Skocz do zawartości

Recommended Posts

23 godziny temu, Kacper Zięba napisał:

Witam.

Chcę pomalować boazerię na ciemniejszy kolor, ponieważ obecnie jest ona już wyblakła. Czym ją pomalować, żeby nie zasłonić słojów na drewnie? Czy powinienem ją wcześniej zmatowić? Jest już dosyć matowa, bez lakieru.

 

A w jakim pomieszczeniu ta boazeria? I z jakiego drewna? 

Link do komentarza
Dnia 4.08.2024 o 13:32, Kacper Zięba napisał:

Chcę pomalować boazerię na ciemniejszy kolor, ponieważ obecnie jest ona już wyblakła

 

Boazeria po czasie ciemnieje a nie blednie, pewnie kiedyś była jaśniejsza.

1 godzinę temu, aru napisał:

to pod sufit na drewno średnio wygląda, :scratching:

jedynie te krótkie przy schodach

Ja bym wypierdulił po całości.

Czas takich "ozdób" dawno minął. :icon_idea:

Dnia 4.08.2024 o 13:32, Kacper Zięba napisał:

Chcę pomalować boazerię na ciemniejszy kolor,

Gdyby już ją malować to najlepiej na jasny kolor, żeby jak najmniej ją było widać.

Ciemna tylko oszpeci to pomieszczenie. 

No ale o gustach ponoć się nie dyskutuje. :plotki:

Link do komentarza

Mnie to wygląda na panele boazeryjne z mdf :scratching:

 

Żeby sprawdzić z czego jest ta boazeria, odkręć któreś gniazdko, zamontowane w tej boazerii - konieczne po wyłączeniu odpowiedniego bezpiecznika (!!!) - i zrób fotkę tak, aby wyraźnie i z dużego przybliżenia widoczny był PRZEKRÓJ listwy na obrzeżu otworu, w którym było to gniazdko... przy okazji dziubnij czymś ostrym w ten przekrój i sam oceń, czy to jest prawdziwe drewno...

 

Jeśli są to panele z mdf, nie radzę ich malować, bo są one zrobione z miękkiej płyty MDF i oklejone papierową tapetą że wzorem drewna...

Zmoczona farbą powierzchnia może się pomarszczyć:bezradny:

Link do komentarza

On widzi na zdjęciu - nie musiał tam być...

 

On kieeeedyyyyś sporo takich naukładał, i tych naprawdę drewnianych, i tych mdf'owych, naprawiał jedne i drugie, i malował te naprawdę drewniane, i rozbierał i wyrzucał jedne i drugie i - dobrze wie, czym to "pachnie"...

 

Ta okleina tapetować jest nieco lakierowana i nieco zabezpieczona przed wilgocią i jeśli nie jest bardzo podrapana/porysowana/podziurawiona, to można zaryzykować malowanie niezbyt wodnistą farbą, ale z doświadczenia wiem, że inwestor po malowaniu najczęściej chce pozbyć się tej "burżuazerii"...

 

Link do komentarza
47 minut temu, Kacper Zięba napisał:

Dzięki wielkie za pomoc :) Z ciekawości wpisałem w google "malowanie płyt mdf" i nigdzie nie znalazłem, że nie zaleca się ich malowania.

 

Niby tak...

Pamiętaj jednak, że najważniejszym "zadaniem" przed malowaniem, jest zapewnienie przyczepności podłoża. Dlatego wszelkie poradniki kładą przede wszystkim nacisk na np. mycie ścian, odrdzewianie powierzchni metalu, odtłuszczanie starych warstw, itp., itd. I teraz zastanów się jak przygotujesz do malowania powierzchnię płyty MDF, czyli cieniutką i delikatną folię. Bo jeśli ona jest gdzieś na płycie naruszona, nieciągła, to jeśli do czyszczenia zastosujesz dowolną ciecz, to na pewno na płycie pozostanie trwały ślad.

