Skocz do zawartości

Smugi na suficie po malowaniu - help!


Recommended Posts

Napisano

Cześć Wszystkim, 

 

otóż postanowiłam budżetowo odświeżyć mieszkanie i pojawił się niemały problem w postaci smug na suficie po malowaniu. Na pewno popełniłam mnóstwo błędów od braku zagruntowania (czytałam, że nie jest potrzebne, ale uważam, że to był błąd), wybór farby (Jedynka śnieżnobiała do ścian i sufitów :() po wałek (chociaż tutaj nie mam pewności). 

 

Położyłam 2 warstwy jedynki (najpierw równolegle do okna, później prostopadle) + 1 warstwa Dekoral antyrefleksyjna (prostopadle do okna). Niestety Dekoral nie pomógł, smugi nadal są (zdjęcie). 

 

To nie jest moje pierwsze podejście do malowania sufitu (kiedyś wyszło całkiem nieźle), natomiast tym razem poległam. 

 

Pytanie, czy da się to uratować i jak najlepiej do tego podejść? Starałam się nakładać warstwy jak 'najgęściej', maluję bezpośrednio wałkiem (na stole), nie na kiju teleskopowym. 

 

Czy np. zagruntowanie (uni-grunt) i ponowne pomalowanie da radę? 

 

Czy od razu wzywać fachowca? :( 

 

Będę super wdzięczna za Waszą pomoc! 

Ola 

403418177_317048914487247_5027318654019009726_n.jpg

403412919_1749017455573518_1507825842551059480_n.jpg

393818207_1388627625108807_270803137163470192_n.jpg

403406415_1034353101110126_3045519434831709036_n.jpg

Napisano

Teraz trzeba to przeszlifować mechanicznie, odpylić, zagruntować delikatnie i malować rozcieńczona farbą matową do sufitów.

Robić to energicznie na dugim kiju, okna zamknięte.  

Napisano
1 godzinę temu, AleksandraL napisał:

 Czy od razu wzywać fachowca? :( 

Nie wiem, czy pomoże. Bo to może być również kwestia tego, z czego zrobiono sufit, a tego nie piszesz. Kiedyś płyty sufitowe miewały nierówno smarowaną powierzchnię form i to z czasem wyłaziło przy ponownym malowaniu. Grunt nie pomagał, chociaż brak gruntowania u Ciebie jest błędem. Trudno to było wyprowadzić.

Rozważ jeszcze jakimi fragmentami malujesz i czy czasami miejsca smug nie są "spotkaniem" farby przyschniętej i świeżo nakładanej. Tak, że fragmentami sufit ma położone dwie warstwy. To się może ujawniać przy spoglądaniu pod światło.

Miejsca łączeń muszą być dokładnie rozprowadzone.

Napisano

Sufit w starym bloku, beton i zakładam gładź. Wcześniej smug nie było, pojawiły się po moim malowaniu.
I tutaj pojawia się pytanie czy aby nie wałek jest również błędnie dobrany. 
 

Tak, brak gruntu również był błędem. 
 

Starałam się jak najdokładniej prowadzić wałek, mokre na mokre, ale oczywiście, że przy malowaniu kolejnych kawałków sufitu, te pomalowane wcześniej będą już schły:) 


Maluję ok 1m od okna wgłąb pokoju, i tak kolejno, następny metr obok tego pomalowanego. Chyba że powinnam iść cały czas po długości tj. po 1metrze iść cały czas w głąb pokoju, a nie malować obok? (Nie wiem czy to jasne) 

 

Pytanie jak najlepiej to poprawić. Zakładam, że się da tylko nie wiem jak, stąd pytanie :) 

Napisano

"Stary blok" o pojęcie pojemne. Ja miałem mieszkanie w bloku z lat osiemdziesiątych i problemy z malowaniem wyszły po kilkunastu latach przy pierwszym remoncie w połowie lat dziewięćdziesiątych. Ten smar od form, w których produkowano płyty tak dawał się we znaki, jeszcze to odłaziło. 

7 minut temu, AleksandraL napisał:

Maluję ok 1m od okna wgłąb pokoju, i tak kolejno, następny metr obok tego pomalowanego. Chyba że powinnam iść cały czas po długości tj. po 1metrze iść cały czas w głąb pokoju, a nie malować obok? (Nie wiem czy to jasne)  

Jasne, nic w tym złego. Wałek też spoko. Ale powtarzam, takie niejednorodności i szorstkość powierzchni widać już podczas malowania, przeważnie na łączeniach , trzeba to próbować rozwałkowywać od razu. Spróbuj dokładnie sobie przypomnieć, czy te smugi pokrywają sie z miejscami łączeń.

