Skocz do zawartości

Ubytki w krokwi narożnej


Recommended Posts

Napisano

W końcu po wielu miesiącach oczekiwania na więźbę i cyrków przerzucaniem odpowiedzialność na wspólników z różnych tartaków dotarła na miejsce. Wygląda on poza jedną krokwią narożną o długości 1050cm (z naddatkiem oczywiście więc pewnie z 20-30 cm będzie odcięte). Wygląda tak. Czy może ktoś się wypowiedzieć czy ma to wpływ na wytrzymałość takiej krokwi?

 

c32536f0e78386cegen.jpg

 

 

10de96be3fe85b75gen.jpg

 

Napisano

No tak, zapomniałem o okapie. 110cm będzie. Czy świeżą więźbę powinienem rozłożyć na równym wypoziomowanym miejscu? Obecnie wygląda tak i góra jest mocno zwichrowana. Jak tak poleży ze dwa tygodnie to się pewnie pokrzywi? Wilgotność 32%

IMG_20211109_095809.jpg

IMG_20211109_132029.jpg

Napisano
3 godziny temu, dedert napisał:

Czy może ktoś się wypowiedzieć czy ma to wpływ na wytrzymałość takiej krokwi?

Ja mogę. W tym Twoim konkretnym przypadku nie ma absolutnie żadnego.

Tu raczej możemy rozpatrywać estetykę a nie wytrzymałość.

Napisano

Ok. A co z układaniem świeżej więźby? Tak raczej nie może stać jak na zdjęciu? Tylko że z liczenia wychodzić ze najdłuższa krokiew powinna ważyć ok 200-250kg. Trzeba 3 chłopów do tego by to poukładać

Napisano (edytowany)

Na moje oko trochu byle jakie masz to drewno. :scratching:

To i będzie trudno to porządnie poskładać.

2 godziny temu, dedert napisał:

Trzeba 3 chłopów do tego by to poukładać

Ano trzeba, a może i 4. 

Więźby same się nie układają niestety.

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Napisano

A czemu byle jakie?

Jeżdżąc po tartakach widywałem gorsze, popękane, krzywe, pofalowane krawędzie, oflisy. To wg tego co widziałem jest o niebo lepsze. Nie jest to strugane ani suszone komorowo ale u nas w regionie nie bawią się w takie coś, brak czasu

Napisano
10 godzin temu, dedert napisał:

Jeżdżąc po tartakach widywałem gorsze

No właśnie, a ja ostatnimi czasy widywałem lepsze i tak sobie wspominałem że dawniej to było byle jakie a teraz to jest prima-sort. 

Ale jak widać nie wszędzie jest tak pięknie.

