Skocz do zawartości

Stan nowej więźby dachowej - czy jest to akceptowalne?


Recommended Posts

  • 2 lata temu...

Witam,

odgrzeję kotleta żeby nie tworzyć nowego wątku z podobnym zagadnieniem.

Stawiam Kanadyjczyka, więźba 45x245, przy czym w projekcie mam jętkę mocowaną na śruby do boku. Tak jak to opisujecie jako BŁĘDNE połączenie :)polaczenie-jetka-krokiew1.thumb.jpg.5d837ac42f5216b881db104e4c5bef0b.jpg
 

Pytanie jak to zmienić aby było POPRAWNIE?

Czy wcięcie się częściowo z połowicznym jaskółczym ogonem a następnie nabicie na to wzmocnień czyli połączenie tych dwóch metod, to dobry pomysł?? Coś jak na rysunku poniżej: 1989739416_aczeniejetkipoprawne.thumb.jpg.4bb1df80d8c813338ad2af4007490073.jpg

896490062_Wiba45x245.thumb.JPG.9166cf48567da1a4799ecf6165d2edc0.JPG

Tylko nie wiem czy po 1 takie wcięcie nie osłabi krokwi, ewentualnie na jaką głębokość wciąć się z tym jaskółczym ogonem żeby było ok. Przypominam krokiew i jętki 45x245.
Z góry dzięki za podpowiedzi :)

Link do komentarza
1 godzinę temu, Pietruchm napisał:

Witam,

Stawiam Kanadyjczyka, więźba 45x245, przy czym w projekcie mam jętkę mocowaną na śruby do boku. 
Pytanie jak to zmienić aby było POPRAWNIE?

:)

Ja bym zastosował dwie jętki oraz połączenie na śruby i pierścienie zębate. 

 

r.jpg

Pierścienie wkłada się pomiędzy jętki a krokwie.

 

e.jpg

Pierścienie.

https://allegro.pl/oferta/pierscien-zebaty-dwustronny-48x17x1-0-kpl-50-szt-10743985481

 

Do zagłębiania pierścieni czasami trzeba zastosować grube szerokie podkładki montażowe, po zagłębieniu  wymienia się je na zwykle, a te zakłada na następne krokwie w trakcie zagłębiania.  

 

Szybszym rozwiązaniem są specjalne śruby ciesielskie, atestowane,  długie, sięgające aż obu jętek, śruby wkręca się na torx-a  po dwie na przemiennie z obu stron. 

t.jpg

 

Takie usztywnienie przenikające obie jętki, w czterech punktach, jest porównywalne z łączeniem na pierścień zębaty, wkręty ciesielskie w mniejszym stopniu osłabiają leczony element, mniejsze otwory.

 

g.jpg

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Dzięki.
Aczkolwiek nie do końca rozumiem, jak dodanie 2 niepoprawnie montowanej jętki ma zrobić z tego sposób "Prawidłowy". Nie wspominając o niepotrzebnym dociążaniu połaci. Ale rozumiem, że kierowaliście się wybraniem metody mniej inwazyjnej niż ta którą zaproponowałem czyli wcinanie się z ogonem w krokiew :)
Jednak chyba wolę już pójść w tym kierunku, bez podcinania krokwi na jaskółczy ogon jak to pierwotnie zaproponowałem :) za to nadal "POPRAWNIE" według literatury :D
 

jetka.jpg

jetka2.jpg

Link do komentarza

W dłubaniu w krokwiach i jętkach, czyli osłabianiu materiału, nie widzę większego sensu, jeżeli można to zrobić szybciej i lepie na łącznikach.

To technologia archaiczna, którą można  zastosować w obiektach zabytkowych, do rekonstrukcji, wymiany zużytych elementów.  

Kiedyś kowal w kuźni  nie był w stanie wykuć takiego asortymentu  ciesielskiego do drewna, jaki teraz się stosuje. 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
3 godziny temu, Pietruchm napisał:

 
Aczkolwiek nie do końca rozumiem, jak dodanie 2 niepoprawnie montowanej jętki ma zrobić z tego sposób "Prawidłowy". 

