Skocz do zawartości

Zmywarka i odpływ wody


DzikiZST

Recommended Posts

Napisano

Witam serdecznie, mam pytanie, 

Podczas działania zmywarki gdy już wydala wodę płynie ona przez rury pod umywalką no i zaczęło sie robić tak że w jednym miejscu woda się przedostaje, a mianowicie tu za raz za skrętką. Jak temu zaradzić?

IMG_20210921_194537.jpg

Napisano

Uszczelki są całe, wcześniej nic nie przeciekało. Przed chwilą nastawiłem zmywarkę i teraz ze wszystkich trzech zakrętek przeciekała woda. Nie wiem czy może coś w rurach za tym siedzi i zapycha przez co woda od razu nie schodzi, a stopniowo

Napisano

Teściowa ostatnio zamurowała rure fi 50 na całej długości 2m tłuszczem, też woda nie chciała spływać. Także zrób test bez syfonu, czy w ogóle woda spływa dalej. Rure wymieniałem niecałe 10 lat temu i historia ta sama. Co prawda mały spad, ale tłuc do głupiego łba nie pomoże.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Napisano
  Dnia 21.09.2021 o 18:51, vlad1431 napisał:

Teściowa ostatnio zamurowała rure fi 50 na całej długości 2m tłuszczem, 

Rozwiń  

 

W mieście, w jednym bloku, dali radę rurze fi 300. Dlatego na wsi bardzo uważam, bo przyłącze kanalizy mam długie. Zużyty tłuszcz zbieram w słoiki i odstawiam w niesegregowanych. Uważam jak diabli.

  Dnia 21.09.2021 o 18:58, DzikiZST napisał:

Wsypie kręta i zobaczymy co wyjdzie jutro jak nastawię zmywarkę

Rozwiń  

 

A swoją drogą, skoro to jest dostępne, to na Twoim miejscu podstawiłbym wanienkę i to rozkręcił aby zobaczyć, czy nie jest zapchane.

Napisano

Rura 10-15zł kosztuje, ale chodzi o sam fakt. Żona mnie męczyła chyba z dwa lata, ale podświadomie miałem wyebane na to, jak debil, to niech zbiera wodę do wiadra. I tak było. Myślałem że to kwestia uszczelek tak samo, ale jak już nic nie działało, nawet wymiana syfonu, na szczęście stary w piwnicy znalazłem i co, woda nie chce spływać do ruły. Tamta pierwsza stara wisiała na przysłowiowym gwoździu, ale jak wymieniałem całą instalację to zrobiłem wszystko na obejmach, jak w książce pisze. Ale nic to nie pomogło.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Napisano
  Dnia 21.09.2021 o 18:58, DzikiZST napisał:

Wsypie kręta i zobaczymy co wyjdzie jutro jak nastawię zmywarkę

Rozwiń  

 I tu zacytuję WAŻNĄ rzecz:

  Cytat

Używanie kreta jest bardzo proste. Na opakowaniu produktu znajdziemy wszelkie informacje na temat przygotowania. W pierwszej kolejności należy przygotować gumowe rękawice ochronne. Jest to konieczne ze względu na ryzyko poparzenia skóry. Następnie należy umieścić w odpływie dawkę środka podaną na opakowaniu i zalać gorącą wodą. Po tej czynności pozostawiamy kreta w odpływie na 30 minut, a po tym czasie obficie spłukujemy. Jeżeli nadal odpływ nie jest drożny, należy powtórzyć czynność lub zamówić usługi fachowca, który sprawnie oczyści rury oraz przeprowadzi monitoring kanalizacji.

Rozwiń  

 

Podkreślam - to WAŻNE!!!

 

 

Znam kobiety, które, słysząc opinie, że KRET jest najlepszy - po prostu wsypywały go w dziurę odpływu i... dziwiły się, że się nie polepszyło...

O mężczyznach nie słyszałem... może się nie przyznawali... a może wody GORĄCEJ nie żałowali...

Napisano

Powiem Wam, że kiedyś w krótkich spodniach miałem okazję zastosować kreta. Ukąszenie 100 komarów to raczej słabo w porównaniu do poparzenia kretem.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Napisano
  Dnia 21.09.2021 o 21:15, vlad1431 napisał:

Powiem Wam, że kiedyś w krótkich spodniach miałem okazję zastosować kreta. Ukąszenie 100 komarów to raczej słabo w porównaniu do poparzenia kretem.
 

Rozwiń  

To opisz to - ustrzeżesz autora tematu przed tymi stoma, czy tysiącem "komarów"...

