Skocz do zawartości

Zmywarka i odpływ wody


DzikiZST

Recommended Posts

Teściowa ostatnio zamurowała rure fi 50 na całej długości 2m tłuszczem, też woda nie chciała spływać. Także zrób test bez syfonu, czy w ogóle woda spływa dalej. Rure wymieniałem niecałe 10 lat temu i historia ta sama. Co prawda mały spad, ale tłuc do głupiego łba nie pomoże.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
42 minuty temu, vlad1431 napisał:

Teściowa ostatnio zamurowała rure fi 50 na całej długości 2m tłuszczem, 

 

W mieście, w jednym bloku, dali radę rurze fi 300. Dlatego na wsi bardzo uważam, bo przyłącze kanalizy mam długie. Zużyty tłuszcz zbieram w słoiki i odstawiam w niesegregowanych. Uważam jak diabli.

38 minut temu, DzikiZST napisał:

Wsypie kręta i zobaczymy co wyjdzie jutro jak nastawię zmywarkę

 

A swoją drogą, skoro to jest dostępne, to na Twoim miejscu podstawiłbym wanienkę i to rozkręcił aby zobaczyć, czy nie jest zapchane.

Link do komentarza

Rura 10-15zł kosztuje, ale chodzi o sam fakt. Żona mnie męczyła chyba z dwa lata, ale podświadomie miałem wyebane na to, jak debil, to niech zbiera wodę do wiadra. I tak było. Myślałem że to kwestia uszczelek tak samo, ale jak już nic nie działało, nawet wymiana syfonu, na szczęście stary w piwnicy znalazłem i co, woda nie chce spływać do ruły. Tamta pierwsza stara wisiała na przysłowiowym gwoździu, ale jak wymieniałem całą instalację to zrobiłem wszystko na obejmach, jak w książce pisze. Ale nic to nie pomogło.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
1 godzinę temu, DzikiZST napisał:

Wsypie kręta i zobaczymy co wyjdzie jutro jak nastawię zmywarkę

 I tu zacytuję WAŻNĄ rzecz:

Cytat

Używanie kreta jest bardzo proste. Na opakowaniu produktu znajdziemy wszelkie informacje na temat przygotowania. W pierwszej kolejności należy przygotować gumowe rękawice ochronne. Jest to konieczne ze względu na ryzyko poparzenia skóry. Następnie należy umieścić w odpływie dawkę środka podaną na opakowaniu i zalać gorącą wodą. Po tej czynności pozostawiamy kreta w odpływie na 30 minut, a po tym czasie obficie spłukujemy. Jeżeli nadal odpływ nie jest drożny, należy powtórzyć czynność lub zamówić usługi fachowca, który sprawnie oczyści rury oraz przeprowadzi monitoring kanalizacji.

 

Podkreślam - to WAŻNE!!!

 

 

Znam kobiety, które, słysząc opinie, że KRET jest najlepszy - po prostu wsypywały go w dziurę odpływu i... dziwiły się, że się nie polepszyło...

O mężczyznach nie słyszałem... może się nie przyznawali... a może wody GORĄCEJ nie żałowali...

Link do komentarza

No do jajek to dalekooo było. Nie bylem w slipach, tylko w tak zwanych dupochlastach, tak to nazywał śp ojciec kumpla. Co tu opisywać... Mnie już w życiu nic nie zaskoczy. Jak używa się głowy, zgodnie z jej przeznaczeniem, to zwykle nic się nie wydarzy, a że ja kozak i mnie nic nie rusza, to wydarzyło się, ale wystarczy mydło i zwykły krem i po kłopocie. Po prostu, dawka kreta + woda z czajnika no i zagotowało się w kratce koło wanny.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza

W młodych latach brałem udział w omłotach w pewnym gospodarstwie. A przy tej pracy kurzy się jak cholera. I jeszcze było gorąco. A że pracy przerywać nie można, bo to jest jak taśma produkcyjna, no to otarłem sobie pachwinę. Rzucałem wtedy snopki na młockarnię, więc parę godzin pracy w jednej, niewygodnej pozycji, no i litry potu z kurzem.

Po zakończeniu, natychmiast pobiegłem do łazienki się umyć, bo już chodzić nie mogłem. A żeby nie wdało się jakieś zakażenie, to se przetarłem pachwinę spirytusem salicylowym, bo mi wpadł w ręce. Tylko że mi się ręka omsknęła...

