Jakie są moje prawa

[Guciorro]

Cztery lata temu zleciłem budowę poddasza czyli ocieplenie, ścianki działowe, podłogi, hydraulika, ogrzewanie i ogólne wykonczenie. Remont zakończył się w czerwcu. Pierwszej zimy zamarzły rurki centralnego ogrzewania, różnica temperatur między parterem a poddaszem była ogromna. Wykonawca robót budowlanych stwierdził że to wina hydraulika którego sam nam polecił co okazało się nie prawda. Wycinał otwory co metr i dokładał wełny, jednak temperatura praktycznie nic się nie zmieniła. Dziś mamy już czwarta zimę na ścianach wychodzi grzyb a temperatura mimo doklozeniu kaloryferów nic się nie zmieniła ( np. w pomieszczeniu 2m x 3m że skosem są już dwa ogromne kaloryfery a po płytkach w mroźne dni leje się woda) Czy po czterech latach walki z wykonawcą mam jeszcze jakieś prawa? On twierdzi że nie.

[retrofood]

18 minut temu, Guciorro napisał:

  Czy po czterech latach walki z wykonawcą mam jeszcze jakieś prawa? On twierdzi że nie.

 

To może wykazać jedynie ekspertyza techniczna. Na forum nikt odpowiedzialny tego stwierdzić nie może.

[podczytywacz]

40 minut temu, Guciorro napisał:

On twierdzi że nie.

Masz jakieś ślady tej walki NA PIŚMIE?

[Guciorro]

2 minuty temu, podczytywacz napisał:

Masz jakieś ślady tej walki NA PIŚMIE?

Nie, gość robił u nas na czarno, dopiero później założył firmę, facet z tej samej miejscowości. Jedynym moim dowodem są filmy które nagrywałem i dokumentowalem etapy prac ( oczywiście fachowiec jest na filmach)

[retrofood]

W takim razie tylko znajomy adwokat Cię ratuje i powie, czy masz szansę. Bo nieznajomy tylko kasę wydoi i prawdy nie powie.

[podczytywacz]

To teraz ekspertyza  z odkrywkami i pewnie rozbiórką opłytowania i... i prawnik...

[animus]

7 godzin temu, Guciorro napisał:

Nie, gość robił u nas na czarno, dopiero później założył firmę, facet z tej samej miejscowości. Jedynym moim dowodem są filmy które nagrywałem i dokumentowalem etapy prac ( oczywiście fachowiec jest na filmach)

A ta przebudowa poddasza jest legalna, bo jak to ruszysz, to może okazać się całość do rozbiórki. 

[vlad1431]

Moja mama tak załatwiła takich na czarno po spartoleniu łazienek, tylko to było w trakcie wykonywania prac. Pretekstem było niedotrzymanie terminu zakończenia prac. Po czym chłopy się odgrażały, ale matka ich postraszyła urzędem skarbowym i na samej zaliczce się skończyło.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka