Skocz do zawartości

Zacieki na ścianie spowodowane brakiem wkładu kominowego


Recommended Posts

Napisano

Dzień dobry,

 

proszę o poradę jak poradzić sobie z zaciekami na ścianie przed malowaniem.

Załączam zdjęcia - na ścianie nad schodami prowadzącymi z parteru na piętro widoczne są zacieki. Prawdopodobnie wzięły się stąd, że w moim domu przez kilka lat w zimę (ale tylko w największe mrozy) działał piec gazowy bez wkładu kominowego z kwasówki. Gdy w 2008 się wprowadziliśmy, to założyliśmy kwasówkę. Wtedy wynajęty przeze mnie fachowiec próbował ten zaciek zwalczyć - skuł część tynku (nie pamiętam jak głęboko) i gruntował ścianę kilka razy, jednak zaciek pozostał. W 2008 r. po przyłożeniu ręki czuło się wilgoć, obecnie w 2024 r jest o wiele suszej.

Informacje o domu: dom szeregowy wybudowany w połowie lat 80-tych, jednak na stałe zamieszkany od 2008 roku. Ogrzewanie: wyłącznie piec gazowy.

Proszę o poradę jak TRWALE usunąć ten zaciek przed malowaniem ściany.

 

z góry dziękuję
Maciek
 

1.jpg

2.jpg

3.jpg

Napisano

Miałem tak samo, ale wyschło za piersze lato. Z tym że tam jest teraz zwykły kanał wentylacyjny. Jak u Ciebie jest rura w środku, to obawiam się przepływ powietrza jest na tyle ograniczony, że nie chce wyschnąć. Druga kwestia, czy koncetryk jest w 100% szczelny, czy gdzieś tam w środku nie wycieka, by sobie potem nie cieknąć po ścianie w środku komina. Zacząłbym od zmierzenia wilgotność, czy jest tam na tej klatce odpowiednia cyrkulacja powietrza.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
3 godziny temu, Maciek_Budowlaniec napisał:

 Proszę o poradę jak TRWALE usunąć ten zaciek przed malowaniem ściany.

 

Nie da się. Chyba, ze wymienisz cegły w ścianie na nowe. 

Sprawa polega na tym, że stosowany gaz był zasiarczony i wraz z parą wodna, która jest wynikiem jego spalania, tworzył kwas siarkowy. A ten z kolei reagował z cegłą kominową i ścianą. No i jak tam wlazł, to i  już został. 

Można próbować malować to farbami renowacyjnymi, będzie dłużej wyglądało przyzwoicie niż zwykłymi, ale z goowna bata się nie ukręci, nie ma mowy.

Napisano
3 godziny temu, Maciek_Budowlaniec napisał:

Gdy w 2008 się wprowadziliśmy, to założyliśmy kwasówkę.

Ogrzewanie: wyłącznie piec gazowy.

Proszę o poradę jak TRWALE usunąć ten zaciek przed malowaniem ściany.

1.jpg

2.jpg

3.jpg

Sam komin nie wystarczy, trzeba skontrolować, gdzie teraz odprowadzacie kondensat z tego komina?

Może też się już rozszczelnił, kwasówka może też przerdzewieć, jak stworzy się jej nieodpowiednie warunki otoczenia, np. ma kontakt ze zwykłą blachą.

   

Trzeba też sprawdzić  tą część komina wystającą z dachu. 

 

Najpierw trzeba usunąć przyczynę zawilgocenia.

Napisano

Kondensat z pieca gazowego (typ turbo) odprowadzany jest rurką do butelki 5 L. Jak mówiłem wcześniej: w 2008 r. przed montażem kwasówki i kilka lat po ściana po przyłożeniu ręki wydawała się wilgotna w tym miejscu, teraz raczej jest sucha.

Napisano
18 minut temu, Maciek_Budowlaniec napisał:

 . Jak mówiłem wcześniej: w 2008 r. przed montażem kwasówki i kilka lat po ściana po przyłożeniu ręki wydawała się wilgotna w tym miejscu, teraz raczej jest sucha.

 

Ale to sobie bierze wilgoć z atmosfery i przemiany chemiczne chociaż spowolniły, jednak całkiem nie ustały. Stąd takie skutki.

