Skocz do zawartości

Kuchnia indukcyjna czy gazowa?


Recommended Posts

Napisano
3 minuty temu, aaa123 napisał:

 Zastanawiam się nad kuchenką indukcyjną lub gazową.

Jakie różnice w rachunkach?  

 

Do rachunków za energię dołóż konieczność wcześniejszego remontu kuchni przy gazowej. 

Ja optuję za indukcją bez względu na cenę paliwa.

Napisano
59 minut temu, aaa123 napisał:

Zastanawiam się nad kuchenką indukcyjną lub gazową.

Co to za lokal?

domek? grzejesz CO i ciepłą wodę gazem? jeśli tak - może (?) warto myśleć o kuchence gazowej, chociaż płyta indukcyjna jest o niebo przyjaźniejsza w użytkowaniu!

Jeśli to mieszkanie w bloku i gaz ma być tylko do zasilania kuchenki gazowej - zrezygnuj z gazu, rozwiąż umowę o dostarczanie gazu - jedne opłaty eksploatacyjne będziesz miał z głowy - potem usuń wystające ze ścian kawałki rurek - będziesz miał więcej miejsca w kuchni - i kup sobie płytę indukcyjną!

Będziesz zadowolony tak jak i ja jestem, od ośmiu lat po zrezygnowaniu z gazu i po zainstalowaniu płyty indukcyjnej, nawet zasilanej z jednej fazy... Ideałem byłaby możliwość zasilenia "siłą", ale w mojej sytuacji to było nie możliwe... na jednej fazie też DOSKONALE da się żyć i gotować, smażyć itd

 

1 godzinę temu, retrofood napisał:

Ja optuję za indukcją bez względu na cenę paliwa.

Ja nie patrzę na te relacje cenowe... wygoda przede wszystkim, a oszczędności finansowe są przereklamowane...

A odchodzi - między innymi - sprzątanie tłustych osadów na meblach, ścianach (mimo używania wyciągu/okapu), które zawsze z kuchenką gazową są związane...

 

Wniosek - nie zastanawiaj się, instaluj indukcję!

Napisano
27 minut temu, podczytywacz napisał:

  Ideałem byłaby możliwość zasilenia "siłą", ale w mojej sytuacji to było nie możliwe... 

 

E tam, da się. Owszem, samo nie przyjdzie, ale dostawcy energii od dawna nie stawiają sprzeciwu.

Napisano
2 godziny temu, retrofood napisał:

 

E tam, da się. Owszem, samo nie przyjdzie, ale dostawcy energii od dawna nie stawiają sprzeciwu.

Nie da się... Za dużo do przerobienia w instalacji w bloku - zarządca nie pozwala...

Jak mieszkałem w wieżowcu, to wyliczyli, że na pion mogą pozwolić na trzy podłączenia siłowe, bo na więcej nie pozwoli istniejąca instalacja... nie załapałem się w tej trójce - byli inni, szybsi ode mnie...:bezradny:

Napisano
2 godziny temu, retrofood napisał:

 

To nie jest obiekt zarządcy, lecz mieszkających. I zarządca ma robić to, czego chcą mieszkańcy. 

Teoretycznie można teoretyzowć, ale praktycznie tak się nie praktykuje...

Napisano
1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

  praktycznie tak się nie praktykuje...

 

Ja to nie mówię z teorii lecz z praktyki. Czasy spółdzielni z "Alternatywy 4" dawno się skończyły. U mnie administratorka pierwsza się kłania lokatorom. I nie cwaniaczy, bo jej ludzie na to nie pozwolą. Po to są wspólnoty.

Napisano
11 godzin temu, retrofood napisał:

U mnie administratorka pierwsza się kłania lokatorom.

Bo najwyraźniej jest dobrze wychowana, ale to niewiele ma wspólnego z działalnością spółdzielni, czy wspólnoty...

 

Napisano
Dnia 29.01.2022 o 14:09, aaa123 napisał:

Witam.

Zastanawiam się nad kuchenką indukcyjną lub gazową.

Jakie różnice w rachunkach? Ma ktoś doświadczenie?

masz już gaz pociągnięty?

Bo jak nie masz gazu, to indukcyjna zawsze wyjdzie taniej, bo przy gazie dochodzi ci chociażby koszt położenia instalacji, abonament. 