 

Nie bez powodu napisałem o skręconej kierownicy. To co masz teraz, skręca Ci krokwie przy nacisku. Jętka z drugiej strony równoważy moment skręcający i krokiew z jętkami będzie pracowała poprawnie.

2 godziny temu, animus napisał:

 Kiedyś kowal w kuźni  nie był w stanie wykuć takiego asortymentu  ciesielskiego do drewna, jaki teraz się stosuje. 

 

Tych blach łączących(jak na fotografii) kiedyś nie stosowano (bo ich nie było) w ogóle. A jętki łączono z krokwiami jedynie na gwoździa "krokwiowego". Dachy stoją do dziś. 

Link do komentarza
1 godzinę temu, retrofood napisał:

Tych blach łączących(jak na fotografii) kiedyś nie stosowano (bo ich nie było) w ogóle. A jętki łączono z krokwiami jedynie na gwoździa "krokwiowego". Dachy stoją do dziś. 

To była inna technika, lepsze drewno, sam sporo tego wytworzyłem, zbijałem na drewniane gwoździe, sporo też wymieniłem spróchniałych elementów.

Dachy wtedy też mocno się krzywiły, "fale Dunaju",  zamki często się rozłaziły, że palca można było wsadzić, albo pękło na złączu, w ogóle nie trzymało. Był "zawał w dachu".  Trzymały to inne elementy, jak deski, czy łaty, albo podłoga na stryszku, złożone do kupy jakoś stało, ale jak się rozebrało dachówkę, to było zawsze sporo roboty, spuszczel też mocno niszczył konstrukcję, wilgoć, przecieki przez trudne miejsca w dachu bez obróbek, czasami z kwadratowego elementu robaki i wilgoć zrobiła okrągły patyk.

Raz postawione i zapomniane, bez powtórnej impregnacji, przeglądów, dopiero jak przeciek to się właściciel interesuje dachem, konstrukcją, jak coś trzaśnie, a przecież dach ciągle testuje wiatr, deszcz czy dodatkowy ciężar śniegu.

 

Link do komentarza
Dnia 26.11.2021 o 21:23, Pietruchm napisał:

odgrzeję kotleta żeby nie tworzyć nowego wątku z podobnym zagadnieniem.

Stawiam Kanadyjczyka, więźba 45x245, przy czym w projekcie mam jętkę mocowaną na śruby do boku. Tak jak to opisujecie jako BŁĘDNE połączenie

image.png.6a8bc913eb3fc834b28e4a0081257853.png

z tego, co widzę, to wygląda to na kleszcz, a nie jetkę (u góry). Krokwie oparte są na płatwi, a kleszcz działa na rozciąganie - spajając krokwię z płatwią.

 

Tu pokazujesz jętkę:

image.png.6e78518fe9c20613dd094ef3dc03773d.png

Jętka działa na ściskanie - krokiew oparta jest na jętce - jetka przekazuje napór krokwi wzajemnie (również przy parciu wiatru), równoważąc te siły. Dzięki temu krokiew się nie ugina w miejscu podparcia jętką.

 

Jetki maja trochę inne łącze ciesielskie dostosowane do podparcia pojedynczą jętką, a kleszcze inne dostosowane do "stężenia" krokwi i słupa. W obu przypadkach są mocowane dodatkowo gwoździami lub śrubami.

Tu masz wiązanie z kleszczami (widać płatew 6, krokiew 2, kleszcze 3, słup 5, sruba (sworzeń) 7:

image.png.6f9f69d30bbac96c4cac05637ce80811.png

 

Temat byl wałkowany kilkukrotnie.

 

Jeśli masz konstrukcję dachu płatwiową, a na to wygląda) - jętki nie mają sensu.

Zastosujesz pojedyncze kleszcze (zwane czasem niewiadomo dlaczego "jętkokleszczami).

Możesz oczywiście zdublować te "pojedyncze kleszcze" - wtedy będziesz miał typowe kleszcze podwójne. Jak w tradycji. Tyle, że w tradycji stosujesz te kleszcze tylko na wiązarze - czyli raz na kilka krokwi, w miejscu podparcia słupami (stolcami).

