Skocz do zawartości

Co to jest świadectwo charakterystyki energetycznej budynku?


Recommended Posts

Napisano

Świadectwo charakterystyki energetycznej budynku (certyfikat lub paszport energetyczny) jest to dokument sporządzany na podstawie oceny energetycznej budynku, polegającej na obliczeniu zapotrzebowania domu na energię potrzebną do: ogrzewania i wentylacji, przygotowania ciepłej wody, a także klimatyzacji i oświetlenia.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/budowlane-abc/domy-energooszczedne-i-pasywne/a/9227-co-to-jest-swiadectwo-charakterystyki-energetycznej-budynku

Napisano
Z artykułu wynika, że świadectwo energetyczne budynku wymagane jest jedynie przy transakcjach handlowych. Kiedy w 2012 roku zgłosiłem nowo wybudowany dom do użytkowania, wśród przedłożonych do zgłoszenia załączników było wymagane również świadectwo energetyczne, choć nigdy nie zamierzałem i nie zamierzam sprzedawać tego domu. Czy ten wymóg był zgodny z przepisami, czy tylko chodziło o narażenie inwestora na zbędne koszty? Jeśli jednak kiedyś przyjdzie sprzedać ten dom, to świadectwo i tak utraci ważność i trzeba będzie ponownie ponieść wydatek na nowe.
  • 2 lata temu...
Napisano
Typowa dyrektywa unijna. Z rodzaju krzywizny banana czy definicji ryby zwanej ślimakiem lub koloru worków na odpadki. Żeby nikogo nie obrażać "długo musieli nad tym myśleć"
Napisano
Wreszcie, coś zaczyna się zmieniać, może przestaną walić ten węgiel bez tołku, a zaczną walić styropian, jak im wyliczą świadectwo charakterystyki energetycznej.
  • 1 miesiąc temu...
Gość rexrex12
Napisano
i mamy kolejny podatek na rzecz administracji i nowy urząd - kilkaset złotych od milionów budynków .
  • 2 miesiące temu...
Gość SPECJALISTA
Napisano
Jeżeli chodzi o nowe warunki techniczne dla nowyo budowanych budynków 2023 r. to zawarte w nich nomy tzw. współczynnki przenikania dla scian oraz końcowy wynik energii pierwotnej (nie może przkroczyć 70 kWh/rok, dla budynków starych współczynnik może wynoosić 150kWh/rok) jest właściwie nie do uzyskania. Musiałby to być budynejk pasywny (tzw. zeroemisyjny) ściany grubości 1m, pompa ciepła+ fotowoltaika + rekuperacja ciepła a i tak prawie nie spełnia tych wyśrubowanych norm, nie mówiac juz o budynkach z lat 50, 60, 70, 80, 90. Więc może namiot załatwi sprawę. Zastanawiam się ile jeszcze brakuje aby ludzie wyszli na ulice?

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Gość generalnie doradzał wymianę tego namułu, ewentualnie właśnie postawienie na palach albo kopanie piwnicy, a tej w planach nie mieliśmy, więc raczej i tak się nie zdecydujemy. Co do konstrukcji, to szukaliśmy projektów domów murowanych. A jak murowany to zakładam, że raczej bez wymiany gleby się nie obędzie? Albo rzeczywiście zainteresować się domem z inną kosktrukcją.
    • Wygląda na to, że wszystko tam jest nieźle przewarstwione, w efekcie grunt jest mocno zróżnicowany w zależności od miejsca. Zakładając płytkie posadowienie mamy tam po usunięciu ziemi urodzajnej (pierwsze 30 cm): - I otwór - mada (0,3-0,6 m), potem piasek średni od 0,6 m aż do 3 m (tyle zbadano); - II otwór - piasek, ale tylko od 0,3 do 1 m, niestety głębiej, aż do 2,7 m, jest namuł z gruntu pochodzenia organicznego; - III - mada (0,3-0,5 m), potem piasek, ale tylko do głębokości 0,9 m i znów gruba warstwa namułu.   Z całą pewnością namuł nie nadaje się do posadowienia. Typowy fundament zagłębiony na 1 m lub głębiej nie wchodzi więc w grę. Głębokie posadowienie musiałoby być zrobione na palach. Te przebijałyby grubą warstwę namułu i sięgały warstw o dobrej nośności. Ale to już dość poważne przedsięwzięcie.  Mady są też bardzo wątpliwe jako grunt budowlany. One z zasady zawierają przynajmniej 2-3% domieszek organicznych, a to im bardzo pogarsza nośność. Chociaż bywają bardzo zróżnicowane. Jednak ta warstwa mady jest płytko położona i cienka (20-30 cm).    Celowałbym w związku z tym w lekką konstrukcję domu, raczej szkieletowego, posadowionego na płycie fundamentowej. I to płycie bardzo płytko zagłębionej. Można usunąć ziemię urodzajną oraz warstwę mady, zastępując to wszystko choćby zagęszczonym grubym piaskiem, ewentualnie zagęszczaną pospółką, tłuczniem lub żwirem aż do poziomu gruntu. Dopiero na tym umieszczamy zbrojoną płytę żelbetową (np. 30 cm). Jeżeli konstrukcja domu jest szkieletowa, czyli z izolacją cieplną wewnątrz przekroju ścian, to płyta żelbetowa nie musi być izolowana cieplnie od spodu. Robimy na niej typową izolowaną cieplnie podłogę na gruncie, tak jakby ta płyta była odpowiednikiem chudego betonu na gruncie. Ostatecznie otrzymujemy przynajmniej ok. 1 m gruntu o dobrej nośności (częściowo naturalnego piaszczystego, a częściowo uzyskanego sztucznie przez wymienienie górnych warstw na zagęszczony piasek. Dopiero na tym spoczywa żelbetowa płyta.     
    • Nie warto w żaden. Ja się już wyleczyłem z tego.
    • Cześć,   trafiłem ostatnio na jednej ze stron na dwa systemy, które mnie zaciekawiły - Grenton i Loxone. Co o nich myślicie? W co lepiej iść?    dzwoniłem do tej firmy i sporo ciekawych rzeczy mi powiedzieli, ale pytanie jak to wygląda z Waszego doświadczenia - prywatnego    dzięki 
    • Udało się w końcu uzyskać dokumentację. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...