W przypadku gdy gaz jest to indukcyjna i gazowa wychodzą podobnie. Z tym, że indukcyjna jest o wiele bardziej czysta, nie ma tłustego osadu w kuchni. Krócej się też gotuje.

Jedyny problem to instalacja elektryczna pod indukcję. Najlepiej trójfazowa. Jak jednofazowa, to nie włączysz na maksa wszystkich pól. No i przewody odpowiedniej średnicy, miedziane a nie cienkie aluminium z lat 70-tych.

Napisano

Nowy dom budowany gaz będzie w łazience, siła jest w kuchni . Ale zastanawiałam się czy ciągnąć gaz do kuchni bo dzieli jedna ściana  około 6 m dodatkowej instalacji. Ale zastanawiam się ponieważ przy gazie syf choć podobno tańsze gotowanie niż prądem. Natomiast jest kuchnia łączona z salonem . Ma ktoś doświadczenie jak koszty wychodzą gaz a indukcja ?

Napisano

Podwyżki na gotowanie są niższe niż ogólne ceny gazu. Jeszcze przez chwilę. Ale co będzie potem, tak za trzy miesiące, to pewnie nawet sam Pegasus nie wie.

Zresztą, ceny prądu też wariują.

  • 7 miesiące temu...
Napisano

Ja uważam że gazowa nie ma sobie równych, nie lubię gotować na indukcji, mimo że jest "dokładna". Na indukcyjnej nie zrobię kawy w moce, bo robi nie tak jak lubię. Jak siądzie prąd to nawet gotować nie można, do tego zrób duet z czajnikiem elektrycznym i jesteś cały dzień bez ciepłych płynów. Always gazowa

Napisano

Dobrze że napisałaś

7 minut temu, Wiola-Wolna napisał:

Ja uważam

bo ja też tak uważałem do czasu, gdy odciąłem gaz i zainstalowałem płytę indukcyjną... i to jeszcze w duecie z czajnikiem elektrycznym :509:

I jakoś nie odczuwam brak ciepłych płynów, a pijam tylko bardzo gorącą herbatę, a koleżance-małżonce i czasem gościom parzę kawę z ubitym na piankę mlekiem w takim czymś:

obraz.png.97313b25b81a68a0dd9268b2175d7346.png

 

Na awarię zasilania w prąd jakieś sześć, siedem lat temu  zakupiłem takie coś:

 

obraz.png.5ab2dd08836692a86290a04ffe6328b0.png

 

https://allegro.pl/oferta/kuchenka-turystyczna-gazowa-polowa-4x-kartusze-10096257855?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=MDcyYjVmZGItMWFlMC00ODlmLWFhMzAtNjI2Mzk0Mzg4YTdjAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=7eda6511-0bd8-4092-b998-2f1cfdd7ab10

 

Rozpakowana i rozpalona raz - na próbę... NIE UŻYTA AWARYJNIE ANI RAZU!

  • 3 miesiące temu...
Napisano

To zależy od Twoich potrzeb. Kuchnia indukcyjna jest zazwyczaj droższa od gazowej, ale jej zaletą jest szybsze i bardziej precyzyjne gotowanie. Kuchnia indukcyjna jest też bardziej energooszczędna i bezpieczniejsza w użyciu. Jeśli jednak potrzebujesz większej mocy i szybszego gotowania, wybór może padnąć na kuchnię gazową.

