Skocz do zawartości

czy zacząć budowę jesienią?


podróżnik

Recommended Posts

Napisano
Trudno przewidzieć jaka będzie pogoda. Ostatnio jest kapryśna i nie ostrzega nas co planuje. To tak jak z niektórymi kobietami:) Jeżeli ma się sprawną ekipę to można by zakmnąć stan surowy i przeczekać zimę. Da to jednak trochę więcej czasu na uzbieranie pieniędzy na wykończenie lub spokojną spłatę kredytu. A w tym czasie można dopracować wykończenie.
Napisano
Pogoda to w sumie nie jest aż tak duży problem. Istnieją różne metody stawiania nawet w zimę jeżeli komuś się śpieszy z budową, choć jest to droższy sposób. Problemem jednak są pracownicy. Jest kłopot ze znalezieniem ich, albo trzeba długo czekać, aż skończą pozostałe realizacje. Zawsze można ich ściągnąć z zagranicy, ale to również droższy wariant. Żeby zacząć budowę trzeba pomyśleć o tym minimum rok wcześniej i „zaklepać” sobie pracowników. Niestety nastały takie czasy.
Napisano
Robotnicy zawsze się znajdą o każdej porze roku tylko tacy raczej z pod sklepu co szukają ciepłego kąta. Mój brat ma niewielką firmę budowlaną i do końca 2009 roku już mają zaklepaną robotę. Jeżeli szukamy specjalistów do poważniejszych prac, bardziej skomplikowanych rzadko kto się odważy ich podjąć. Problem jest w tym, że szkoły budowlane ostatnich kilku latach zostały pozamykane. Została ich garstka. Nie było tylu chętnych na takie stanowiska. Informatyków za to niedługo będzie na pęczki. W rankingu szkół mają największe oblężenie. W tym roku odziwo dużo osób rzuciło się na szkoły budowlane. Zobaczymy za 4 lata ile naprawdę się nadawało na ten zawód. Proponuje poczekać z rok, dwa aż rynek budowlany się uspokoi trochę. Spadną ceny materiałów i będzie więcej pracowników godnych zaufania. Jeżeli jednak komuś się śpieszy i ma dobrych pracowników to dobra jesień nie przeszkadza w budowie.
Napisano
Wymyśliłam sobie z mężem piękną łazienkę z podwieszanym dość skomplikowanym sufitem, w fugach neony, wanna poświetlana obmurowana luksferami itp. Zawsze marzyłam żeby łazienka była taka naprawdę kosmiczna. Żeby po całym dniu pracy można było oderwać się od wszystkiego i wejść w zupełnie inny świat. Taka miała być jednak nie ma chętnych do zrobienia jej. Każdy kto widzi projekt wycofuje się. Boi się podjąć takiego wyzwania. Zaczęłam budowę jesienią i stan surowy szybko został zamknięty. Ekipa która u mnie pracowała i miała robić wykończenie wycofała się i przeszła na inną budowę za większe pieniądze. Komuś musiało się bardzo śpieszyć. A ja od prawie roku nie mogę znaleźć ekipy, która stworzyła by mi moją piękną łazieneczke icon_sad.gif
Napisano
Na pewno milej i szybciej jest zacząć wiosną. Większość osób wybiera właśnie tą porę roku. Daltego tak trudno znaleźć ludzi do pracy. Jesienią łatwiej znaleźć murarzy, którzy kończą już sezon i z chęcią by jeszcze coś zarobili przed zimą. Jesień to czas pracy dla wykończeniowców i ich w okresie trudniej znaleźć.
Napisano
Budowę można rozłożyć etapami i nie robić wszystkiego na zawał. Kiedy zaczynała się budowa szeregowca w którym mam swój kawałek był październik i pogoda nie była aż tak sprzyjająca jakby się chciało. Zawiązałem jednak dobry kontakt z robotnikami i naprawdę bardzo szybko sie uwineli ze wszystkim. Jako ich pracodawca traktowałem ich po ludzku. U mnie nawet kąty maja 90 stopni, zaś u sąsiada, który o wszystko się przyczepiał no nie powiem trochę robili na złość i nie dopracowali mu domu. Wiadomo trzeba pilnować swojego, ale z rozsądkiem i dyplomatycznie. Jeżeli ni ma mrozu to budowę można spokojnie zacząć.
Napisano
Gdy zaczyna się budowę już przy wybieraniu planów człowiek nie może się doczekać kiedy zacznie go meblować i z chęcią by już wprowadził się. Kiedy zaczyna się budowę na wiosenne jest szansa, że wszystko się skończy i dopracuje na tyle żeby można było się jeszcze w tym samym roku wprowadzić się i zamieszkać. Uważam, że wiosna to najlepszy czas na budowę. Każdy po zimie ma więcej energii i z pewnością milej się chodzi po sklepach i hurtowniach.
Napisano
Witam! Ale za to jak rozpocznie się jesienią, np. ławy fundamentowe i fundament, ewentualnie piwnica, to dopiero na wiosnę można zaszaleć. Mówi się , że najgorzej "wyjść z ziemi" i to prawda, dlatego proponowałabym rozpoczęcie teraz, póki pogoda wymarzona.
Pozdrawiam i życzę powodzenia icon_smile.gif
Napisano
Zgadzam sie z Sylvią. Lepiej najgorsze już mieć za sobą. Pogoda ma być jeszcze przez jakiś czas sprzyjająca więc nie czekać tylko brać się do roboty za fundamenty. Póki sezon trwa..
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Czyli fundamenty można jeszcze robić? Bo ja mam zamówioną ekipę na piętnastego listopada i trochę nie wiem czy jak będzie zimno to mi czegoś nie zepsuje.
Napisano
Cytat