Napisano
44 minuty temu, Maciek_Budowlaniec napisał:

Kondensat z pieca gazowego (typ turbo) odprowadzany jest rurką do butelki 5 L. 

 

Teoretycznie, a w praktyce to się nie przelewa gdzieś?

 

Coś więcej o budowie komina, tego wkładu.

Napisano

Walka tylko z objawami, jeżeli stary komin nadal nie zostanie dobrze wysuszony, zawsze będzie skazana na porażkę. 

Martwi mnie określenie "raczej sucho". Od 2008 r. mija już 16 lat, po takim czasie to już dawno powinno być całkiem suche. Jeżeli jest dobrze zrobione. 

Czy to jest wkład dwuścienny czy jednościenny?

Jeżeli jest dwuścienny, w którym powietrze do spalania zaciągane jest przez wkład, to stary kanał kominowy powinien mieć stale otwartą kratkę wentylacyjną zrobioną w bocznej ścianie w pomieszczeniu, gdzieś możliwie nisko. Ponadto jeżeli stary kanał jest u góry otwarty (w co wątpię) to niczego więcej nie trzeba. Jeżeli zaś przykryto go daszkiem, z którego wystaje tylko wkład, to trzeba zrobić też wylotową kratkę wentylacyjną w ścianie komina ponad dachem. 

Tak samo robimy, jeżeli wkład jest jednościenny, natomiast kocioł pobiera powietrze do spalania z pomieszczenia kotłowni (przez adapter).  

Natomiast jeżeli wkład jest jednościenny, natomiast powietrze do spalania pobierane jest pustą przestrzenią pomiędzy starym kominem i wkładem, to dolna kratka (ta w pomieszczeniu) powinna być zamykana. Zimą w czasie mrozów ją zamykamy. Natomiast przez resztę roku pozostawiamy otwartą. 

 

Napisano
21 godzin temu, Maciek_Budowlaniec napisał:

proszę o poradę jak poradzić sobie z zaciekami na ścianie przed malowaniem.

 

To będzie wyłazić bardzo długo jak już raz zostało nasiąknięte tym kondensatem.

 

Nie poradzisz nic, miałem podobnie. :bezradny:

 

Ja okleiłem całą tę ścianę kominową styropianem 3 cm XPS i mam spokój.

Napisano

Przesyłam zdjęcia kwasówki (moja to ta, na której siedzi gołąb - przypominam że jest to dom szeregowy) i kotłowni. Jest to kocioł z zamkniętą komorą spalania, powietrze do spalania zaciąga z zewnątrz, przez wkład kominowy. W kotłowni pod kotłem jest dekielek, który zdaniem hydraulika powinien być stale niedomknięty (rozszczelniony). 

1.jpg

2.jpg

3.jpg

4.jpg

5.jpg

6.jpg

Napisano
7 minut temu, Maciek_Budowlaniec napisał:

Przesyłam zdjęcia kwasówki (moja to ta, na której siedzi gołąb - Jest to kocioł z zamkniętą komorą spalania, 

 

2.jpg

Ewidentnie widać szczelinę pomiędzy obróbką komina a wkładem.

 

8 minut temu, Maciek_Budowlaniec napisał:

przypominam że jest to dom szeregowy) 

Komin wspólny, czyli nie można wykluczyć, że to sąsiad jest sprawcą.:bezradny: 

13 minut temu, Maciek_Budowlaniec napisał:

W kotłowni pod kotłem jest dekielek

Jest w lini prostej z wkładem, czyli ma polaczenie z płaszczem zewnętrznym, lub wewnętrznym, tego wkładu kominowego, ta wyczystka  

Napisano

Czy ta wyczystka u dołu prowadzi do wkładu? Jeżeli tak to po pierwsze powietrze do spalania jest częściowo zasysane z kotłowni. Po drugie, w takim układzie brakuje w pomieszczeniu wlotu powietrza do tej przestrzeni pomiędzy ściankami starego komina i wkładem. Bez tego nie ma ona skutecznej wentylacji, która umożliwiałaby wysychanie. 

Napisano

Tak, ta wyczystka u dołu prowadzi do kwasówki. Wszystko instalował hydraulik z uprawnieniami. 