Ja raz postawiłem obok ściany  takimi mdf-ami kuchenkę turystyczną i coś tam na niej smażyłem. Okolice tej kuchenki trwale się już zaznaczyły i umyć się tych plam nie da.

Ale producenci wymyślają coraz lepsze farby, może coś dobierzesz do malowania bez uprzedniego mycia? Wiem że farby renowacyjne są przyczepne nawet do zatłuszczonych (normalnym użytkowaniem) powierzchni, więc może się uda.

 

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Naturalny wygląd Podkreśla strukturę drewna – słoje i naturalne usłojenie stają się bardziej widoczne i wyraziste. Matowe lub satynowe wykończenie – wygląda bardziej naturalnie niż połysk lakieru. Oddychająca powierzchnia Drewno zachowuje zdolność do oddychania, co pomaga w regulacji wilgotności w pomieszczeniu. Mniejsze ryzyko wypaczeń przy zmianach temperatury i wilgotności. Łatwa konserwacja i naprawa Nie trzeba cyklinować całej podłogi przy uszkodzeniu – można punktowo odnowić fragment. Regularna konserwacja (np. środkiem do pielęgnacji olejowosków) wydłuża żywotność wykończenia. Przyjemność użytkowania Ciepłe i przyjemne w dotyku – idealne dla osób chodzących boso lub z małymi dziećmi. Mniej śliskie niż lakierowane podłogi. Ekologia i zdrowie Produkty olejowoskowe są często na bazie naturalnych olejów i wosków – bezpieczne dla zdrowia. Brak intensywnego zapachu chemii, przyjazne alergikom.   Osmo to jedna z najbardziej znanych marek oferujących wysokiej jakości olejowoski do podłóg drewnianych (i nie tylko). Produkty tej firmy są bardzo cenione zarówno przez profesjonalistów, jak i osoby samodzielnie wykańczające wnętrza.
    • Zgadza się, dlatego uważam że w skrajnych przypadkach, czyli pewnie dwie noce w roku lepiej dogrzać grzałką, niż przepłacać za większą pompę i martwić się o taktowanie. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Mam człowieka na miejscu. Będzie obserwował.
    • Dziś po południu test obciążeniowy z tego co mi tutaj alert pogodowy wysyła.  
    • To nie do końca tak. Po pierwsze T-CAP nie są jedynymi pompami na rynku, które utrzymują nominalną moc grzewczą w skrajnie niskich temperaturach (-20°C lub mniej). Ale inne o takiej charakterystyce są od nich wyraźnie droższe.  Po drugie, zdolność do utrzymywania mocy nominalnej w trudnych warunkach nie oznacza większej skłonności do taktowania. W praktyce jest wręcz odwrotnie. Taka pompa jest w stanie utrzymać moc nominalną w całym przewidywanym zakresie pracy (mniej więcej od -20 do +15°C). Ale równocześnie to i tak są pompy inwerterowe, czyli z możliwością automatycznego dostosowywania mocy do chwilowych potrzeb. Dla większości pomp powietrze/woda minimum to 30%. Czyli pompa nominalnie np. 9 KW jest w stanie działać w sposób ciągły już z mocą ok. 3 kW.  Natomiast w typowych pompach, których moc spada wraz ze spadkiem temperatury zewnętrznej, też mamy nominalnie np. 9 kW. Ale osiągane dopiero np. przy +7°C na zewnątrz. Natomiast przy -10°C taka pompa będzie miała np. 5-6 kW mocy. Właśnie wtedy będzie potrzebne użycie grzałek. Natomiast przy wysokiej temperaturze zewnętrznej i tak potrzebne będzie wykorzystanie funkcji inwertera. Ale co się stanie, jeżeli wiedząc o spadku mocy wraz z temperaturą zewnętrzną, zdecydujemy się na pompę nominalnie już nie 9 lecz 12 kW? Wtedy powyżej 0°C zakresu regulacji mocy może już zabraknąć.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...