Skocz do zawartości

Spółwłasność rozbiórka budynku mieszkalnego oraz budynku gospodarczego


Recommended Posts

Napisano

Witam. Mam problem ze wspólwlascicielem nieruchomości. Posiadam udział w działce 2/3 a współwlasciciel  1/3. Na działce tej znaduje się nie duży stary dom mieszkalny oraz budynek gospodarczy( stara mamł obora). Budynki nie są użytkowane ponad 15 lat. Popadły w ruine. Zarwany dach spadajace ostre dachówki eternitowe. Budynek byl wielokrotnie zabezpieczany przed wejsciem obcych ludzi lecz za każdy  razem złomiarze menele lub poprostu młodzież niszcza zabezpieczenia i wchodza do budynku. Dzieci bawia sie nieraz kolo tego budynku i moze stać sie krzywda komuś. Chce rozebrać te dwa budynki gdyż zagrażaja życiu oraz szpeca otoczenie obok nowe domy. Wspólwlasciciel nie wyraża zgody na rozebranie budynków. Maja stać dalej i niszczeć tak powiedział. Co można zrobić w takim przypadku żeby uzyskać nakaz rozbiórki?

Napisano
19 minut temu, Mateuszzz napisał:

  Co można zrobić w takim przypadku żeby uzyskać nakaz rozbiórki?

Porozmawiaj z Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego (PINB).

Napisano
7 minut temu, retrofood napisał:

Porozmawiaj z Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego (PINB).

Dziś odbyłem rozmowę. Mam wnieść wniosek o rozbiorke z argumentami przedstawić uproszczony plan prac rozbiórki itp. Lecz nie chciał bym zeby skonczyło sie to tylko na nakazie zabezpieczeniu calegu terenu (postawić płot)

Napisano
1 godzinę temu, retrofood napisał:

Najlepiej by było byś kupił resztę udziałów lub sprzedał swoje. Współwłasność najczęściej okazuje się kiepskim wynalazkiem. 

Sprzedaż ani kupno nie wchodzi w gre gdyż mowi ze pieniądze nie wchodza w gre

Napisano
13 minut temu, Mateuszzz napisał:

Sprzedaż ani kupno nie wchodzi w gre gdyż mowi ze pieniądze nie wchodza w gre

To masz sytuację nie do pozazdroszczenia.

Kto Cię w to wrobił?

Napisano
10 godzin temu, Mateuszzz napisał:

Lecz nie chciał bym zeby skonczyło sie to tylko na nakazie zabezpieczeniu calegu terenu (postawić płot)

Jeśli nie da się rozebrać to koniecznie postaw płot. Weź pod uwagę bezpieczeństwo tych obcych wchodzących na teren.
Przed laty poprawiałem ogrodzenie klientowi któremu na nie zagospodarowaną działkę przez dziury w siatce wchodziły dzieci. Na działce była wąska studzienka do której wpadła dziewczynka. Zmurszałe deski zapadły się pod nią. Właściciel ma płacić jej rentę do końca życia.
I nie było że "po co tam weszła,na czyjąś działkę"

Napisano
3 godziny temu, Buster napisał:

Jeśli nie da się rozebrać to koniecznie postaw płot. Weź pod uwagę bezpieczeństwo tych obcych wchodzących na teren.
Przed laty poprawiałem ogrodzenie klientowi któremu na nie zagospodarowaną działkę przez dziury w siatce wchodziły dzieci. Na działce była wąska studzienka do której wpadła dziewczynka. Zmurszałe deski zapadły się pod nią. Właściciel ma płacić jej rentę do końca życia.
I nie było że "po co tam weszła,na czyjąś działkę"

Nie ma . Dla tego chce rozebrać to

Napisano (edytowany)

na ile duża działka? Bo może da się sądowy wniosek o zniesienie współwłasności i podział nieruchomości. Ty przejmujesz część z szopą i domem - bo one obniżają wartość nieruchomości, więc albo drugi ci dopłaca, albo dostaniesz nieco większą część niż wynika z udziałów. 

Jak działka mała i MPZP zabrania budowy na małych działkach, to sąd może po prostu mniejszościowego udziałowcę pozbawić gruntów i nakazać spłatę.

 

Tymczasowo poustawiaj dookoła tablice ostrzegawcze "Zakaz wstępu - grozi zawaleniem". To w jakiś sposób ograniczy odpowiedzialność cywilną.

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Napisano

60 

1 godzinę temu, Elfir napisał:

na ile duża działka? Bo może da się sądowy wniosek o zniesienie współwłasności i podział nieruchomości. Ty przejmujesz część z szopą i domem - bo one obniżają wartość nieruchomości, więc albo drugi ci dopłaca, albo dostaniesz nieco większą część niż wynika z udziałów. 

Jak działka mała i MPZP zabrania budowy na małych działkach, to sąd może po prostu mniejszościowego udziałowcę pozbawić gruntów i nakazać spłatę.

 

Tymczasowo poustawiaj dookoła tablice ostrzegawcze "Zakaz wstępu - grozi zawaleniem". To w jakiś sposób ograniczy odpowiedzialność cywilną.

60 arow

Napisano

6000 m2 to da się podzielić nawet na kilka działek :)

Składaj wniosek o zniesienie współwłasności i się nawet nie zastanawiaj. Jak współwłaściciel tak przywiązany do rudery to zaproponuj, że po podziale dostanie te ruiny. 

