Skocz do zawartości

Budowa domu na działce gdzie obok leci rura gazowa, zapytanie


Recommended Posts

Napisano

Witam serdecznie,
W ostatnim czasie okazało się, że jestem posiadaczem rodzinnej działki gdzie byłbym zainteresowany wybudowaniem niewielkiego domu. Niestety jest pewien problem ponieważ niedaleko od działki leci rura gazowa. Tata opowiadał, że postawił kiedyś przy płocie dwa blaszane garaże i po jakimś czasie dostał pismo, że musi je chyba przesunąć.
Bardzo proszę o pomoc czy na takiej działce jest w ogóle opcja coś wybudować czy to już jest działka skazana na porażkę. Bardzo chciałbym powalczyć ponieważ lokalizacja jest doskonała.

Napisano

Przecież przy danych, które publikujesz, nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na Twoje wątpliwości...

Jest jakieś ryzyko, ale przy rurociągach gazowych, w jakiejś tam odległości stoją tysiące domów...

 

5 godzin temu, marcinkssosw napisał:

niedaleko od działki leci rura gazowa.

Jak niedaleko?

Jaka rura? Lokalna jakaś, czy rurociąg "Przyjaźni"?

Jak daleko zostały przesunięte te garaże, czy też w ogóle zlikwidowane?

Jak wielka jest ta działka?

 

5 godzin temu, marcinkssosw napisał:

Bardzo chciałbym powalczyć

No to walcz!

Pisz pismo o wydanie warunków zabudowy do odpowiedniej władzy i tam dowiesz się szczegółów - czy, gdzie i jaki...

Napisano
6 godzin temu, marcinkssosw napisał:

  Niestety jest pewien problem ponieważ niedaleko od działki leci rura gazowa. 

 

Wszystko zależy od ciśnienia gazu w tej rurze.

Napisano
 
Wszystko zależy od ciśnienia gazu w tej rurze.
Nie wiem czy od średnicy nie bardziej. Mieliśmy taką samą sytuację z naszym hektarowym ugorem rolnym bez drogi do dziś. Poszła za 100tys i z tego co sobie przypominam, bo na tej działce leci rura chyba fi 60cm z gazem, to wtedy chyba 20 metrów od tej rury można było się budować. Wtedy jeszcze można było z tego co pamiętam, t.j. 20 lat temu nawet jakiś domek letniskowy postawić na tej rurze, natomiast nic co mogłoby mieć jakiekolwiek fundamenty. W każdym razie kupił to od nas geodeta i do dziś nic tam nie jest w stanie zrobić, bo nie ma drogi.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

Jaka rura? Lokalna jakaś, czy rurociąg "Przyjaźni"?

:takaemotka:

Minimalna odległość, w jakiej można budować dom od rury gazowej, zależy od średnicy rury oraz jej kategorii (ciśnieniowej).

 

W ogólnych zasadach:

Rury gazowe niskociśnieniowe (do 0,5 MPa):

Minimalna odległość od budynku to zazwyczaj 1,5 metra.

 

Rury gazowe średniociśnieniowe (od 0,5 MPa do 4 MPa):

Minimalna odległość wynosi zwykle 3 metry.

 

Rury gazowe wysokociśnieniowe (powyżej 4 MPa):

Odległość powinna wynosić minimum 5 metrów, choć mogą być określone inne wymagania w zależności od specyfikacji konkretnej instalacji.

 

 

Napisano
1 godzinę temu, vlad1431 napisał:

Nie wiem czy od średnicy nie bardziej. 

 

:icon_biggrin:   Bo realia są takie, że małymi średnicami nie przesyła się gazu w dużych ciśnieniach. A więc im większa średnica tym większego ciśnienia mozna się spodziewać. 

Napisano
 
:icon_biggrin:   Bo realia są takie, że małymi średnicami nie przesyła się gazu w dużych ciśnieniach. A więc im większa średnica tym większego ciśnienia mozna się spodziewać. 
Ale to nie jest jedej uj?

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
1 godzinę temu, animus napisał:

Rury gazowe wysokociśnieniowe (powyżej 4 MPa):

Odległość powinna wynosić minimum 5 metrów, choć mogą być określone inne wymagania w zależności od specyfikacji konkretnej instalacji. 

 

Jak piźnie, to nawet sto metrów może nie wystarczyć, żeby wyjść z życiem.

Przed chwilą, vlad1431 napisał:

Ale to nie jest jedej uj?emoji3.png 

 

Nie, bo średnica wchodzi w grę tylko pośrednio. A kategorią prawną jest ciśnienie.

Napisano
 
Nie, bo średnica wchodzi w grę tylko pośrednio. A kategorią prawną jest ciśnienie.
A to spoko, mądrego warto posłuchać.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano

Po pierwsze, czy dla tego obszaru przyjęto miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (MPZP)? Jeżeli tak, to powinny tam być określone warunki, które trzeba spełnić - odległość od rurociągu itp. jeżeli planu nie ma to trzeba wystąpić o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Będzie wiadomo czy zabudowa jest tam w ogóle możliwa, nie tylko ze względu na bliskość gazociągu. 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...