  • 1 rok temu...
Napisano

Ja zdecydowanie polecam porządną indukcję. Przy gazie jest zdecydowanie większe ryzyko. A to wyciek gazu, a to pożar. Co do kosztów to nie wiem, bo gazówkę miałem ponad 10 lat temu.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Szlifować czy nie szlifować? To pytanie pojawia się regularnie u właścicieli drewnianych podłóg, którzy planują ich odświeżenie olejem. Prawda jest taka: wszystko zależy od stanu powierzchni.  Kiedy szlifowanie jest konieczne? Gdy warstwa starego wykończenia (np. lakier) całkowicie zamknęła pory drewna. Gdy podłoga ma głębokie zarysowania, przebarwienia lub ślady po wodzie. Gdy chcemy zmienić kolor wykończenia na zupełnie inny.  Kiedy można sobie darować szlifowanie? Gdy podłoga była wcześniej olejowana Osmo i po prostu wymaga odświeżenia. Gdy powierzchnia nie ma poważnych uszkodzeń, tylko straciła blask. W takim przypadku wystarczy dobrze umyć podłogę preparatem Osmo 8019 ( środek do intensywnego mycia ) i nanieść cienką warstwę Osmo Wosk Twardy Olejny lub Osmo Środek do regeneracji.  Wskazówka eksperta: Zawsze warto zrobić próbę w mało widocznym miejscu – czasem wystarczy minimalna interwencja, by drewno znowu wyglądało świetnie! Masz pytania? A może szukasz konkretnego produktu do swojej podłogi? Pisz śmiało w komentarzach, chętnie pomożemy dobrać najlepsze rozwiązanie!
    • Mam nadzieję, że te papiery wypełniają ludzie, którzy mają pojęcie o tym. I mam nadzieję, że te papiery są mniej skomplikowane niż te z Czystego Powietrza. Bo tu są po prostu takie kruczki, że zwykły Kowalski nie ma szans na poprawne wypełnienie. To nawet nie są kruczki, bo to po prostu na chłopski rozum jest nie do zrozumienia. Po prostu trzeba w tym siedzieć, jak moja koleżanka w gminie i trzeba mieć jeszcze chęci, żeby iść na skróty i wiedzieć co przejdzie a co nie. Poza tym wydaje mi się że jak to jest wysyłane przez Urzęd Gminy, to oni chyba inaczej do tego podchodzą niż do wniosku od Kowalskiego. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Właśnie nie. To jest zwyczajny zestaw dokumentów technicznych, które wystawiają głównie wykonawca i operator energetyczny, A tam są ludzie, którzy takich papierów tworzą dziesiątki, więc dla nich to nic skomplikowanego. Tu są papiery jednorodne, więc nie ma wielkiego pola manewru.
    • Jak te wnioski są tak zawiłe i skomplikowane jak w Czystym Powietrzu, to obstawiam, że jak ludzie sami piszą, to większa połowa może być na wstępie cofana. Ja bym już nie miał z czego osiwieć, ale nie ma bola samemu bez pomocy urzędnika np z gminy wypełnić dobrze ten wniosek. Zwrot za pianę PUR już sobie odpuściliśmy, bo za 4tys zwrotu stwierdziliśmy że szkoda się babrać. A jeszcze niestety byłem ograniczony czasowo, bo mieliśmy to bardzo rozciągnięte w czasie, bo najpierw okna i drzwi, w międzyczasie pokrycie dachu, elewacja i dopiero piana. Za 24tys, które odzyskaliśmy w zasadzie w ostatniej chwili, bo za 2 tygodnie już środki się skończyły, to naprawdę zakrawa na skórkę za wyprawę. Bo nerwów i straconego czasu nas to bardzo sporo kosztowało. A kuriozum było to, że musiałem zamontować na szybko grzejniki na nieocieplonym poddaszu, bo wstrzymaliby całą wypłatę tylko za dwa okna na poddaszu. A to, że nieocieplone to już ich nie interesowało, grzejniki mają być. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Przecież błędnych wniosków nie przyjmują. Poza tym nigdzie nie ma informacji ile wniosków zaakceptowano w ciągu 2024 roku, ani ile rozpatruje się miesięcznie w roku bieżącym. To jest chore. Składa się ludziom obietnice na podstawie których ci ludzie podejmują decyzje o dużym wpływie ekonomicznym na sytuację rodzinną, a potem państwo wypina się zadem na tych ludzi. A spróbuj człowieku jeden dzień spóźnić się z opłaceniem paru złotych należności... Mnie skarbówka ścigała za 20 groszy (tak, tak, 0,20 PLN, kiedyś nie było zaokrąglania w podatkach) niedopłaty w PIT ileś tam. Dwie dniówki tłumaczeń mnie to kosztowało, a ile pracownicy skarbówki stracili czasu, tego nie wiem. Sto razy taniej by było jakby któryś wyjął 20 groszy z kieszeni i dopłacił za mnie. Ale nie, musiała być pokazówka.   PS. Te dwadzieścia groszy to już była suma ogólna z karnymi odsetkami, nie pamiętam ile wynosiła należność pierwotna. Do dzisiaj mam uczulenie na pracowników skarbówki.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...