Napisano (edytowany)
9 godzin temu, Elfir napisał:

 Ty przejmujesz część z szopą i domem - bo one obniżają wartość nieruchomości, więc albo drugi ci dopłaca, albo dostaniesz nieco większą część niż wynika 

Stare budynki obnizają wartosc nieruchomosci czy podwyzszaja. Z tego co sie pytalem to dostalem odpowiedz ze podwyzszaja wartosc nieruchomosci?

Edytowano przez Mateuszzz (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)

Gdybyś miał do wyboru dwie identyczne działki - jedną z ruinami do rozbiórki a drugą czystą, to jako inwestor, co byś wybrał?

Dlatego ruiny obniżają wartość działki o koszt rozbiórki. 

 

Co innego gdyby stał funkcjonalny dom, garaż, budynek gospodarczy, z którego można na bieżąco korzystać. 

 

Przejmowanie ruiny miałoby sens, gdyby działka była mała i liczył się każdy m2. Ale przy 6 tyś m2 lepiej ruinę dać temu sentymentalnemu współwłaścicielowi, niech on się z nią męczy.

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Napisano
15 godzin temu, Mateuszzz napisał:

Stare budynki obnizają wartosc nieruchomosci czy podwyzszaja. Z tego co sie pytalem to dostalem odpowiedz ze podwyzszaja wartosc nieruchomosci?

Tylko dlatego, że skoro budynki na działce były, to znaczy, że nadaje się ona do zabudowy (przeważnie), więc to jest plus. A minus to koszty roboty przy rozbiórce ruiny i problem gdzie i komu te odpady upchnąć.

Napisano

Jak ktoś uważa, że ruina podnosi wartość działki, to wspaniałomyślnie ją podaruj współwłaścicielowi.

Tak czy inaczej nie baw się we współwłasności - z geodetą pomyśl, jak podzielić działkę wg. udziałów (żeby nowe działki były funkcjonalne, miały dostęp do drogi publicznej) a potem jak najszybsze zniesienie współwłasności: sądownie (taniej, ale dłużej) lub u notariusza (drożej, ale szybciej). 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Podsumujmy sytuację, bo nie jestem pewien czy dobrze rozumiem. Jeżeli coś jest inaczej to proszę o sprostowanie. Ciśnienie i przepływ wody zimnej są wystarczające.  Zbyt niskie jest ciśnienie i/lub przepływ wody ciepłej. Tu proszę o doprecyzowanie - jest mały strumień wody pod dobrym ciśnieniem, czy duży strumień wody pod zbyt niskim ciśnieniem? Jak jest przygotowywana woda ciepła? Bo z opisu wnioskuję, że jest ona jakoś centralnie podgrzewana w budynku, jednak nie jest wystarczająco ciepła i dopiero na poddaszu dogrzewa ją do wystarczającej temperatury elektryczny podgrzewacz.    Układ jest więc nieco dziwny, ale tak zrozumiałem opis.  Trzeba przede wszystkim sprawdzić jakie jest ciśnienie i jak duży jest strumień wody przed tym podgrzewaczem. Jeżeli przed podgrzewaczem, na jego przyłączach jest wszystko w porządku to problem tkwi w podgrzewaczu. On może bardzo zmniejszać strumień (przepływ) wody i jej ciśnienie. To typowa cecha modeli przepływowych. Jak się to ustali to można myśleć co robić dalej.
    • Nie chodzi mi nawet o formalną ekspertyzę, ale o to żeby temu przyjrzał się konstruktor. Bo o ile płytkie rysy nie są zmartwieniem, to głębokie pęknięcia mogą stanowić już poważny problem. A na odległość nikt tego nie jest w stanie sprawdzić.  Warstwa wyrównująca ze styrobetonu lub jakiegoś innego betonu z lekkim kruszywem (keramzyt, perlit) jak najbardziej może być. Trzeba tylko pilnować pewnej minimalnej grubości bo takie lekkie betony są słabe. Próby wyrównywania dużych nierówności samym styropianem zdecydowanie odradzam, tego się faktycznie nie da zrobić dobrze. Co jest na dole, jakie są pomieszczenia poniżej tego stropu? Bo od tego oraz źródła ciepła zależy na ile skutecznej izolacji cieplnej potrzebujemy. Jeżeli i tak są tam pomieszczenia ogrzewane, zaś ciepło zapewnia kocioł to izolacja cieplna może być słaba, po prostu strop będzie się nieco bardziej nagrzewał i część ciepła oddawał ku dołowi. Wtedy wystarczy styrobeton, bez warstwy styropianu.  Przy czym nawet w tym wariancie dałbym folię budowlaną na styrobeton. Jako warstwę rozdzielającą go od jastrychu. Na to rury ogrzewania podłogowego, na nie siatka stalowa i jastrych. Dzięki siatce dość cienka warstwa jastrychu będzie pewniejsza, a tu raczej nie będzie można zbytnio go pogrubiać ze względu na masę. Ale dopuszczalne obciążenie to właśnie powinien określić wezwany konstruktor.  Przy okazji uprzedzam, że mocowanie rur, gdy pod folia nie ma styropianu jest nieco upierdliwe. Ale się da to zrobić. Dajemy dwie warstwy w miarę grubej folii i spinki wbijamy w nią pod skosem. 
    • Może i więcej, bo metr przewodu to jakieś 4 PLN, a wtyczka w sklepie 3,95 PLN.
    • Za wtyczkę jest 17.99. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Drogi jak cholera. 10 PLN to góra, którą dałbym za niego. Ale pod względem przekroju żył, przewód jest właściwy. Wtyczka też w porządku. Pytanie dodatkowe, ten piekarnik to przenośny czy część jakiegoś stacjonarnego urządzenia?. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...