W twoim przypadku projektant przewidział te "jętkokleszcze" na każdej parze krokwi. Powinno starczyć, ale zdublować możesz.

Ja bym najwyżej dodatkowo zdublował śruby (sworznie) i dał je na przestrzał z mutrami i podkładkami.   

 

 

 

17 godzin temu, animus napisał:

W dłubaniu w krokwiach i jętkach,

Animus - z tego, co widzę - on tam nie ma jętek. 

15 godzin temu, retrofood napisał:

Tych blach łączących(jak na fotografii) kiedyś nie stosowano (bo ich nie było) w ogóle. A jętki łączono z krokwiami jedynie na gwoździa "krokwiowego". Dachy stoją do dziś. 

Jętki łaczono za pomocą odpowiednich sposobów docięcia jętek, by podparły krokiew - sworzeń czy gwoździe jedynie spajają krokiew z jętką. Przynajmnie taka jest zasada. 

Upraszczanie jest jedynie brakiem fachowości i osłabianiem konstrukcji.

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
18 godzin temu, animus napisał:

Kiedyś kowal w kuźni  nie był w stanie wykuć takiego asortymentu  ciesielskiego do drewna, jaki teraz się stosuje. 

Takiego samego jak teraz nie - ale dostosowany do dawnych więźb  - tak.

Ale często nie było tego tyle potrzeba - patrz:

1719_auto_1400x800.jpg

Więźba katedry we Lwowie :)

i tu:

2838_auto_1400x800.jpg

 

 

 

13 godzin temu, animus napisał:

Dachy wtedy też mocno się krzywiły,

kwestia fachowości wykonania - jak we wszystkim :)

 

Ale oczywiście teraz robi się prościej, na złączach metalowych z minimalną ilością rzeźbienia w drewnie.

Stalowe łączki to wszystko usztywniają - jeśli sa odpowiednio mocne i użyte - jest stabilnie i bezpiecznie :)

 

Link do komentarza
1 godzinę temu, zenek napisał:

image.png.6a8bc913eb3fc834b28e4a0081257853.png

z tego, co widzę, to wygląda to na kleszcz, a nie jetkę (u góry). Krokwie oparte są na płatwi, a kleszcz działa na rozciąganie - spajając krokwię z płatwią.

 

Tu pokazujesz jętkę:

image.png.6e78518fe9c20613dd094ef3dc03773d.png

Jętka działa na ściskanie - krokiew oparta jest na jętce - jetka przekazuje napór krokwi wzajemnie (również przy parciu wiatru), równoważąc te siły. Dzięki temu krokiew się nie ugina w miejscu podparcia jętką.

 

Jetki maja trochę inne łącze ciesielskie dostosowane do podparcia pojedynczą jętką, a kleszcze inne dostosowane do "stężenia" krokwi i słupa. W obu przypadkach są mocowane dodatkowo gwoździami lub śrubami.

Tu masz wiązanie z kleszczami (widać płatew 6, krokiew 2, kleszcze 3, słup 5, sruba (sworzeń) 7:

image.png.6f9f69d30bbac96c4cac05637ce80811.png

 

Temat byl wałkowany kilkukrotnie.

 

Jeśli masz konstrukcję dachu płatwiową, a na to wygląda) - jętki nie mają sensu.

Zastosujesz pojedyncze kleszcze (zwane czasem niewiadomo dlaczego "jętkokleszczami).

Możesz oczywiście zdublować te "pojedyncze kleszcze" - wtedy będziesz miał typowe kleszcze podwójne. Jak w tradycji. Tyle, że w tradycji stosujesz te kleszcze tylko na wiązarze - czyli raz na kilka krokwi, w miejscu podparcia słupami (stolcami).

W twoim przypadku projektant przewidział te "jętkokleszcze" na każdej parze krokwi. Powinno starczyć, ale zdublować możesz.

