Skocz do zawartości

Czym wypełnić bruzdy w ścianie po instalacji wod-kan?


Recommended Posts

Napisano

Witam, czym wypełnić bruzdy od rur wod- kan w ścianie w łazience?

Zacząłem to wypełniać gotowym betonem ale mimo tego że jest on gęsty to go idzie dużo i nie wszędzie go upakuje.

 

Czy nr lepiej takie bruzdy pod instalacje wod Jan wypełnić piana?

 

 

IMG_20250128_181844.jpg

IMG_20250128_181901.jpg

Napisano
4 godziny temu, lukas198820 napisał:

Czy nr lepiej takie bruzdy pod instalacje wod Jan wypełnić piana?

 

Nie wiem skąd masz wodę Jan :icon_biggrin:, ale w bruzdy można dawać pianę. Tylko te bruzdy trzeba dobrze odkurzyć i korzystnie jest skropić je wodą.

Napisano

Jak głębokie są te bruzdy? W sensie, ile miejsca zostaje od otuliny do płaszczyzny ściany, która i tak będzie otynkowana? Jeżeli jest to mało, po kilka milimetrów, to bym się nie mordował z wypełnianiem bruzd, tylko pokrył je siatką tynkarską. Potem obrzutka tynkiem w tych miejscach, a następnie normalne tynkowanie całej ściany.

Napisano
35 minut temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

  Jeżeli jest to mało, po kilka milimetrów, to bym się nie mordował z wypełnianiem bruzd, tylko pokrył je siatką tynkarską. Potem obrzutka tynkiem w tych miejscach, a następnie normalne tynkowanie całej ściany.

 

W teorii to dobre rozwiązanie, ale może dać nieoczekiwane skutki gdy rury będą miały luz I nie będzie tłumienia ich ruchów czy drgań. 

Pianka je unieruchomi w sposób amortyzowany.

Napisano

Przed tymi rurami zamierzam zrobić przedścianke na stelażu.

Ciekawi mnie tylko czy jak w poziomie wypełnię te rurki pianka to nie udzkodze ich nie ścianie elementów zgrzewanych?

 

Same bruzdy są szerokie na jakieś 8 cm i głębokie na 6 cm.

 

Nie chciałem dawać rurek po zewnątrz od wód Jan bo znowu jeszcze bardziej zmniejszyłbym sobie pomieszczenie .

 

 

Napisano
19 minut temu, lukas198820 napisał:

Przed tymi rurami zamierzam zrobić przedścianke na stelażu.

Ciekawi mnie tylko czy jak w poziomie wypełnię te rurki pianka to nie udzkodze ich nie ścianie elementów zgrzewanych? 

 

Nie bardzo to rozumiem. Obawiasz sie, że pianka coś uszkodzi? Chyba nie ma takiej możliwości.

 

19 minut temu, lukas198820 napisał:

Nie chciałem dawać rurek po zewnątrz od wód Jan bo znowu jeszcze bardziej zmniejszyłbym sobie pomieszczenie .

 

Całkiem słusznie, w zasadzie tak się zawsze robi.

 

21 minut temu, lukas198820 napisał:

Przed tymi rurami zamierzam zrobić przedścianke na stelażu.

 

Po co stelaż? Chyba, że nie potrafisz położyć równo płyty g.k bezpośrednio na ścianie, bo do tego rzeczywiście, trzeba mieć trochę praktyki. Stelaż zabiera kilka centymetrów z pomieszczenia. 

Napisano
 
Po co stelaż? Chyba, że nie potrafisz położyć równo płyty g.k bezpośrednio na ścianie, bo do tego rzeczywiście, trzeba mieć trochę praktyki. Stelaż zabiera kilka centymetrów z pomieszczenia. 
Ja praktyki nie miałem, a na długości 3.5m miałem tylko 2mm różnicy na mega krzywych ścianach do 3cm różnicy. A słyszę, że "budowlańcy" potrafią mieć na dwóch metrach 2cm odchyłki. Także dla chcącego nic trudnego.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
38 minut temu, vlad1431 napisał:

Ja praktyki nie miałem, a na długości 3.5m miałem tylko 2mm różnicy na mega krzywych ścianach do 3cm różnicy. A słyszę, że "budowlańcy" potrafią mieć na dwóch metrach 2cm odchyłki.emoji3.png Także dla chcącego nic trudnego. 