Dopiero wtedy nie mogłem chodzić! 

Link do komentarza
5 godzin temu, retrofood napisał:

W młodych latach brałem udział w omłotach w pewnym gospodarstwie. A przy tej pracy kurzy się jak cholera. I jeszcze było gorąco.

 

Na szczęści nic sobie nie odparzyłem tylko mysz mnie ugryzła w kciuka. Ale fakt co do potu i kurzu. Wyglądałem jak murzyn.

Lata osiemdziesiąte.Załatwiłem sobie drewno z lasu na krokwie. Trzeba było je przetrzeć w wiejskim tartaku. Ale najpierw wyrzucić trociny spod komory pod trakiem po poprzedniku. No i wlazłem tam z łopatą i szuflowałem. Trocin było tyle że z początku prawie leżałem na nich, potem klęczałem itd. Trociny były ciemne. Ja w gumiakach, gołe nogi, koszulka i upał. Potem dowiedziałem się że to były trociny ze słupów  elektrycznych. Ledwo dojechałem do domu tak mnie wszystko piekło a zwłaszcza nogi. Polewałem się zimną wodą Oj jest co wspominać. :icon_biggrin:

Link do komentarza
31 minut temu, podczytywacz napisał:

A zmywarkę jak tu podłączysz? Odpływającą wodę wprost pod drzewem rozsączysz?

Spoko,wszystko się da :D

Gdy budowałem się a mieszkałem 3-4 lata w budynku gospodarczym obok budowy to pralkę automat miałem na zewnątrz. Zimy były łagodne więc wytrzymała tam chyba 2-3 lata. Potem budynek mieszkalny był już częściowo gotowy (łazienkę wykończyłem pierwszą) więc nową już tam umieściłem.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Cześć,  Szukam porady co mogę z tym zrobić ? Tak wygląda oścież nad oknem, w budynku wcześniej był przeciek i zostało to już naprawione. Jednak w niektórych miejscach  farba się odparzyła i zaczęła odchodzić wraz z tynkiem.  Podpowiedzcie co najlepiej zrobić ? Usunac tynk/gladz na całej szerokości i położyć na nowo, może użyć jakis wodoszczelny tak jak do łazienek? Czy może lepiej usunąć całkiem tynk, tylko zagruntować i pomalować ?    W międzyczasie wszystko oczyściłem zagruntowałem i położyłem gładź gta ale po roku zaczęła się odparzac przy samej ścianie przez dużą wilgotność, przynajmniej tak mi się wydaje.  czy ktoś ma jakieś pomysły?   
    • O widzisz, nawet nie wiedziałem że jest woda do żelazka. Do starego jej przywoziłem kondensat spod pieca gazowego, ale w tym nowym nie zalecają destylowanej. Także nawet nie wiem co wlewała. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka Ale myślisz że kondensat spod kotła gazowego nie będzie tak czysty jak ta woda ze suszarki? Wszak za darmo i wylewam teraz 10L dziennie, bo nie mam kiedy pompki zamontować. A przy okazji szukania, oczywiście Elektroda jest największą kopalnią wiedzy, natknąłem się na taki filmik. Więc kamienia w tym kondensacie nie ma, ale ciekawe czy ro wszystko co na tym płatku też kondensuje się w tej wodzie. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Polemizowałbym. Ale wodę do żelazek można kupić w sklepach, tańsza niż mineralna. Ja mam taką czyściutką, uzyskaną z podwójnej, odwróconej osmozy. Pracowałem kiedyś w tym miejscu i od czasu do czasu chodzę tam z pustą flaszką.
    • Taka stacja parowa nigdy nie powinna być potraktowana wodą inną, niż zdemineralizowaną... Potem żadne kwaski cytrynowe, ani inne wynalazki nie byłyby potrzebne... Moja synowa używa tylko czyściutkiej wody, która odzyskiwana jest z suszarki bielizny (akurat marki AEG), ale każda suszarka ma możliwość zbierania wody z suszonej bielizny, czyściejszej niż destylowana...
    • Myślę że to bardziej kamień mimo wszystko. Akurat brat mechanik był właśnie u mamy i podważył ten kurek także się przyblokował i odkręcił. Ja myślałem że to tak jak nakrętkę jak w petach czasem trzeba nacisnąć, a tu odwrotnie trzeba było, po prostu podważyć, także teraz tylko delikatniej musi przykręcać i po temacie. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...