Ja bym najwyżej dodatkowo zdublował śruby (sworznie) i dał je na przestrzał z mutrami i podkładkami.   

 

 

 

Animus - z tego, co widzę - on tam nie ma jętek. 

Jętki łaczono za pomocą odpowiednich sposobów docięcia jętek, by podparły krokiew - sworzeń czy gwoździe jedynie spajają krokiew z jętką. Przynajmnie taka jest zasada. 

Upraszczanie jest jedynie brakiem fachowości i osłabianiem konstrukcji.

To jest zdjęcie z neta, ja mam budowę w przyszłym roku, na razie jest stan 0 :) Więc mam jeszcze troche czasu na zmiany :D
W projekcie mam więźbę krokwiowo jętkową przy czym jętka mocowana jak na fotce którą wrzuciłem (sorki za wprowadzenie w błąd tymi kleszczami), od boku na śrubę, co dla mnie jest słabym rozwiązaniem.
Stąd decyzja o przeniesieniu jętki do osi i zabiciu jej nakładkami obustronnie na łączeniu z krokwią. 

Pierwotnie jak zapewne zauważyłeś myślałem o wcięciu się z ogonem w krokiew ale już mi to wybiliście z głowy :)

Edytowano przez Pietruchm (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ile wytrzyma dom z kontenerów?   Wobec rosnącego zainteresowania nietradycyjnymi formami mieszkalnictwa, domy z kontenerów cieszą się coraz większą popularnością. Ich unikalna estetyka, możliwość szybkiego montażu i stosunkowo niski koszt budowy przyciągają uwagę wielu osób poszukujących alternatywy dla tradycyjnego budownictwa. Jednak jedno z ważnych pytań, jakie nasuwają się przy rozważaniu tej formy mieszkania, dotyczy trwałości.  Kontenery z płyt warstwowych, które są powszechnie stosowane w budowie domów kontenerowych, znane są ze swojej wytrzymałości oraz zapewnienia komfortu termicznego. Są projektowane tak, aby wytrzymać trudy transportu i ekstremalne warunki atmosferyczne, co czyni je odpowiednimi do adaptacji na cele mieszkalne. Mimo to, podobnie jak każda konstrukcja, domy kontenerowe wymagają odpowiedniej konserwacji i po około 25-30 latach użytkowania mogą potrzebować renowacji.   Ile może stać kontener?   Ten aspekt jest szczególnie istotny w kontekście wykorzystania kontenerów w celach innych niż stałe mieszkanie. Zgodnie z przepisami, kontener jako tymczasowa konstrukcja nie może być trwale połączony z gruntem, a maksymalny czas jego użytkowania bez konieczności uzyskania pozwolenia wynosi 180 dni. To sprawia, że kontenery są idealnym rozwiązaniem jako tymczasowe zaplecze na placach budowy. W trakcie tworzenia zaplecza kontenerowego dla inwestycji budowlanych, na ogół nie wymaga się pozwolenia na postawienie kontenera na tym etapie. Jednak po upływie wspomnianych 180 dni, w przypadku dalszego użytkowania kontenera na danym terenie, niezbędne jest uzyskanie stosownego pozwolenia. To wymaganie prawne ma na celu zapewnienie, że tymczasowe konstrukcje są używane zgodnie z przeznaczeniem i nie stają się stałymi elementami krajobrazu bez odpowiedniej kontroli.   Kontenery mieszkalne całoroczne – czy to możliwe?    Czy w domu kontenerowym można mieszkać cały rok? W odpowiedzi na to pytanie, z pewnością można stwierdzić, że tak, mieszkanie w kontenerze przez cały rok jest możliwe i praktyczne. Elementem, który umożliwia komfortowe użytkowanie kontenera mieszkalnego przez wszystkie pory roku, jest płyta warstwowa, z której jest zbudowany. Dzięki swoim właściwościom, płyta warstwowa stanowi doskonałą izolację termiczną, co jest niezbędne, aby utrzymać odpowiednią temperaturę wewnątrz, zarówno latem, jak i zimą. Istnieje też możliwość zainstalowania dodatkowych udogodnień, takich jak klimatyzacja dla chłodzenia latem i odpowiednie systemy grzewcze na zimowe miesiące. Dzięki tym rozwiązaniom, kontenery mieszkalne mogą być używane jako całoroczne domy, zapewniając mieszkańcom komfort niezależnie od panujących na zewnątrz warunków atmosferycznych. Nowoczesne domy z kontenerów – jakie mają udogodnienia?  