowac różne sily równomiernie - no bo to regularny budynek, symetryczny i niewysoki. Ale gdzieś tam może coś pęknąć - i wcale to nie oznacza, że cala konstrukcja jest niestabilna - mało - pęknie i nic się dalej nie stanie - szczególnie przy murowanych murach, szczególnie tradycyjnie. cegła ma w ogóle ma tak, że się usiada trochę. Ale to na dawnych zaprawach - na klejach nie wiem, na ile są plastyczne. Żelbet nie jest plastyczny, on może się ugiąć (zresztą to ormalne np w stropie czy belce) - ale jak już pęknie - no to jest problem. tu nie widać pęknieć żelbetu, tylko murowane bloczki pękły, ale na innej fotce coś jakby pęklo nad nadprożem nie wiem, dlaczego mało fotek, mały zakres widoku, nie wiadomo co tam jest - nawet ten narożnik nie cały jest pokazany, a kilka bloczków tylko fundament to podstawa - i to nie jest banał oszczędzanie na fundamencie to głupota (w ogóle na konstrukcji) - bo w sumie to dość niewielka część kosztów całej budowy, niewiele można zaoszczędzić - a jeśli coś tam się stanie - no to poważna sprawa i konsekwencje - i trudne do naprawienia. Ale to nie tak, że projet jest na styk - zawsze jest tam margines bezpieczeństwa - znaczy powinien być -
Słupy żelbetowe a wytrzymałość ścian na ściskanie
zenek odpisał Daniellor85 w kategorii Technologie budowy
mógłby teraz zrobić fotki i wkleić - ciekawe, co się zmieniło? Co nie przeszkadza konsultować z projektantem aczkolwiek 1 rok - to dla mnie świeży dom - w sam raz na pojawianie się takich objawów pracy konstrukcji