18-tego marca 2023 r. wytyczona zostala chatka. Minal wiec rok, i chatka jest.
@Buster napisal (#530):
"I jakoś wspólnie wybudujemy ten domek. Damy radę"
I wybudowalismy . Zostalo jeszcze co nieco do zrobienia, takie tam drobiazgi, ale to nic pilnego. Pradu i tak jeszcze nie ma.
@retrofood spytal:
"Parapetówka była?"
Byla. Teraz zdjecia juz sa wgrane i moge pochwalic sie prezentem, jaki dostalam od moich chlopakow-budowlancow. To byla bardzo mila niespodzianka
Bardzo sie ciesze z prowadzenia tego dziennika, dzieki temu wiem co, kiedy i jak bylo robione. O cennych radach, ktore tu otrzymalam, juz nawet nie mowiac.
Czasami sprawdzam cos i czytam przy okazji o moich planach, zalozeniach i pomyslach roznych. I ide posmiac sie na stronie. Ich konfrontacja z realiami i twarda rzeczywistoscia wypada 1:0 dla rzeczywistosci. Czasami sama sie zastanawiam, jak cos moglo mi w ogole przychodzic do glowy (ale przychodzilo ). I ostateczny wniosek jest taki, ze wiele rzeczy naprawde nie ma znaczenia. Motto PeZetowe : "jakkolwiek zrobisz, bedzie dobrze" (czy jakos tak), jest wielce sluszne.
Nie chcialabym byc posadzona o ekshibicjonizm, ale w definicji "Blogi - dzienniki/kroniki budow", nic nie pisze, ze mozna je prowadzic tylko w celu proszenia o jakos porade czy pomoc. Kronika, to kronika . Wiec pociagne watek do calkowitego wykonczenia domku (o ile sama sie nie wykoncze wczesniej). Moze nawet zahacze o ogarnianie pobudowlanych przyleglosci chatkowych - albo i calej dzialki ?
W tym roku minelo piec lat od mojego pierwszego postu na tym Forum - 10 stycznia, dokladniej mowiac. Pomyslalam, ze dla uczczenia tej rocznicy moglabym strzelic sobie jakis awatarek (nawet wiem jaki). Ale, czy to warto ? Tyle lat wytrzymalam bez...