Ewolucja domów kontenerowych od prostych, funkcjonalnych konstrukcji do pełnowartościowych, nowoczesnych domów mieszkalnych jest imponująca. Dziś, domy te nie tylko zachwycają nowoczesnym designem, ale także mogą być wyposażone w szereg udogodnień, które podnoszą standard życia i komfort mieszkańców. Do najbardziej popularnych należy zaliczyć możliwość zainstalowania w pełni funkcjonalnej toalety, systemu klimatyzacyjnego oraz efektywnych grzejników, które zapewniają optymalną temperaturę w każdych warunkach.    www.apexconstruction.pl
    • Czy kontener socjalny jest budynkiem?  Kontener socjalny to pojęcie, które często kojarzy się z prostotą, szybkością realizacji i przede wszystkim funkcją społeczną. Takie kontenery są dostarczane jako gotowe do użytku jednostki mieszkalne, mające za zadanie zaspokajać podstawowe potrzeby mieszkaniowe w sposób natychmiastowy. Pytanie, czy kontener socjalny może być uznany za budynek, otwiera dyskusję nie tylko na temat technicznych aspektów takich rozwiązań, ale również ich miejsca w prawie budowlanym, normach urbanistycznych oraz w percepcji społecznej. Baraki kontenery socjalne Wprowadzenie kontenerów socjalnych "pod klucz" na rynek mieszkaniowy stanowi odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na przystępne cenowo i elastyczne rozwiązania mieszkaniowe. Ta forma zakwaterowania, choć czasem postrzegana jako rozwiązanie tymczasowe, może być również traktowana jako pełnoprawne miejsce zamieszkania, spełniające wszystkie funkcje domu. W tym kontekście, ważne jest zrozumienie, jak kontenery te są klasyfikowane z punktu widzenia prawnego i budowlanego, a także jakie wyzwania i możliwości niesie za sobą taka klasyfikacja.    Baraki kontenery socjalne, funkcjonujące jako tymczasowe lub długoterminowe rozwiązania mieszkaniowe, odgrywają ważną rolę w systemie wsparcia społecznego dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Ich podstawową funkcją jest zapewnienie bezpiecznego, choć często minimalistycznego, schronienia dla osób bezdomnych, ofiar katastrof naturalnych, czy rodzin znajdujących się w kryzysie mieszkaniowym. Oprócz podstawowego schronienia, baraki te mogą oferować również ograniczone udogodnienia, takie jak dostęp do wody, elektryczności i podstawowych urządzeń kuchennych, co pozwala na odzyskanie poczucia normalności i niezależności. W zależności od potrzeb i możliwości lokalnych społeczności, kontenery socjalne mogą być również wykorzystywane jako przestrzenie edukacyjne, punkty doradcze lub centra integracji społecznej, wspierając tym samym nie tylko fizyczne, ale i psychologiczne potrzeby mieszkańców. Mimo swojej tymczasowości, baraki kontenery socjalne stanowią ważny element w strategiach radzenia sobie z problemami mieszkaniowymi, oferując elastyczne i stosunkowo szybkie rozwiązania w obliczu rosnących wyzwań społecznych. Uziemienie kontenera socjalnego Uziemienie kontenera socjalnego to ważny aspekt zapewniający bezpieczeństwo użytkowania takich jednostek mieszkaniowych, zwłaszcza w kontekście ochrony przed wyładowaniami elektrycznymi i zapewnienia stabilności elektrycznej instalacji wewnątrz. Proces uziemienia polega na stworzeniu bezpośredniego połączenia konstrukcji kontenera z ziemią, co umożliwia bezpieczne odprowadzenie