Skocz do zawartości

Karczowanie działki a pozwolenie


ad87

Recommended Posts

Napisano

Cześć, 

 

Mam strasznie zarośnięta działkę przez samosiejki, osobiście nie umiem określić czy to krzewy czy jakieś małe drzewka ale generalnie pytanie czy można to bez obaw karczować czy trzeba zacząć zabawę w pozwolenia itp. dodaje przykładowe zdjęcie. Dzięki za pomoc

przyklad.jpg

Napisano

Z tego co pamiętam, według przepisów drzewo nie może przekroczyć chyba 50cm w obwodzie mierzonym 10 cm nad ziemią, na resztę trzeba mieć zezwolenie. Ale dobrze się jest upewnić w urzędzie. Bo to urząd np gminy wystawia takie zezwolenie.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Napisano (edytowany)

 

A jesli chodzi o karczowanie, to w mojej gminie bylo tak:

 

 

IMG_20200428_181046a.thumb.jpg.89eb9639f293ee52257e8c760581f28f.jpg

 

Te warunki chyba obowiazuja w calym kraju. Wiec jesli masz cos, co przekracza te wymiary, to wystepujesz o zezwolenie na wyciecie drzew. Ja ze swojej usunelam troche takich, ktore bardzo przeszkadzaly, ale mialy ponizej 50 cm. i dopiero potem zglosilam reszte - na ktora uzyskalam bez problemu zgode.

Edytowano przez ariaprimo (zobacz historię edycji)
Napisano
17 minut temu, ariaprimo napisał:

 

Jesli chodzi o karczowanie, to w mojej gminie bylo tak:

 

 

IMG_20200428_181046a.thumb.jpg.89eb9639f293ee52257e8c760581f28f.jpg

 

Te warunki chyba obowiazuja w calym kraju. Wiec jesli masz cos, co przekracza te wymiary, to wystepujesz o zezwolenie na wyciecie drzew. Ja ze swojej usunelam troche takich, ktore bardzo przeszkadzaly, ale mialy ponizej 50 cm. i dopiero potem zglosilam reszte - na ktora uzyskalam bez problemu zgode.

 

Napisano
21 minut temu, ariaprimo napisał:

Albo wykopac posrodku duzy dol, czy tez odwrotnie, nasypac mnostwo ziemi.

Z tym to bym nie przesadzał. Nie można "bezkarnie" podnosić lub obniżać teren. Oczywiście w dużej skali.

Napisano
4 minuty temu, Buster napisał:

Z tym to bym nie przesadzał. Nie można "bezkarnie" podnosić lub obniżać teren. Oczywiście w dużej skali.

 

Wlasnie doszlam do tego samego wniosku, i zmienilam swoj post. Tylko nie mam pojecia, dlaczego to sie zrobilo 2 razy :icon_biggrin:

 

Napisano

wszystko co ma mniej niż 10 lat możesz ciachać, jak masz obawy, uzyskaj PnB a bez problemu pozwolą wyciachać resztę;

każde roboty na działce inwestycyjnej (no, moze nie to samo ciachanie)  to roboty przygotowawcze kwalifikuje się jako rozpoczęcie budowy, czyli na podstawie posiadanej ostatecznej decyzji PnB, lub zgłoszenia

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • W prysznicu nie unikniesz silikonowania. To musi być szczelne   Planuję czarny marmur lub czarny kamień, więc silikon też będzie czarny. Silikonowe spoiny będą natomiast bardzo wąskie, prawie niewidoczne na materiale. Powinno wyglądać i zachowywać się ok   Miałam okazję na żywo pomacać i obejrzeć oba materiały, ponieważ robiłam wywiad z szefem firmy, która otworzyła się w mojej mieścince kilka miesięcy temu. Mają oba materiały na stanie.  Na dzień dzisiejszy bardziej przychylam się do płyty węglowej w prysznicu, bo z fornirem jest jednak więcej roboty, jak to z kamieniem - trzeba cyklicznie impregnować. Ponadto obawiam się, że na chropowatej nierównej powierzchni forniru będą osadzać się pozostałości detergentów i trudniej będzie utrzymać ścianę w dobrym stanie wizualnym. Płyta węglowa ma gładkie wykończenie i nie ma takiego ryzyka.  Różnica polega też na tym, że fornir jest cieńszy (około 2 mm), a płyta węglowa ma 5 mm grubości. Fornir z kolei łatwiej przyciąć, niż płytę węglową. Oba materiały mają zalety i wady   Ogólnie oba materiały są dobrym pomysłem na remont bez kucia kafelek. Można wykończyć tym całą łazienkę w kilka dni       Tu masz link do tego artykułu, który pisałam o płytach węglowych.  https://budujemydom.pl/wykanczanie/sciany-wewnetrzne/a/115798-plyty-weglowe-na-sciane-bez-skuwania-starych-plytek O fornirze tylko rozmawiałam i sobie go obejrzałam. Nie pisałam o nim artykułu   Zrobiłam też kilka fot, są umieszczone w treści artykułu. 
    • Ten fornir czy płyta węglowa też mnie kuszą tylko zastanawiam się jak z trwałością? Nie chodzi w płaskie powierzchnie tylko o łączenia. Jak ktoś to zrobi idealnie równo i szczelnie "do czoła" to szacun, inaczej będzie chyba potrzebny jakiś silikon. A wiadomo jak to z tymi silikonami w łazienkach. Czekam na efekty:)
    • Pisząc o podziale miałam właśnie na myśli możliwość np. sądowego negocjowania podziału wzdłuż ściany działowej z druga właścicielką. Czy taki podział jest możliwy? Nie wiem, czy dobrze myślę, że wówczas byłaby szansa na "fizyczne" podzielenie budynku łącznie z dachem i podwórkiem. Są księgi wieczyste. Jestem totalnym laikiem w tych sprawach 
    • Mam tylko pralkę i ma już swoje lata  Naprawiana była już kilka razy, czas wymienić   A skoro teraz takie cuda dają, to dlaczego nie spróbować?  
    • Przecież "ten dom" już nie istnieje (prawnie). Z tego co piszesz, w budynku wyodrębniono dwa niezależne byty prawne (czy mają założone księgi wieczyste?) i nie ma już "domu". On jest już tylko tworem fizycznym, ale w sensie prawnym nie istnieje. Więc teraz wszelkie kombinacje ze zmianami i z zamianami mogą być prowadzone jedynie przez właścicieli tych dwóch wydzielonych części. Bo nikt inny nie ma nad nimi władzy. Tylko ich właściciele.    a o dofinansowanie zawsze się można starać na prace w tej części, do której ma się tytuł własności.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...