Czyli fundamenty można jeszcze robić? Bo ja mam zamówioną ekipę na piętnastego listopada i trochę nie wiem czy jak będzie zimno to mi czegoś nie zepsuje.


fundamenty jak najbardziej i "stan 0". Oczywiście przed wylaniem płyty musi być zrobiona instalacja wodno kanalizacyjna , ale ekipa budowlana napewno będzie to wiedziała. My tak zrobiliśmy - plus jest taki, że fundamenty zdążą przez zimę sobie osiąść i później ściany nie będą tak pękały . Bo jak wiadomo budynek osiada przez kolejne 5 lat i trochę pęka...... niestety.....
  • 1 miesiąc temu...
  • 6 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Zastanawiam się czy zaczynać budowę jesienią? Czy to się wogóle opłaca czy poczekać do następnego roku?




Jeśli zdążysz wykonać fundamenty - to już jest coś.
Napisano
Cytat

Jeśli zdążysz wykonać fundamenty - to już jest coś.



Budowę rozpoczynasz wtedy gdy ekipa ma czas. Potem trzeba budowę osłonić przed zimnem i poczekać na następny etap.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • jeszcze jedno pytanko.   Czy przy waskim i dlugim grzejniku ma jakies znaczenie czy jest podlaczony od dolu czy gora - dól ??  
    • Matko moja, instalacja bez zaworów??? To kto ją, kuwwa wykonywał? Hydraulik czy zamiatacz ulic?
    • Zmiękczacz HELIX 20 Uruchom pełną regenerację z solą wysokiej jakości. Dezynfekuj żywicę środkiem jak Res-Up lub chlor (zgodnie z instrukcją producenta – sprawdź manual). Jeśli to nie pomoże, wezwij serwisanta od zmiękczaczy.   Filtry: Wymień wszystkie (siatkowy, mechaniczne, węglowy) – nawet jeśli niedawno, bo mogą być skolonizowane. Rozważ dodanie filtra UV po zmiękczaczu na bakterie.   Rury i podgrzewacz  przepłucz całą instalację, otwórz wszystkie krany na 10-15 min.
    • Rzeczywiście, ogólna zasada działania jest mniej więcej taka, jak Pan opisał. Najpierw powietrze dostaje się do wnętrz (pokoi) przez nawiewniki w oknach i inne nieszczelności. Następnie powietrze przepływa przez pokoje do kuchni i łazienki, czyli pomieszczeń, w których znajduje się wyciąg. Tam pionowymi kanałami wentylacyjnymi ulatuje na zewnątrz.  Żeby wentylacja, czyli po prostu wymiana powietrza, działała muszą równocześnie funkcjonować trzy czynniki: - sprawny nawiew;  - skutecznie działający wyciąg;  -swobodny przepływ powietrza pomiędzy nawiewem i wyciągiem.    W tym konkretnym przypadku do sprawdzenia jest kilka rzeczy. 1. W drzwiach do łazienki nie ma otworów, ale czy te drzwi są podcięte nad podłogą? Na ile często te drzwi pozostają niedomknięte? Bo gdy są niedomknięte to powietrze przepływa w miarę swobodnie.  2. Proszę sprawdzić, używając zapalonej świecy lub zapałki, czy w łazience jest ciąg w kierunku kratki wentylacyjnej, ale przy wyłączonym wentylatorze. Jeżeli go nie ma to znak, że wentylacja w łazience jest niesprawna.  3. Okna można wymieniać na nowe z nawiewnikami. Tu kluczowe jest aby nawiewniki po prostu były.   
    • Niestety nie ma możliwości odcięcia tej zaślepionej części instalacji ponieważ wymagałoby to niszczenia świeżo wykończonego domu. Instalacja jest z cyrkulacją c.w.u. Układ jest z rurami i od nich na trójnikach odgałęzieniami na poszczególne krany.    Tak jak pisałem. Ta woda zaraz za wodomierzem nie ma tego nieprzyjemnego zapachu.   Czy przyczyną może być problem ze zmiękczaczem? Faktycznie jakby się zawiesił i przez jakieś 2 miesiące praktycznie nie zużył wsypanej soli. Zaglądałem kilkukrotnie do niego ale dopiero po takim czasie zastanowił mnie fakt, że tej soli prawie nie ubywa.   Czy istnieje jakiś sposób na samodzielne "przepłukanie" instalacji jakąś chemią, która ją wyczyści i zdezynfekuje? Może to będzie jakieś rozwiązanie problemu?
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...