Skocz do zawartości

Docieplenie zewnętrzne domku drewnianego (letniskowego)


Recommended Posts

Napisano

Jak w temacie, pytania:

1. Jaką wełnę polecacie

2. Skłaniam się do wełny w płytach. Jak polecacie ją montować?

3. Na to chciałbym deskę elewacyjną; czy pomiędzy tą deskę a wełnę muszę zostawić jakąś przestrzeń? Oczywiście o folii tutaj nie zapomniałem.

 

Dzięki z góry za podlinkowanie jakiś filmików instruktarzowych/poglądowych.

Napisano (edytowany)

Docieplenie tzw. metodą lekką suchą, czyli z ociepleniem na ruszcie. Tu opis i poglądowa ilustracja, na której widać wszystkie niezbędne elementy:

https://budujemydom.pl/budowlane-abc/budowa-krok-po-kroku/a/877-metoda-lekka-sucha-krok-po-kroku

 

213390-7f61-1600x0_metoda-lekka-sucha-kr

 

Trzy uwagi do tego.

1. Wełna nie musi być typu przeznaczonego na elewacje. Ta jest przeznaczona pod tynk cienkowarstwowy i musi mieć określoną wytrzymałość mechaniczną, której w metodzie lekkiej suchej nie potrzebujemy. Taka twarda wełna elewacyjna jest znacznie droższa. Wystarczy miękka wełna w matach lub płytach.

2. Jak zbudowane są istniejące ściany? Na istniejącej ścianie drewnianej, jeśli jest szczelna od strony pomieszczenia, np. z desek na pióro i wpust, to pod rusztem z ociepleniem, nie układamy folii paroizolacyjnej. Warstwa tak ułożonych desek jest i tak skuteczną barierą dla pary wodnej, a ułożenie foli paroizolacyjnej od zewnątrz uniemożliwi odparowanie wilgoci z istniejących ścian. 

3. Na ruszcie z ociepleniem układamy folię paroprzepuszczalną, a następnie nabijamy pionowo listwy dystansowe (wystarczą deski 2,5 cm), żeby uzyskać szczelinę wentylacyjną pod warstwą elewacyjną. Wlot u dołu i wylot u góry zabezpieczamy siatką przeciwko owadom i gryzoniom. Ze szczeliny wentylacyjnej można ewentualnie zrezygnować, jeżeli elewację będą tworzyć deski układane na zakładkę (jak na rysunku z linku), bo taka warstwa jest  przepuszczalna dla pary wodnej.

Edytowano przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne (zobacz historię edycji)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...