Skocz do zawartości

Dziury w starych ścianach


Recommended Posts

Witam,

 

Pytanko do kolegów, którzy również mogli się spotkać w z takimi cackami w starym domku (1934-36). Oderwałem panele w kuchni, a tu taka niespodzianka:

Na strychu dokładnie nad tą ścianą widać w podłodze pęknięcia, a w samym rogu ktoś piankował szczelinę.

 

Jak myślicie, sama zaprawa cementowa z kruszoną cegłą da radę? W jaki sposób najlepiej umocnić ściany przed płytowaniem?

Na strychu również będzie robiona wylewka, przed rozpoczęciem prac wymagane jest usunięcie piany i wypełnienie dziur zaprawą?

 

Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi!

ee.jpg

qq.jpg

rr.jpg

ww.jpg

Link do komentarza
12 minut temu, podczytywacz napisał:

A czemu ten dom się "rozkłada"?

Najpierw należałoby sprawdzić, czy to nie jest sprawa niestabilnych fundamentów...

Załatasz te szczeliny i za parę lat będzie powtórka z rozrywki..

Na fundamentach mam nieliczne pęknięcia, przypuszczam, że to przez dość potężną sosnę, która stoi metr obok ściany. Drzewo na dniach będzie usuwane.

 

Link do komentarza
1 godzinę temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

to nadproże najpierw zwróciło moją uwagę

To nadproże było już klajstrowane kiedyśtam i czymśtam i efekt tego klajstrowania jest widoczny po jakimś czasie...

Wycięcie dość potężnej sosny, bez wyremontowania i wzmocnienia nielicznych - tych widocznych, bo nie wszystko widzisz - pęknięć nie pomoże...

 

A przecież robisz "bezpieczny dach nad głowami" SWOJEJ RODZINY

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sporo się działo ale spoko. Będzie działać. Jeśli wszędzie są podłożone podkładki pod zbrojenie to OK.  Natomiast nieco inaczej zrobiłbym łączenie zbrojenia w narożnikach. Na temat uziomu nie wypowiadam się. Wprawdzie wykopy i zalanie ław to "wieś tańczy i śpiewa" ale to kwestia estetyki. I słabo związanego gruntu.
    • Uscislij, co i gdzie, bo naprawde mnie zdolujesz. Wolalabym wiedziec przed przybyciem majstrow w poniedzialek na stawianie fundamentow.
    • Nie chcę dołować ale wali mi fuszerą.
    • Lawy zalane... Tak wygladalo zbrojenie        tak po zalaniu               Troche mnie niepokoila ta niebieska rurka w betonie, ale majster powiedzial, ze to nie szkodzi.   Z betoniarka bylo hardcorowo. Bardzo hardcorowo. Prawie zakleszczyla sie w bramie, rozebrano wiec brame. Ale to nie wystarczylo, trzeba bylo wykopac slupki - metalowy do bramy, i betonowy do przesla. Tudziez zdemontowac jedno przeslo ogrodzenia. Slupki byly zabetonowane bardzo solidnie. Wyciagala je betoniara, ale sie zlamaly     Zlamaly sie troche za wysoko, trzeba bylo robijac beton i wykopywac. A zabetonowane byly bardzo solidnie. Ale to i tak bylo za wasko, wiec scieto rowniez dwie sosenki   w koncu betoniarka mogla wjechac       I juz na dzialce, zakrecajac, prawie natychmiast sie zakopala. Zakopala calkiem niezle           Trzeba bylo czeka (i czekac...), az przyjedzie duza koparka, zeby ja wyciagnac. W koncu sie pojawila     Bylo potem jeszcze troche problemu z dojazdem jak najblizej wykopu, polamalo sie troche galezi sosnowych na resztkach moich sosen, ale nic to... Wazne, ze lawy zalane. Koparka wyrownala troche poryty teren, po drodze byla trzyletnia swidosliwa, to ja tez wyrownala     Troche ja odkopalam, ale pionu to chyba nigdy nie odzyska...   Potem byla zabawa z postawieniem na nowo bramy i przesla, ktorego czesc sie polamala. Na szczescie, nie pozbylam sie resztek, ktore pozostaly po budowie ogrodzenia, w mysl zasady, ze na dzialce wszystko sie przyda. I tak radosnie, minal poniedzialek.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...