Skocz do zawartości

Stary odpływ kanalizacji


Recommended Posts

Cześć,

 

Wymieniłem w całym domu starą, żeliwną instalację kanalizacyjną na nową PCV. W piwnicy znajduje się kanał (dziura w podłodze), do której wpadał stary pion kanalizacyjny pod kątem 45* oraz odejście z drugiego pionu, gdzie była podłączona wanna i umywalka. W kanale tym znajduje się także ujście na zewnątrz do kanalizacji miejskiej.

 

Drugi pion został całkowicie zdemontowany i wszystkie urządzenia sanitarne zostały podłączone pod jeden wspólny pion. Żeby nie kuć za dużo, stara rura żeliwna została, a obok została położona nowa kanalizacja. W związku z tym przyjąć można że wewnętrzna część instalacji zostałą całkowicie wymieniona a efekt obecny jest taki sam jak wcześniej, tj. ścieki spływają do tego samego kanału, a stamtąd na zewnątrz do kanalizacji miejskiej.

 

I tutaj rodzi się problem. Otóż owy kanał to tak naprawdę dziura w podłodze, a na jego dnie jest w sumie nie wiem co, ale na pewno nie jest to wylewka. Zatem część ścieków spływa do kanalizacji miejskiej, a część wsiąka. Chciałbym to 'naprawić', ale nie mam pomysłu jak to rozwiązać. Wcześniej ścieki poprostu spływaly w dziurę, obecnie mam wyprowadzoną kolanami kanalizację do odpływu, więc jest nieco lepiej, bo większość spływa wprost do oczyszczalni ścieków. Niestety rozwiązanie to jest dla mnie mało satysfakconujące, ponieważ podczas wylewania większej ilości ścieków czasami stoi woda w tej dziurze, no i oczywiście w całej piwnicy śmierdzi.

 

Pion kanalizacyjny wykonany jest z rur 110mm, które schodzą do kanału i kolanem 45* do odpływu. Odpływ w najwyższym miejscu ma wysokość 160mm, ale nie jest okrągły (ma kształt podobny do połowy elipsy o wymiarach 160x240), więc ciężko zastosować jakąś redukcję. Nie jestem nawet pewien, czy rura 160 by się tam zmieściła.

 

Załączam rysunek oraz kilka zdjęć.

Co byście zrobili z tym na moim miejscu? Mam świadomość, że najlepiej byłoby rozkopać ogród, usunąć to i wprowadzić nową rurę kanalizacyjną, ale to trudny temat z kilku względów. Po pierwsze trudno będzie tą rurę wyciągnąć, a po drugie będą to niemałe koszta.

kanaliza.png

IMG_20230604_232938385.jpg

IMG_20230604_232829453.jpg

IMG_20230604_232821521.jpg

IMG_20230604_232757938.jpg

Link do komentarza

Raczej nie da się nic innego zrobić niż to co piszesz, jak to jest na zasadzie studzienki ściekowej, to nie ma innego wyjścia tylko rozkopać to od zewnątrz i połączyć te rury. A może wystarczy to od wewnątrz połączyć. Z tego co widzę to raczej trzeba byłoby zacząć od wewnątrz, bo w tej dziurze jest studzienka, więc trzeba byłoby rozkuć tą wylewke i może to by wystarczyło, bo rozkuwać fundament, żeby połączyć w środku to też słabe rozwiązanie.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza

Takie żeliwo ciężko będzie wyciągnąć, więc wiąże się to raczej z rozkuciem tej dziury prowadzącej na zewnątrz, co jest troche słabe. Miałem nadzieję, że może uda się wykorzystać istniejącą rurę jako przepust na zewnątrz, ale on sama ma 160mm, więc takiej rury w nią nie wsadzę, a nie wiem czy wychodzenie na zewnątrz rurą 110mm i dopiero na zewnątrz przejście na 160mm jest dobrym pomysłem.

Druga kwestia to koszt całego przedsięwzięcia - budynek jest podpiwniczony, a podłoga w piwnicy jest ok 1.5m pod ziemią. Więc trzeba zrobić wykop o głębokości ok. 2m, a wcześniej skuć drogę, która obecnie wykonana jest w formie wylanego betonu.