Napisano
34 minuty temu, AleksandraL napisał:

Sufit w starym bloku, beton i zakładam gładź. Wcześniej smug nie było, pojawiły się po moim malowaniu.
I tutaj pojawia się pytanie czy aby nie wałek jest również błędnie dobrany. 

To wina tego, że się grzebałeś, malowałeś go za wolno!:hahaha2:

Bez gruntowania twój czas na malowanie tej powierzchni drastycznie się skrócił.  :bezradny:

Wałek to wałek, jak najeżdżałeś nim na powierzchnię już malowaną, zrywał już farbę delikatnie przyschniętą, mieszał z nową i powodował zgrubienia, czyli widoczne smugi.   

Trzeba szlifnąć mechanicznie i będzie pupa.  

Napisano (edytowany)

Ciekawe teorie tu czytam. :zalamka:

Ja radzę kupić dobrze kryjącą farbę np. Magnat Ceramik i bez żadnego szlifowania czy gruntowania jeszcze raz pomalować, normalnie, zwyczajnie wałkiem, bez stosowania żadnych wyrafinowanych technik malarskich. 

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Napisano
2 godziny temu, animus napisał:

To wina tego, że się grzebałeś, malowałeś go za wolno!:hahaha2:

Bez gruntowania twój czas na malowanie tej powierzchni drastycznie się skrócił.  :bezradny:

Wałek to wałek, jak najeżdżałeś nim na powierzchnię już malowaną, zrywał już farbę delikatnie przyschniętą, mieszał z nową i powodował zgrubienia, czyli widoczne smugi.   

Trzeba szlifnąć mechanicznie i będzie pupa.  

 Starałam się nie grzebać 😁

 

Oraz, czy uważasz, że jeśli poległam przy malowaniu to ogarnę szlifowanie? 😂

 

Chyba będę jednak potrzebowała pomocy kogoś kto to malowanie ogarnie, bo frustracja narasta ;) 

Napisano
21 minut temu, AleksandraL napisał:

 Starałam się nie grzebać 😁

 

Oraz, czy uważasz, że jeśli poległam przy malowaniu to ogarnę szlifowanie? 😂

 

Chyba będę jednak potrzebowała pomocy kogoś kto to malowanie ogarnie, bo frustracja narasta ;) 

Kobieto nie słuchaj się @animus

Co ma do rzeczy jakieś "grzebanie się"???.

Nowoczesne farby ceramiczne nie wymagają żadnego pośpiechu, możesz nimi malować jak chcesz, ile chcesz i co chcesz.

Ja nawet meble maluję i metal.

A pomysł ze szlifowanie jest naprawdę dość absurdalny.

 

Wybacz animus że tak piszę ale naprawdę przeginasz. 

 

Napisano
20 minut temu, AleksandraL napisał:

 Starałam się nie grzebać 😁

 

Oraz, czy uważasz, że jeśli poległam przy malowaniu to ogarnę szlifowanie? 😂

 

Chyba będę jednak potrzebowała pomocy kogoś kto to malowanie ogarnie, bo frustracja narasta ;) 

Przeszlifować trzeba mechanicznie, żeby pozbyć się tych niewielkich nierówności,  wynająć szlifierkę na 1 dobę.

Trudno mi oceniać Twoje umiejętności,  ale kobiety są dokładniejsze od mężczyzn.:4_16_1:

 

Zależy jeszcze od tego, kto jakiego oczekuje efektu, @demo np. może zadowolić się tak pomalowaną powierzchnią, a Ciebie już to nie zadowoli. :bezradny:

Napisano
45 minut temu, animus napisał:

Trudno mi oceniać Twoje umiejętności,  ale kobiety są dokładniejsze od mężczyzn.:4_16_1:

 :bezradny:

U mnie ściany szlifowała szwagierka. To była jedyna rzecz, jaką przy remoncie robiła. Szwagier też mówił, że ona najlepiej z nas wyszlifuje. I rzeczywiście, jest dobrze!

47 minut temu, animus napisał:

Przeszlifować trzeba mechanicznie, żeby pozbyć się tych niewielkich nierówności,  wynająć szlifierkę na 1 dobę.

Ręczną packą najlepiej.

Granulacja papieru 180

Napisano
3 godziny temu, animus napisał:

Przeszlifować trzeba mechanicznie, żeby pozbyć się tych niewielkich nierówności,  wynająć szlifierkę na 1 dobę.

Nierówności mogą sobie być, jeżeli w ogóle jakieś są.

Akurat na suficie mało je widać.