potencjalnych przepięć elektrycznych bezpośrednio do gruntu, chroniąc tym samym mieszkańców przed porażeniem elektrycznym. Ponadto, prawidłowo wykonane uziemienie minimalizuje ryzyko uszkodzeń sprzętu elektrycznego spowodowanych przez niestabilne napięcie lub przepięcia. Realizacja tego procesu wymaga zastosowania odpowiednich materiałów i technik instalacyjnych, zgodnie z obowiązującymi normami bezpieczeństwa i przepisami budowlanymi. Uziemienie kontenerów socjalnych jest więc nie tylko wymogiem technicznym, ale również środkiem zapewniającym komfort i bezpieczeństwo ich użytkowników, stanowiąc nieodłączny element przygotowania tych tymczasowych przestrzeni mieszkalnych do użytku.   Klasyfikacja środków trwałych to proces grupowania aktywów trwałych lub majątku firmy według określonych kryteriów. W zależności od celu klasyfikacji, środki trwałe mogą być dzielone na różne kategorie.    Kontenery socjalne zakwalifikowane mogą być jako : Kioski, budki, baraki, domki kempingowe – niezwiązane trwale z gruntem, stawka amortyzacyjna 10%. Stawka amortyzacyjna dla takiego rodzaju kontenerów wynosi 10%.   Rodzaj ten obejmuje różne obiekty wolno stojące, niezwiązane trwale z gruntem, w tym kontenery socjalne. Jednak nie obejmuje on innych rodzajów budynków lub obiektów, które zostały wymienione jako wyłączenia, takie jak kioski handlowo-usługowe, budynki transformatorni, budynki portierni, baraki składane itp.  Kontener socjalny mieszkalny - czy sprawdzi się jako miejsce do życia?  Kontenery socjalne mieszkalne mogą stanowić tymczasowe lub prowizoryczne miejsce do życia w określonych sytuacjach, ale ich przydatność i wygodę zależy od wielu czynników. Często są stosowane jako rozwiązanie tymczasowe w przypadku nagłych sytuacji, takich jak katastrofy naturalne lub dla pracowników na placach budowy. Mogą być odpowiednie jako krótkoterminowe schronienie, ale niekoniecznie nadają się na dłuższy okres.   Standardy życia w nich mogą być ograniczone w porównaniu do tradycyjnych mieszkań. Konieczne jest dostosowanie się do niewielkiej przestrzeni i podstawowych udogodnień. W zależności od dostosowania i wyposażenia, kontenery socjalne mogą mieć ograniczone udogodnienia, takie jak toaleta, prysznic, kuchnia, ogrzewanie, i klimatyzacja. Komfort użytkowania może być niższy niż w tradycyjnych mieszkaniach.   Zatem warto podkreślić, że kontenery socjalne mieszkalne mogą się sprawdzić jako tymczasowe lub prowizoryczne miejsce do życia, szczególnie w określonych sytuacjach, takich jak nagłe kryzysy lub prace na placach budowy. Jednakże, ich przydatność i komfort zależą od wielu czynników, takich jak cel użytkowania, standardy życia, wyposażenie, przepisy lokalne i koszty. Przed podjęciem decyzji o zamieszkaniu w takim obiekcie, warto dokładnie rozważyć wszystkie te aspekty i dostosować je do własnych potrzeb i okoliczności.   www.apexconstruction.pl
    • Czemu miałyby polecieć? Chwieją się? Jeśli nie, to skąd obawy?   A to, ze złapałeś je trytytkami to im nie zaszkodzi. Zresztą, jeśli się bardzo boisz, to przecież możesz je zamocować do ściany. Sposób obojętny.
    • Panowie te regały stoją na płaskim podłożu e garażu jeden obok drugiego ,na płasko ponieważ wylewka samopoziomujące poszła na to .Boję się aby nie poleciały na samochód ,zobaczyłem na dole i na górze trytytkami długimi .Nie poleca one na samochód ?
    • Ostatnio przeglądałem takie małe pompki do wody, na 12 V. Rozrzut cen od 18 PLN do 94 PLN. Ten sam model. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...