 

Studzienka ta ma jeszcze betonowy właz, który mógłbym odłożyć na miejsce, a pod nim umieścić jakąś gumę, która blokowałaby w pewnym stopniu przykry zapach, ale to także tylko półśrodek. Niestety w piwnicy zawsze śmierdziało (odkąd się wprowadziłem) i chciałbym się tego skutecznie pozbyć.

 

Dlatego właśnie szukam innego, alternatywnego rozwiązania na szczelne połączenie nowej kanalizacji wewnętrznej z jej częścią zewnętrzną.

Link do komentarza

To odpowietrzenie jest w którym miejscu - zlikwidowanego pionu, czy tego pozostawionego?

 

Tak w ogóle w tej rozmowie brakuje mi jakichś konkretnych rysunków, planów, bo dywagujemy o swoich przypuszczeniach...

 

Moim zdaniem powinieneś przeciągnąć dalej rurę 110 na zewnątrz i tam ją połączyć z kanalizacją zewnętrzną, a w piwnicy połączyć PO LUDZKU i wtedy

13 godzin temu, animus napisał:

zabetonować i wstawić czyszczak jak najbliżej tego miejsca

nawet kosztem większych wydatków finansowych i robocizny...

 

Obudzisz się z ręką w nocniku, jak któregoś pięknego dnia przytka się gdzieś na zewnątrz budynku kanał ściekowy i całe goowno z okolicy zamelduje Ci się w piwnicy...

Link do komentarza

image.thumb.png.a5d3381dec3db5ba431621d97d854dc1.png

Załączyłem rysunek, który przedstawia jak to wyglądało wcześniej i jak wygląda obecnie. Jak widać wymieniona została tylko część wewnętrzna. Oczywiście spadki są odpowiednio wykonane i zakręty, jedynie rysunek tego nie odzwierciedla. Przejście na zewnątrz zaznaczyłem kolorem pomarańczowym.

 

Początkowo myślałem o tym, aby w kanale wstawić redukcją 110/160 i pójść dalej większym przekrojem, ale niestety nie mieści się w rurę odpływową. Przez myśl przeszło mi, aby wstawić tam węższą rurę (110) ale nie mam pewności czy mniejszy przekrój nie przysporzy problemów w przyszłości. Pomysł z czyszczakiem brzmi fajnie, tylko jak widać na zdjęciach jest tam ciasno i obawiam się, że może się tam już nie zmieścić. Pion kanalizacyjny biegnie niemal przy ścianie zewnętrznej, na zdjęciu widać rurę która wchodzi do studzienki. W zasadzie jest tam miejsce chyba tylko na dodatkowe kolano.

 

Link do komentarza
Dnia 6.06.2023 o 11:21, podczytywacz napisał:

Obudzisz się z ręką w nocniku, jak któregoś pięknego dnia przytka się gdzieś na zewnątrz budynku kanał ściekowy i całe goowno z okolicy zamelduje Ci się w piwnicy...

Ale głupoty chłopie klepiesz.:takaemotka:

Właśnie jak kanalizacja będzie nadal tam otwarta to całe gówno z okolicy ma możliwość zalać  piwnicę.  

 

Link do komentarza
Dnia 6.06.2023 o 12:12, radziula napisał:

Pomysł z czyszczakiem brzmi fajnie, tylko jak widać na zdjęciach jest tam ciasno i obawiam się, że może się tam już nie zmieścić. 

Czyszczak można też zrobić wstawiając trójnik zaślepiony korkiem zamiast kolana.

  image.png.82c7787a3edb3a10b4c5128bf6706901.png

Jest jeszcze pytanie czy ten pion jest wystawiony ponad dach - rura wywiewna.

 images?q=tbn:ANd9GcRC4GQy70IILtZqlqA-wA_

 

 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Dążąc do rozwiązania:

 

image.thumb.png.a499fee3e1e627577ca9826d1ff81851.png

 

 

Co powiecie na powyższy rysunek?

Część wewnętrzna to elementy instalacji, które umieściłbym bezpośrednio w studzience w piwnicy. Zdecydowałem się tutaj dać kolano za trójnikiem i dopiero zaślepkę, bo da mi to łatwiejszy dostęp. Następnie przejście przez ścianę 110mm w istniejącej rurze 160mm i dopiero na zewnątrz po usunięciu fragmentu rury żeliwnej przejście ze 110mm na 160mm, 2x kolana 45* aby zakręcić w kierunku drogi, może dodatkowy czyszczak i jakaś dyskretna studzienka kanalizacyjna w ogrodzie oraz podłączenie się pod istniejącą kanalizę żeliwną.