 

I druga sprawa: uczestnik ps. DEMO napisał:

"Ja okleiłem całą tę ścianę kominową styropianem 3 cm XPS i mam spokój"

Co szanowni Koledzy na to? Czy wobec niemożności osuszenia mam zrobić tak samo na tej ścianie z zaciekiem? Na pewno wiązałoby się to z remontem polegającym na odczepieniu i ponownym zamontowaniu - już na styropianie - listew przypodłogowych na schodach i kawałku ściany na piętrze, oraz poręczy schodowej. Największym problemem byłoby rury od C.O., które są w rogu ściany na piętrze (załączam zdjęcia) - czy miałbym je obudować płytami G-K?

1.png

2.png

3.png

4.png

5.png

6.png

Napisano
Czy ta wyczystka u dołu prowadzi do wkładu? Jeżeli tak to po pierwsze powietrze do spalania jest częściowo zasysane z kotłowni. Po drugie, w takim układzie brakuje w pomieszczeniu wlotu powietrza do tej przestrzeni pomiędzy ściankami starego komina i wkładem. Bez tego nie ma ona skutecznej wentylacji, która umożliwiałaby wysychanie. 
Jeżeli nie ma wentylacji to jest to mocno niezgodne z przepisami. Bo pierwsze co jak przyjechał autoryzowany serwisant zanim pierwszy raz odpalił kocioł, zapytał o wentylację i na szybkiego musiałem rozkuwać komin od kopciucha, bo nie chciał odebrać ani odpalić.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano

Gdyby ta ściana była sucha, to chodziłoby tylko o odcięcie się od zacieków. Wtedy dajemy chociażby farbę separacyjną (na plamy), płynną folię albo coś innego w tym typie. Jednak skoro ta ściana jest wciąż mokra to pod styropianem może rozwijać się jakiś totalny syf. Sam fakt, że na razie nie będzie go widać nie załatwia sprawy. 

Napisano (edytowany)
25 minut temu, Maciek_Budowlaniec napisał:

I druga sprawa: uczestnik ps. DEMO napisał:

"Ja okleiłem całą tę ścianę kominową styropianem 3 cm XPS i mam spokój"

Co szanowni Koledzy na to? Czy wobec niemożności osuszenia mam zrobić tak samo na tej ścianie z zaciekiem? Na pewno wiązałoby się to z remontem polegającym na odczepieniu i ponownym zamontowaniu - już na styropianie - listew przypodłogowych na schodach i kawałku ściany na piętrze, oraz poręczy schodowej. Największym problemem byłoby rury od C.O., które są w rogu ściany na piętrze (załączam zdjęcia) - czy miałbym je obudować płytami G-K?

Przyklej ten styropian tylko wzdłuż tego komina powiedzmy szeroki na 1 metr, nie musisz na całej ścianie.

No i sprawdź czy faktycznie ten wystający wkład nad kominem jest uszczelniony, czy po nim nie wcieka woda do komina, o czym piszę @animus.

 

 

7 minut temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Jednak skoro ta ściana jest wciąż mokra to pod styropianem może rozwijać się jakiś totalny syf. Sam fakt, że na razie nie będzie go widać nie załatwia sprawy. 

Nic się nie rozwinie, mam już taki 10 lat.

8 minut temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

płynną folię albo coś innego w tym typie

Nie da rady, będą purchle wyskakiwać. :scratching:

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Powiedz to tym w bloku, co malowali pokój.     Też pytałem grok-a i zalecał odwożenie do PSZOK-u (oczywiście, oddzielne postępowanie z brudami niebezpiecznymi), ale co drugie zdanie zalecał zapoznanie się z zasadami lokalnymi segregacji, bo mogą to regulować odmiennie. Do doopy więc z takimi zasadami, które w każdej gminie mogą być inne. Naprawdę, mam dość robienia doktoratu z segregacji odpadów przy każdej dupereli. Kiedy wreszcie producenci zaczną oznaczać wyroby i ich opakowania jakimiś kodami, żeby nie mieć wątpliwości w tym zakresie? To producent wie jakie materiały wchodzą w skład i co się z nimi da zrobić. Dlaczego ten obowiązek zrzuca na mnie i to bez wynagrodzenia?
    • Czemu, przecież nikt  Cię nie zmusza, żeby bujać się do  PSZOK z jedna para rękawic po malowaniu. Wrzucasz do reklamówki i leży w garażu, aż się uzbiera odpowiednia porcja odpadów do samodzielnego wywozu. Wywieziesz razem z tekstyliami, ale w osobnym worku, albo z meblami, elektroodpadami, oponami lub innymi odpadami, których nie odbierają na miejscu. Trzeba tylko w głowie sobie to zakodować.         
    • Gumowane rękawice ochronne to wyroby złożone z wielu materiałów, których w praktyce nie da się rozdzielić i następnie poddać przetworzeniu. W związku z tym traktowałbym je ogólnie jako odpady zmieszane.  Moim zdaniem najważniejsze będzie jednak to czy rękawice są zanieczyszczone substancjami klasyfikowanymi jako niebezpieczne. Przy czym do tej grupy zalicza się nawet farby i lakiery, środki ochrony roślin, środki czystości itd. W takiej sytuacji zanieczyszczone rękawice również powinny być traktowane jako odpady niebezpieczne. W związku z czym zalecane jest ich przekazanie do punktu selektywnej zbiórki odpadów.  Będziemy w związku z tym mieć kolejno odpowiednią grupę, podgrupę oraz kod odpadu: 15 Odpady opakowaniowe; sorbenty; tkaniny do wycierania; materiały filtracyjne i ubrania ochronne nieujęte w innych grupach 15 02 Sorbenty; materiały filtracyjne; tkaniny do wycierania i ubrania ochronne 15 02 02 Sorbenty; materiały filtracyjne (w tym filtry olejowe nieujęte w innych grupach); tkaniny do wycierania (np. szmaty; ścierki) i ubrania ochronne zanieczyszczone substancjami niebezpiecznymi (np. PCB).   Jeżeli natomiast rękawice nie będą zanieczyszczone substancjami klasyfikowanymi jako niebezpieczne, to będzie można je wyrzucić do pojemnika na odpady zmieszane. Grupa i podgrupa odpadów będzie w tym przypadku ta sama, jednak inny będzie kod odpadu: 15 02 03 Sorbenty; materiały filtracyjne; tkaniny do wycierania (np. szmaty; ścierki) i ubrania ochronne inne niż wymienione w 15 02 02.    Do odzieży lub tekstyliów takich rękawic zdecydowanie bym nie zaliczał. Jeden powód jest logiczny i praktyczny - i tak nie nadają się do przetworzenia. Drugi to natomiast kwestia formalna - ubrania ochronne mają własną grupę, podgrupę i kod w klasyfikacji. Natomiast odzież i tekstylia to odpowiednio: 20 Odpady komunalne łącznie z frakcjami gromadzonymi selektywnie 20 01 Odpady komunalne segregowane i gromadzone selektywnie (z wyłączeniem 15 01) 20 01 10 Odzież 20 01 11 Tekstylia   Odpowiednie kody można wyszukać chociażby tutaj: https://kartaewidencji.pl/katalog-odpadow/   Chociaż patrząc na to wszystko uważam, że przekroczyliśmy już granicę absurdu w kwestii segregacji śmieci. Nie bardzo sobie wyobrażam, że każdy będzie wywoził do PSZOK chociażby zużyte rękawiczki robocze, bo malował w nich ściany w pokoju, albo zakładał te rękawiczki używając środków czystości. W niektórych miejscach można trafić na radę, żeby takie rękawiczki zawinąć w foliową torebkę i też wyrzucić do odpadów zmieszanych. Osobiście uważam to za rozsądne.  No a przede wszystkim, absurdem jest to, że trzeba się przekopywać prze pogmatwane przepisy i klasyfikacje w tak podstawowych sprawach. Niedługo to trzeba będzie zaliczać obowiązkowe szkolenia.         
    • Jeśli ktoś jest uczulony na jad pszczół to nie chodzi boso i ma pod ręką autostrzykawkę z adrenaliną.      Nawet angielskie uniwersytety zaczynają rezygnować z dwustuletnich, równiutko wystrzyżonych trawników, żeby nie odstręczać od siebie młodych talentów, zainteresowanych ochroną planety.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...