 

Oczywiście. Mnie chodziło o to, że dla początkujących cała płyta jest "za duża" do operowania i bardzo niewprawnie, z lękiem, ustawiają ją na "plackach" kleju na ścianie. Na stelażu jest jednak łatwiej. Ale kto potrafi zwalczyć w sobie panikę, da sobie radę. To nie jest ponad siły.  

Napisano

Panowie to temat dalej się tyczy tych moich ścian kamiennych które są krzywe i łatwiej mi to na stelażu zrobić.

Ale dobra teraz wiem że jak wypełnię dziury pianka to nic się nie stanie

Napisano
14 minut temu, lukas198820 napisał:

Panowie to temat dalej się tyczy tych moich ścian kamiennych które są krzywe i łatwiej mi to na stelażu zrobić.

 

Nie wiem czy łatwiej, bo musisz robić stelaż. A płyty g/k można kłaść na klej, bez stelażu. Ale jeśli obawiasz się, że nie dasz rady wyprowadzić ściany na kleju, to oczywiście, rób stelaż. Dłuższa robota, ale łatwiej zachować płaszczyznę.

Napisano
 
Oczywiście. Mnie chodziło o to, że dla początkujących cała płyta jest "za duża" do operowania i bardzo niewprawnie, z lękiem, ustawiają ją na "plackach" kleju na ścianie. Na stelażu jest jednak łatwiej. Ale kto potrafi zwalczyć w sobie panikę, da sobie radę. To nie jest ponad siły.  
Ja też miałem kolegę prosić, bo tak się umawialiśmy, ale jak ma wpaść jak po ogień jak ostatnio przy obróbce okna dachowego, tak stwierdziłem, że większe szanse, że lepiej jak sam to zrobie. A syn mówi, że to jest przecież proste. Także eleganco połowę we dwóch przykleiliśmy, a drugą połowę już sam kleiłem.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano

Pianka rozprężna nie uszkodzi rur ani miejsc zgrzewanych. Ponadto, jak już koniecznie chce się ją dawać, to można ją zaaplikować miejscowo. Wtedy powstaną takie punktowe mocowania o pewnej elastyczności.  

Jednak w sytuacji, gdy i tak ma tu być zrobiony stelaż pokryty płytami g-k, to po co wypełniać całe te bruzdy? To dodatkowa, nikomu niepotrzebna robota. Wystarczy jakiekolwiek mocowanie podtrzymujące do ściany. Nawet pętla z drutu mocowana do muru kołkiem rozporowym. Chociaż może nawet to nie będzie konieczne, bo będzie przecież można wykorzystać elementy stelaża jako punkty zaczepienia. 

Osobiście nie jestem zwolennikiem pokrywania rur pianką, tynkiem itd., jeżeli nie jest to absolutnie konieczne. Potem, jeżeli jednak gdzieś pojawi się nieszczelność, jakaś złączka pęknie, to zlokalizowanie miejsca wycieku będzie mocno utrudnione. Bo i do samych rur trudno się będzie dostać.

Napisano
1 godzinę temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Pianka rozprężna nie uszkodzi rur ani miejsc zgrzewanych. Ponadto, jak już koniecznie chce się ją dawać, to można ją zaaplikować miejscowo. Wtedy powstaną takie punktowe mocowania o pewnej elastyczności.  

Jednak w sytuacji, gdy i tak ma tu być zrobiony stelaż pokryty płytami g-k, to po co wypełniać całe te bruzdy?  To dodatkowa, nikomu niepotrzebna robota. Wystarczy jakiekolwiek mocowanie podtrzymujące do ściany. Nawet pętla z drutu mocowana do muru kołkiem rozporowym. Chociaż może nawet to nie będzie konieczne, bo będzie przecież można wykorzystać elementy stelaża jako punkty zaczepienia. 

 

Tutaj pełna zgoda. Wytłumione mocowanie przy zmianie kierunku powinno wystarczyć.

Napisano
Dnia 30.01.2025 o 08:40, lukas198820 napisał:

Czym wypełnić bruzdy w ścianie po instalacji wod-kan?

Przed tymi rurami zamierzam zrobić przedścianke na stelażu.

Niczym nie wypełniać, tak pozostawić.

Napisano

Ok panowie, tylko w kilku punktach zastosowałem piankę niskoprężna a rury w bruzdachw poziomie  zostawiłem luzem.

 

Temat do zamknięcia, dzięki za pomoc 

 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...