 

Jeżeli taki układ jest poprawny, to mam dwa pytania:

1. Czy taki korek, jak zaproponowany przez @animus występuje w wersji z gwintem? Tj jakaś prosta rura/kształtka z gwintem i nakręcaną zaślepką jak w czyszczaku? Byłoby prościej odkręcić i dostać się do środka, niż siłować się z wyciągnięciem zaślepki.

2. Jak połączyć najlepiej na zewnątrz kanalizację żeliwną z PCV? Są jakieś specjalne uszczelki do tego celu? Zakładam, że w miejscu podłączenie nie będzie kielicha, tylko fragment żeliwnej rury 160mm.

Link do komentarza
2 godziny temu, radziula napisał:

jakaś dyskretna studzienka kanalizacyjna w ogrodzie

W tej studzience powinna znaleźć się klapa zwrotna...

10 godzin temu, animus napisał:

Ale głupoty chłopie klepiesz.:takaemotka:

Właśnie jak kanalizacja będzie nadal tam otwarta to całe gówno z okolicy ma możliwość zalać  piwnicę.  

 

Przeczytaj jeszcze raz powoli mój post...

Jeśli nic nie zrobi, to oprócz "zapachu", może znaleźć goowno w piwnicy...

 

 

Edytowano przez podczytywacz (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
2 godziny temu, radziula napisał:

1. Czy taki korek, jak zaproponowany przez @animus występuje w wersji z gwintem? Tj jakaś prosta rura/kształtka z gwintem i nakręcaną zaślepką jak w czyszczaku? Byłoby prościej odkręcić i dostać się do środka, niż siłować się z wyciągnięciem zaślepki.

Nie spotkałem się, możesz przed korkiem zastosować czyszczak i go zaślepić, łatwiej wyciągnąć cały czyszczak niż sam korek a i będziesz miał rewizję dodatkową bez siłowania.

2 godziny temu, radziula napisał:

2. Jak połączyć najlepiej na zewnątrz kanalizację żeliwną z PCV? Są jakieś specjalne uszczelki do tego celu? Zakładam, że w miejscu podłączenie nie będzie kielicha, tylko fragment żeliwnej rury 160mm.

 Jak sama rura - bosy koniec to traper, nasuwka PCV.

82662123e856ce4d9debdfe1e0146e22.jpg

Jak dopadniesz kielich i go oczyścisz, to wsuwka, taka grubsza uszczelka.

images?q=tbn:ANd9GcTBuuVTsvncLR5iYO0LbwJ

  

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
19 godzin temu, radziula napisał:

Dążąc do rozwiązania:

W związku z tym, że wejście w posadzkę masz stosunkowo niedaleko od ściany, to wewnątrz proponuję zrobić tak:

 

W miejscu

obraz.png.aa20b7754098384a44860b4c31be6ea7.png

zrób tak:

 

 

obraz.png.388c84bc2dd982d4c4eba604097a79ed.png

to dużo miejsca w piwnicy Ci nie zajmie, a dalej wyjście na zewnątrz tak jak narysowałeś, ze zredukowaniem tak jak proponuje animus...

Z tym, że polecam zainstalowanie w studzience - jeśli jej nie masz - klapy zwrotnej, czy zasuwy burzowej...

np.

https://epicentra.pl/pl/products/zasuwa-burzowa-110mm-pcv-212.html?gclid=CjwKCAjw-IWkBhBTEiwA2exyO3Vf6obiJp6-UG2R8f17VWghGgN77m5n5nEhI9kPwwUj29lCm3tyHRoC4gUQAvD_BwE

 

 

 

 

Edytowano przez podczytywacz (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Tak, na pewno zastosuję taką zasuwę burzową. Dziękuję.