Pytająca nic o nich nie pisze, pisze o smugach.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • poradź lepiej, pokaż sie profesjonalnie - zamiast wypisywania głupawych pierdół  
    • Historia wygląda tak, że mieszkanie kupiliśmy w marcu 2022. Było kupione od poprzedniego właściciela, który najprawdopodobniej flipowal mieszkaniami, kupił, wyremontował i ja się pojawiłem i kupiłem. Mieszkanie kupiłem świeżo po remoncie. Pierwsze problemy zaczęły pojawiać się w następną zimę, czyli na przełomie 2022/2023 bo sąsiad z dołu pokazał mi, że od sufitu pod naszym balkonem ma trochę mokre ściany. Na naszej ścianie o którą mi chodzi, zacząłem zauważać wilgoć już chyba na wiosnę 2023. Czy ściana przemarzala/przemakala przed remontem nie mam pojęcia i już do tego nie dotrę. Jeśli chodzi o ocieplenie budynku, jakieś prace na elewacji były robione w okolicach 2010 roku, ale budynek nie jest ocieplony styropianem. Drzwi balkonowe najprawdopodobniej nie były wymieniane w czasie tego remontu mieszkania sprzed mojego kupna, bo nie wyglądaly na nowe.  Co najlepiej zrobić w takiej sytuacji? Na ocieplenie elewacji nie mam co liczyć, bo jestem właścicielem jednego z wielu mieszkan w tym bloku. Dodam, że na ścianie gdzie się zbiera wilgoć nie ma kaloryfera a na ścianie po drugiej stronie kaloryfer jest i tam też taka wilgoć się pojawia ale w zdecydowanie mniejszym stopniu. 
    • Z OSB mi doradziło dwóch fachowców, a deski wiadomo że sztywniejsze, ale myślę że to, że OSB z GK będą razem ze sobą skręcone dadzą już dużo. A co do wyprostwania ścian czy skosów, to jest zrobione co do milimetra. Za pomocą dobrego lasera w zasadzie nie ma z tym większych problemów, ale trochę czasu na to trzeba poświęcić. Jakby ktoś chciał zrobić to "po łebkach", nie ma opcji później z tego wyjść, bo każdą płytę trzeba byłoby ciąć inaczej. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka Sam zastosowałem folię aktywną, bo piana PUR nie ma równej powierzchni, stąd do 10cm mam pustkę za folią, ale nie jest to aluminiowa. A co do tej aluminiowej to może jako aktywna to coś w tym może być, ale co ma dawać dodatkowa pustka to pojęcia nie mam. Według mnie trochę przerost treści nad formą. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Nie jest to kluczowe już mi się wydaje. W każdym bądź razie zapoznając się w sieci z informacjami zazwyczaj faktycznie można znaleźć informację, że kładziemy wełnę na równi z folią. Nie spotkałem się z celowym zostawianiem tam np. 2-3 cm luzu. To, że ta wełna potem obsiądzie i wtedy będzie szczelina już chyba jest doszukiwaniem się jakiegoś sposobu bronienia tego, że tam musi być szczelina.   Co do tej foli srebrnej od wewnątrz. Właśnie doczytałem się o co chodzi. Kilka dni temu widziałem jakiś filmik majstrów z YT co mówili o tym i tam było wspomniane, że taka folia ma najlepsze swoje właściwości gdy zostawi się szczelinę. Teraz doczytałem. Szczelinę można tam zostawić ale też nie jest to koniecznie. Taka folia nazywa się folią aktywną i reguluje przenikanie pary wodnej w zależności od warunków. Pewnie kolejny temat rzeka...
    • Nie słyszałem o takich praktykach i nie wiem ile taka folia aluminiowa kosztuje i czy to się w ogóle opłaca, tzn koszt vs oszczędność energii. Z tego co wiem, najlepiej wykonana izolacja to taka, która bezpośrednio przylega do folli paroizolacyjnej, ponieważ każda pustka powietrzna, a w przypadku poddasza za płytą GK ma już w granicach 50% niższą temperaturę niż w pomieszczeniu, czyli stwarzają się idealne warunki do wykraplania. Dlatego jedyna pustka powietrzna w każdym przypadku skosów czy sufitu powinna się znajdować za ociepleniem tak jak pisze[mention=66843]rett[/mention] np przed deskowaniem, lub za membraną, która z zasady ma mieć wysoką paroprzepuszczalność, bo w przypadku piany PUR, którą klei się bezpośrednio do membrany inczej się nie da. Dlatego uważam że podstawowym błedęm jest dodatkowe ocieplanie przesztrzeni nad sufitem, bo nad sufitem powinna być już tylko wentylacja aż do kalenicy. Było tu już kilka tematów o wyciekach po ścianach szczytowych. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...