Napisano
  Dnia 21.09.2021 o 21:15, vlad1431 napisał:

Powiem Wam, że kiedyś w krótkich spodniach miałem okazję zastosować kreta. Ukąszenie 100 komarów to raczej słabo w porównaniu do poparzenia kretem. 

Rozwiń  

 

Przecież tam pisze, żeby kreta nie stosować do gotowania jajek.

Napisano

No do jajek to dalekooo było. Nie bylem w slipach, tylko w tak zwanych dupochlastach, tak to nazywał śp ojciec kumpla. Co tu opisywać... Mnie już w życiu nic nie zaskoczy. Jak używa się głowy, zgodnie z jej przeznaczeniem, to zwykle nic się nie wydarzy, a że ja kozak i mnie nic nie rusza, to wydarzyło się, ale wystarczy mydło i zwykły krem i po kłopocie. Po prostu, dawka kreta + woda z czajnika no i zagotowało się w kratce koło wanny.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Napisano

W młodych latach brałem udział w omłotach w pewnym gospodarstwie. A przy tej pracy kurzy się jak cholera. I jeszcze było gorąco. A że pracy przerywać nie można, bo to jest jak taśma produkcyjna, no to otarłem sobie pachwinę. Rzucałem wtedy snopki na młockarnię, więc parę godzin pracy w jednej, niewygodnej pozycji, no i litry potu z kurzem.

Po zakończeniu, natychmiast pobiegłem do łazienki się umyć, bo już chodzić nie mogłem. A żeby nie wdało się jakieś zakażenie, to se przetarłem pachwinę spirytusem salicylowym, bo mi wpadł w ręce. Tylko że mi się ręka omsknęła...

Dopiero wtedy nie mogłem chodzić! 

Napisano
  Dnia 21.09.2021 o 22:08, retrofood napisał:

W młodych latach brałem udział w omłotach w pewnym gospodarstwie. A przy tej pracy kurzy się jak cholera. I jeszcze było gorąco.

Rozwiń  

 

Na szczęści nic sobie nie odparzyłem tylko mysz mnie ugryzła w kciuka. Ale fakt co do potu i kurzu. Wyglądałem jak murzyn.

Lata osiemdziesiąte.Załatwiłem sobie drewno z lasu na krokwie. Trzeba było je przetrzeć w wiejskim tartaku. Ale najpierw wyrzucić trociny spod komory pod trakiem po poprzedniku. No i wlazłem tam z łopatą i szuflowałem. Trocin było tyle że z początku prawie leżałem na nich, potem klęczałem itd. Trociny były ciemne. Ja w gumiakach, gołe nogi, koszulka i upał. Potem dowiedziałem się że to były trociny ze słupów  elektrycznych. Ledwo dojechałem do domu tak mnie wszystko piekło a zwłaszcza nogi. Polewałem się zimną wodą Oj jest co wspominać. :icon_biggrin:

Napisano
  Dnia 22.09.2021 o 04:11, Buster napisał:

 

Na szczęści nic sobie nie odparzyłem tylko mysz mnie ugryzła w kciuka. Ale fakt co do potu i kurzu. Wyglądałem jak murzyn.

 

Rozwiń  

 

Teraz się Murzynów nie wspomina. Kiedyś było ciemno jak w d.... u Murzyna, a teraz nie wolno. Mówi się, ze ciemno jak u księdza pod sutanną.

Napisano
  Dnia 22.09.2021 o 07:07, podczytywacz napisał:

A zmywarkę jak tu podłączysz? Odpływającą wodę wprost pod drzewem rozsączysz?

Rozwiń  

Spoko,wszystko się da :D

Gdy budowałem się a mieszkałem 3-4 lata w budynku gospodarczym obok budowy to pralkę automat miałem na zewnątrz. Zimy były łagodne więc wytrzymała tam chyba 2-3 lata. Potem budynek mieszkalny był już częściowo gotowy (łazienkę wykończyłem pierwszą) więc nową już tam umieściłem.

Napisano
  Dnia 22.09.2021 o 07:47, Buster napisał:

Spoko,wszystko się da :D

 

Rozwiń  

Dalszy sąsiad całe życie (wyjąwszy okresy mrozów) pierze pod okapem budynku gospodarczego. Pralka na niewielkim podwyższeniu, wąż odpływowy za stodołą. Dopiero niedawno podłączył odpływ do kanalizacji. 

Napisano
  Dnia 22.09.2021 o 05:15, podczytywacz napisał:

Czytam te wspomnienia i zastanawiam się w jakim temacie jestem... przewijam do góry i patrzę: :icon_eek:Zmywarka i odpływ wody. :scratching:

Rozwiń  

Właściwie to admin mógłby przenieść nasze nie mające związku z tematem wątku pogaduchy do popierdułkowa :scratching:

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...