Budujemy Dom - podstawa domu Napisano 8 listopada 2021 #1 Napisano 8 listopada 2021 Przygotowuję artykuł nt. instalacji przeciwoblodzeniowej - na posesji i w strefie okapu dachu. Czy uważacie, że w naszych warunkach klimatycznych ma ona sens? Zalety takich systemów są znane, z drugiej strony takie przedsięwzięcie oznacza spore wydatki. Warto czy nie warto?
retrofood Napisano 8 listopada 2021 #2 Napisano 8 listopada 2021 Według mnie ma, chociaż dużo zależy od konstrukcji i kształtu dachu. Ale wiele razy spotkałem się z oberwanymi rynnami po zimie. U siebie na wsi też już ze dwa razy poprawiałem. Jeśli mróz złapie w nocy roztopiony dniem śnieg, przy dużej jego ilości na spadzistym dachu, to następnego dnia żadne haki pod rynnowe tego nie utrzymają. Natomiast instalacja przeciwoblodzeniowa przerwie połączenie tej masy i zlodowaciały śnieg z dachu ma szansę zsunąć się po rynnie.
Budujemy Dom - budownictwo ogólne Napisano 8 listopada 2021 #3 Napisano 8 listopada 2021 35 minut temu, Budujemy Dom - podstawa domu napisał: Przygotowuję artykuł nt. instalacji przeciwoblodzeniowej - na posesji i w strefie okapu dachu. Czy uważacie, że w naszych warunkach klimatycznych ma ona sens? Zalety takich systemów są znane, z drugiej strony takie przedsięwzięcie oznacza spore wydatki. Warto czy nie warto? Myślę. że raz na jakiś czas panuje u nas mroźna zima i długie podjazdy będzie trzeba zabezpieczyć przed śniegiem i oblodzeniem. Fot. Fenix Polska
retrofood Napisano 8 listopada 2021 #4 Napisano 8 listopada 2021 32 minuty temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał: Myślę. że raz na jakiś czas panuje u nas mroźna zima i długie podjazdy będzie trzeba zabezpieczyć przed śniegiem i oblodzeniem. Ja bym nie przesadzał. Podjazdy na terenie płaskim - nie. Na pochyłościach - tak! To co prezentujesz na pierwszej fotografii jest bardzo zdradliwe. Wytopiony śnieg w koleinach powoduje w praktyce obniżenie ich poziomu względem śniegu w srodku. A jego zlodowacenie po większych opadach spowoduje zawieszenie auta przy próbie przejazdu. Czyli instalacja przeciwoblodzeniowa da skutek odwrotny do oczekiwanego. Natomiast bez takiej instalacji, śnieg ubity wcześniej kołami podnosi poziom kolein i przejechać się da. Wypraktykowałem. Wprawdzie bez instalacji oblodzeniowej, ale kiedyś se łopatą "wyczyściłem" koleiny. Ale jak mi auto się zawiesiło, to ponad godzinę się motałem, zanim udało mi się go podkopać.
vlad1431 Napisano 8 listopada 2021 #5 Napisano 8 listopada 2021 Nie wpadł bym na to. Kiedyś miałem służbowe Caddy, mam pod górkę tak z 10%, 80 metrów drogi spod domu i śniegu nie raz było pół metra. Ile się dało, na wstecznym Caddy robił za płóg, ale zawiesić się nie zawiesiłem. Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
retrofood Napisano 8 listopada 2021 #6 Napisano 8 listopada 2021 Więc gdy będzie odwilż, to wyczyść koleiny, a reszty nie ruszaj, niech nocą zamarznie. I spróbuj rano wyjechać.
Budujemy Dom - podstawa domu Napisano 9 listopada 2021 Autor #7 Napisano 9 listopada 2021 23 godziny temu, retrofood napisał: Ja bym nie przesadzał. Podjazdy na terenie płaskim - nie. Na pochyłościach - tak! To co prezentujesz na pierwszej fotografii jest bardzo zdradliwe. Wytopiony śnieg w koleinach powoduje w praktyce obniżenie ich poziomu względem śniegu w srodku. A jego zlodowacenie po większych opadach spowoduje zawieszenie auta przy próbie przejazdu. Czyli instalacja przeciwoblodzeniowa da skutek odwrotny do oczekiwanego. Natomiast bez takiej instalacji, śnieg ubity wcześniej kołami podnosi poziom kolein i przejechać się da. Wypraktykowałem. Wprawdzie bez instalacji oblodzeniowej, ale kiedyś se łopatą "wyczyściłem" koleiny. Ale jak mi auto się zawiesiło, to ponad godzinę się motałem, zanim udało mi się go podkopać. Ciekawa uwaga. Ktoś ma podobne doświadczenia?
retrofood Napisano 9 listopada 2021 #8 Napisano 9 listopada 2021 4 godziny temu, Budujemy Dom - podstawa domu napisał: Ciekawa uwaga. Ktoś ma podobne doświadczenia? Musi przeżyć śnieżną zimę. Z kilkoma epizodami plusowej temperatury w dzień i mrozem w nocy. W tym sezonie bardzo prawdopodobny scenariusz. PS. Ja mam przejazd przez podwórko na długości dobrych sto metrów, A odśnieżać mi się nie chce, za dużo roboty. Stąd takie doświadczenia. Jak miałem "Poldka" z tylnym napędem, to nawet nie próbowałem jechać. Buksował od razu. Teraz mam astrę i zamiast odśnieżać, to wolę śnieg ubijać. Po opadach pięć kursów tam i z powrotem i już droga spłaszczona.
vlad1431 Napisano 9 listopada 2021 #9 Napisano 9 listopada 2021 Ja mam bogatego sąsiada, który ma służebność do naszej drogi i dogaduje się z pługiem, kasy w każdym razie nie chce. Ale szuflowałem kiedyś ostro. Najgorzej było rano, jak był pośpiech do pracy. Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się