 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Tak, niestety w miejscowym planie były same dwuspady wiec nad garazem musiał sie pojawić mały dach a więc i 2 rynny koszowe połączone w kalenicy garazu.   "Ten wariant z pierwszego zdjęcia jest generalnie poprawny" Nie zauwazyłem Twojej odp i byłem juz działąć. Troche się dzisiaj bałem ze zrypie ale zrobiłem. Wyszlo mi chyba nie najgorzej  Nie zrobiłem zdjęcia ale wrzuce następnym razem to obedzie mozna ocenić. Blacharzem nie jestem wiec miałem duzo szczescia. Chwile trenowałem na kartce papieruzeby zrozumeić jak to się będzie zachowywało i to troche pomogło jak by ktos też kombinował. Teraz już po myśle ze to całkiem proste ale trzeba uważać na to zeby blache wystawić do góry wystarczająco na tyle zeby pozniej ja zabiąć na grzbiecie 2 blachy i zeby nie była zawysoko i nie kolidowałą z łata kalenicy.   "Rąbek ma być ukształtowany tak, aby spływająca woda była kierowana na boki (po obu jego stronach), do dwóch rynien koszowych. " Tak zrobilem. Narzedzia do kształtowania blachy kupiłem więdząc ze bede robił to samo.   Jutro chce jeszcze uszczelnić to silikonem dekarskim i pokombinowac łatą od kalenicy bo niestety blacha wyszłą nieco za wysoko i bede musiał ją skrócić. Pokaże na zdjeciach bo ciezko jak opisze to kazdy zrozumie inaczej   Co do filmów to się z Tobązgadzam. W jednym widac ze docinaja dachówke w połowie, jak by nie mogli jej dobrze rozmierzyć. Albo dokładają łate na łate kalenicowa, bo nie wymierzyli dobrze wysokości.   Ciekawe ze sa tez drypy ze strony producenta. Sam zauwazylem ze dachowka mimo ze zrobiona zgodnie z instrukcja jakos slabo pasuje do gasiora. Chwila rozmowy z doradca technicznym producenta i okazuje sie ze zamki sa za duze i tego nie sa sie ladnie spasowac. Ma byc tak jak u mnie, czyli zgodnie z instrukcja ze szczelina went zgodna z "normami" albo ladnie czyli tak jak robia czasami dekarze zmniejszajac szczeline w kalenicy zeby ukryc zamki. Szkoda tylko ze w instrukcjach o tym nie pisza i dowiaduje sie czlowiek o tym po fakcie jak ja.
    • Równie dobrze jakieś zanieczyszczenia w instalacji mogły zapchać zawór zasilający lub powrotny tego zimnego grzejnika. 
    • Nowy system barwienia Osmo to rozwiązanie stworzone z myślą o osobach, które oczekują pełnej swobody w doborze koloru i najwyższej jakości wykończenia. W praktyce oznacza to, że można uzyskać dowolny odcień – zarówno z palet RAL, jak i NCS – bez konieczności ograniczania się do standardowej gamy kolorów producenta. Jedną z największych zalet systemu jest elastyczność. Osmo umożliwia teraz wykorzystanie tych samych kolorów w produktach do wnętrz i na zewnątrz, o ile oba produkty są w wersji kryjącej lub transparentnej. Dzięki temu można zachować spójność kolorystyczną w całym projekcie – od podłogi i mebli, po stolarkę okienną i elementy elewacyjne. Warto też podkreślić, że cały proces barwienia odbywa się lokalnie. Sprzedawca Osmo dysponuje mieszalnikiem i może na miejscu przygotować wybrany odcień w dokładnie takiej ilości, jaka jest potrzebna. Klient otrzymuje produkt gotowy do użycia, z oznaczeniem „Tinted for You”. Każda puszka zawiera również próbkę koloru i jego nazwę na etykiecie, co pozwala łatwo odtworzyć ten sam odcień w przyszłości. Produkty barwione w systemie zachowują wszystkie właściwości oryginalnych preparatów Osmo – zarówno pod względem trwałości, odporności, jak i sposobu aplikacji. Nie ma więc obawy, że indywidualne barwienie wpłynie negatywnie na jakość czy wydajność. Podsumowując, nowy system barwienia Osmo to duże ułatwienie dla osób, które oczekują precyzji i dopasowania koloru do własnej wizji. Wystarczy wybrać odpowiedni produkt Osmo dla danej powierzchni i wymarzony odcień – resztą zajmuje się punkt sprzedaży z mieszalnikiem.
    • Komentarz dodany przez Brygida.: Witam . Szanowni Państwo to co tu widzę to propozycje dla milionerów, celebrytów a nie dla zwykłych zjadaczy chleba. Mam domek drewniany niecałe 100 m2 i tarasik 9 m2 i jestem szczęśliwa i zadowolona z tego co mam. Spełniły mi się moje marzenia o własnym domku z ogrodem w wieku 55 lat ,od 9 lat jestem na emeryturze więc już nie stać mnie na takie luksusy. Dziękuję ,wszystko piękne ale nie dla mnie. Pozdrawiam.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...