Skocz do zawartości

Zmiana średnicy rury kanalizacyjnej podpodłogowej.


Recommended Posts

Napisano

Mam według planu pod podłogą rurę kanalizacyjną średnicy ok. 160 mm. Hydraulik zaproponował, żeby ją zmienić na 110 mm. bo przydomowa oczyszczalnia ścieków będzie miała wejście 110 mm. i nie trzeba będzie robić redukcji i ogólnie tak można robić.

 

Moje pytanie to czy to jest zgodne z przepisami i normami dotyczącymi kanalizacji, czy takie zwężenie średnicy rury z 160 na 110 jest naprawdę problemem w odprowadzeniu nieczystości do POŚ ?   Czy jest jakiś inny sposób, żeby to rozwiązać i czy jest w ogóle czym się martwić?

Napisano

Odpowiedź na tak postawione pytanie jest niemożliwa. Bo nikt nie wie po co i dlaczego projektant przewidział 160 mm. A zdanie hydraulika dla mnie się nie liczy, bo on chce by miał najłatwiej. Tylko, że on weźmie kasę i tyle go widział. Jeśli kiedyś powstanie problem, to ty sam będziesz się z nim bujał, nie hydraulik.

Napisano
1 godzinę temu, retrofood napisał:

Odpowiedź na tak postawione pytanie jest niemożliwa. Bo nikt nie wie po co i dlaczego projektant przewidział 160 mm. 

Ja również nie wiem dla czego są tam rury kanalizacyjne 160 mm. Być może zaprojektowano ją z naddatkiem dla świętego spokoju a może w inst. kanalizacyjnej podpodłogowej takie mają być.

Dołączę zdjęcie planu instalacji podpodłogowej budowanego domu. Być może to coś pomoże.

Dodam jeszcze, że jest to dom z poddaszem użytkowym. Powierzchnia użytkowa to 91 m. kw. parteru i 56 m. kw. poddasza.

3a.jpg

Napisano
28 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Redukcja średnicy rur kanalizacyjnych w dół z kierunkiem przepływu jest niedopuszczalna

Tak podejrzewałem. Co w takim razie zrobić, kiedy wejście do oczyszczalni ścieków ma średnicę 110 a rura kanalizacyjna 160 mm. ? Czy mogę pójść za radą hydraulika i zmienić średnicę rury pod podłogą, czy szukać innej oczyszczalni ścieków z odpowiednim rozmiarem rury wejściowej ?  

Napisano

Być może projektant wybrał średnicę 160 mm, bo rura biegnie pod całym budynkiem, a przy większej średnicy mniejsze jest ryzyko, że całkiem się ona zapcha.

Zostawiłbym już tak jak jest zgodnie z projektem. Zaś przed oczyszczalnią można założyć mufę 160, redukcję 160/110 i kawałek rury 110 mm z bosymi końcami (bez kielicha) do samej oczyszczalni. 

Dla pewności dołożyłbym bezpośrednio przed mufą jeszcze trójnik 90 stopni 160 mm lub 160×110×160 mm z trzecim króćcem wyprowadzonym ponad grunt. Dzięki temu zyskujemy otwór rewizyjny z możliwością oczyszczenia/płukania miejsca redukcji średnicy rury.

Napisano

Dzięki za radę. Pozostawienie tej 160ki pod budynkiem bardziej mi odpowiada niż zmiana jej na mniejszą. Poza budynkiem już, zrobię tak jak napisałeś i nie będę musiał wtedy, jak sądzę pytać kierownika budowy o zgodę.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Własnych. Najdroższy rodzaj nauki.
    • Mogła zmienić koryto.
    • Uparty uczy się na błędach.
    • Gość generalnie doradzał wymianę tego namułu, ewentualnie właśnie postawienie na palach albo kopanie piwnicy, a tej w planach nie mieliśmy, więc raczej i tak się nie zdecydujemy. Co do konstrukcji, to szukaliśmy projektów domów murowanych. A jak murowany to zakładam, że raczej bez wymiany gleby się nie obędzie? Albo rzeczywiście zainteresować się domem z inną kosktrukcją.
    • Wygląda na to, że wszystko tam jest nieźle przewarstwione, w efekcie grunt jest mocno zróżnicowany w zależności od miejsca. Zakładając płytkie posadowienie mamy tam po usunięciu ziemi urodzajnej (pierwsze 30 cm): - I otwór - mada (0,3-0,6 m), potem piasek średni od 0,6 m aż do 3 m (tyle zbadano); - II otwór - piasek, ale tylko od 0,3 do 1 m, niestety głębiej, aż do 2,7 m, jest namuł z gruntu pochodzenia organicznego; - III - mada (0,3-0,5 m), potem piasek, ale tylko do głębokości 0,9 m i znów gruba warstwa namułu.   Z całą pewnością namuł nie nadaje się do posadowienia. Typowy fundament zagłębiony na 1 m lub głębiej nie wchodzi więc w grę. Głębokie posadowienie musiałoby być zrobione na palach. Te przebijałyby grubą warstwę namułu i sięgały warstw o dobrej nośności. Ale to już dość poważne przedsięwzięcie.  Mady są też bardzo wątpliwe jako grunt budowlany. One z zasady zawierają przynajmniej 2-3% domieszek organicznych, a to im bardzo pogarsza nośność. Chociaż bywają bardzo zróżnicowane. Jednak ta warstwa mady jest płytko położona i cienka (20-30 cm).    Celowałbym w związku z tym w lekką konstrukcję domu, raczej szkieletowego, posadowionego na płycie fundamentowej. I to płycie bardzo płytko zagłębionej. Można usunąć ziemię urodzajną oraz warstwę mady, zastępując to wszystko choćby zagęszczonym grubym piaskiem, ewentualnie zagęszczaną pospółką, tłuczniem lub żwirem aż do poziomu gruntu. Dopiero na tym umieszczamy zbrojoną płytę żelbetową (np. 30 cm). Jeżeli konstrukcja domu jest szkieletowa, czyli z izolacją cieplną wewnątrz przekroju ścian, to płyta żelbetowa nie musi być izolowana cieplnie od spodu. Robimy na niej typową izolowaną cieplnie podłogę na gruncie, tak jakby ta płyta była odpowiednikiem chudego betonu na gruncie. Ostatecznie otrzymujemy przynajmniej ok. 1 m gruntu o dobrej nośności (częściowo naturalnego piaszczystego, a częściowo uzyskanego sztucznie przez wymienienie górnych warstw na zagęszczony piasek. Dopiero na tym spoczywa żelbetowa płyta.     
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...