 

Niestety pionu tak nie wygnę, ale mogę go od dołu rozebrać i wstawić tam dodatkową wyczystkę. Dzięki temu miałbym aż trzy miejsca, w których mógłbym podejść do ew. tematu przepchanai rury: 1) na samym dole pionu, 2) w studzience w piwnicy, 3) na dworze.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzięki za wskazówki, zacznę od pleców i dam znać jak poszło. 
    • Cześć,  chyba znajduję się w sytuacji beznadziejnej. Od paru lat staram się uzyskać od naszej gminy informacje o możliwości jakie mam na działce rolnej rodziców, którzy chcą część tej działki wydzielić i przepisać mi, abym mógł się na niej wybudować. Mam nadzieję, że ktoś z was będzie w stanie mi pomóc.   Rodzice posiadają działkę rolną o powierzchni 0,8ha (tylko tato jest rolnikiem), działkę rolną dostała mama w spadku po babci. Rodzice tę działkę dzierżawią komuś innemu, sami jej nie uprawiają. Na tej powierzchni działki są trzy klasy ziemi, klasa RII, klasa RIIIa i RIIIb. Chcieliby wydzielić z tego około 16 arów i przepisać je na mnie (nie jestem rolnikiem) abym wraz z rodziną mógł się tam wybudować. Niestety akurat na granicy naszej działki kończy się przeznaczenie terenów pod zabudowy na planie zagospodarowania przestrzennego gminy (co ciekawe działka pod naszą ma klasę II i jest w pełni przewidziana pod zabudowę...).  Staraliśmy się już w gminie o to aby uwzględnić naszą działkę podczas aktualnego planowania jako działkę przeznaczoną pod zabudowę. Niestety, spotkaliśmy się z odmową, która była argumentowana tym, że gmina już prawie osiągnęła 100% limitu jaki mogła wykorzystać na przeznaczenie terenów pod zabudowy (nie wiem czy nas zbyli, czy rzeczywiście jest coś takiego, ale nadal zbierają wnioski od ludzi).   Próbowaliśmy dowiedzieć się co w takim wypadku mamy zrobić aby móc się tam wybudować. W gminie dostaliśmy informację o wystąpieniu o WZ, ale powiedziano nam też, że wysoka klasa ziemi to pewna odmowa. Czytałem też o nowelizacji ustawy z 2023 roku, która praktycznie to uniemożliwia. Ręce opadły. Niestety na innych działkach rolnych rodziców nie ma jak się budować bo są w szczerym polu, bez dostępu do wody, dojazdu i prądu. Jedynie ta działka jest położona przy zabudowaniach, drodze i dostępnie do sieci wody.   Czy mamy w ogóle jeszcze jakieś opcje, aby załatwić tę sprawę? Wiemy, że jest jeszcze coś takiego jak budowa zagrodowa, ale tutaj informacji o wymaganiach jest tyle, że sam już nie wiem które są prawdziwe, a które nie. Jeśli, zostaje nam tylko taka opcja, prosiłbym również o podpowiedź jak załatwić to w ten sposób i jakie wymagania musimy spełnić.   Jeżeli potrzeba, podeślę jaka to gmina i działka, proszę dać znać.   Wiem, że możemy kupić działkę budowlaną, ale niestety w naszych okolicach to koszty grubo powyżej 100 tyś zł i zanim to zrobimy, wolę się upewnić że wyczerpałem już wszystkie możliwości.   Przepraszam za troszkę narzekania, ale strasznie to irytujące, że człowiek nie może wybudować się na własnym kawałku ziemi, a przez urzędy traktowany jest jak jakiś trędowaty.   Pozdrawiam.
    • Z meblami jest tak, ze nie mogą być skoszone. I od tego trzeba regulację zaczynać. A jeśli podłoga krzywa, to trzeba najpierw pod nóżki coś podłożyć i komodę wypoziomować, a dopiero potem brać się za regulację zawiasów. I nie ma bata, musi się dać, jeśli mebel złożony prawidłowo.
    • Sprawdź najpierw przekątne, czy prawidłowo przybiłeś plecy mebelka. Kup poziomicę i wypoziomuj, wypionuj ją, wsadź coś pod nóżki, na których się opiera ta komoda.   Dopiero wtedy. Wtedy da się.
    • Szwagier kupił stan surowy w 70-tych. I co roku, na początku zimy, można wszystkie pustaki policzyć na bocznej ścianie. Masz całe okoliczności.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...