Skocz do zawartości

Krzywe tynki a gładź?


Recommended Posts

12 godzin temu, mateusz_oleksy napisał:

nie chce dawać regipsu

!!!

 

13 godzin temu, mateusz_oleksy napisał:

Czym wyrównać żeby położyć gładź?

Ja to robiłem tak:

Po sprawdzeniu czy nie ma odparzeń starego tynki (popękanie bez "pustki" nie jest przeszkodą w dalszym działaniu), odkuciu tego, co "dźwięczy", kupowałem listwy prowadzące do tynkowania, zaprawę tynkarską Atlas (to nie reklama firmy!), wyważałem w pionie listwy ( część w najbardziej wysuniętych od pionu miejscach w wykutym kanałku, tak, aby warstwa nowej zaprawy miało ok. 5 mm grubości), i równałem ścianę tąż zaprawą tynkarską... listwy w takiej odległości od siebie, aby narzucony tynk zbierany był równocześnie po trzech listwach - to zapewnia zachowanie jednej płaszczyzny całej ściany. Zaprawa ta pozwala na warstwę nawet 3 - 4 cm grubości.

 

Wymaga to trochę pracy, ale da się zrobić... wychodzi kilkadziesiąt worków zaprawy...

Link do komentarza
Ja to robiłem tak:

Po sprawdzeniu czy nie ma odparzeń starego tynki (popękanie bez "pustki" nie jest przeszkodą w dalszym działaniu), odkuciu tego, co "dźwięczy", kupowałem listwy prowadzące do tynkowania, zaprawę tynkarską Atlas (to nie reklama firmy!), wyważałem w pionie listwy ( część w najbardziej wysuniętych od pionu miejscach w wykutym kanałku, tak, aby warstwa nowej zaprawy miało ok. 5 mm grubości), i równałem ścianę tąż zaprawą tynkarską... listwy w takiej odległości od siebie, aby narzucony tynk zbierany był równocześnie po trzech listwach - to zapewnia zachowanie jednej płaszczyzny całej ściany. Zaprawa ta pozwala na warstwę nawet 3 - 4 cm grubości.

 

Wymaga to trochę pracy, ale da się zrobić... wychodzi kilkadziesiąt worków zaprawy...

I co na to gładź? Moje tynki są w dobrej kondycji tylko tak jak mówię w niektorych miejscach odchył ma do 4 cm i porównując do okna to widać że ucieka. Mierzylem łatą ściany. Na pęknięcia dał bym siatkę bo nie które ściany popękane są. Ale czy zaprawa tynkarska plus siatka to dobre rozwiązanie? I czy w ogóle to dobry pomysł bo w tym domu mam zamiar mieszkać do końca i nie remontować całości co 5 lat bo pęknięcia...

 

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

 

 

 

Link do komentarza

To jak tynki są w dobrej kondycji to zlikwiduj lub zmniejsz odchył w sposób jaki podaje uroboros.

Przedtem użyj gruntu głęboko penetrującego.

Tam gdzie masz pęknięcia, pogłęb je, odkuj trochę tynku i daj nowy. Nie dawałbym żadnej siatki.

Co miało pęknąć to już przez 30 lat pękło, no chyba, że na szkodach górniczych masz ten budynek?

Te pęknięcia powstają na bieżąco? 

Link do komentarza
To jak tynki są w dobrej kondycji to zlikwiduj lub zmniejsz odchył w sposób jaki podaje uroboros.
Przedtem użyj gruntu głęboko penetrującego.
Tam gdzie masz pęknięcia, pogłęb je, odkuj trochę tynku i daj nowy. Nie dawałbym żadnej siatki.
Co miało pęknąć to już przez 30 lat pękło, no chyba, że na szkodach górniczych masz ten budynek?
Te pęknięcia powstają na bieżąco? 
Jedyna kopalnia obok mnie jest odległa o 20 km. A tak to okolica spokojna. Bez wstrząsów. Nic już nie pęka tak jak. Mówisz pękło co miało peknac. Czy ten grunt będzie odpowiedni bo te ściany są kilka razy malowane i powiem szczerze są dość gładkie. Oczywiście pod warstwa farby tynk jest chropowany jak to tynk. Bodajże to tynk piasek, wapno i nieduża ilość cementu. Jak to 30 lat temu

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
44 minuty temu, mateusz_oleksy napisał:

I co na to gładź? Moje tynki są w dobrej kondycji tylko tak jak mówię w niektorych miejscach odchył ma do 4 cm i porównując do okna to widać że ucieka. Mierzylem łatą ściany. Na pęknięcia dał bym siatkę bo nie które ściany popękane są. Ale czy zaprawa tynkarska plus siatka to dobre rozwiązanie? I czy w ogóle to dobry pomysł bo w tym domu mam zamiar mieszkać do końca i nie remontować całości co 5 lat bo pęknięcia...

 

Ja kupiłem mieszkanie do remontu z odpadającymi tynkami, z krzywymi ścianami itp. itd. Remont przebiegał następująco:

Odparzony tynk został oczywiście zbity, ale "wyspy" które się trzymały pozostały. Czasem to była połowa ściany, czasem nic. Najróżniej. Więc wychodziło i 5 cm różnicy w powierzchni. I teraz tak, na ściany "czyste" poszły oczywiście płyty g/k mocowane na klej. Tynkowanie ich nie miało sensu. Natomiast wszystkie miejsca nazwijmy "głębokich ubytków" zostały wstępnie wypełnione kawałkami płyty g/k na klej (czasem parę warstw), a całość ściany wyrównana tynkiem maszynowym kładzionym ręcznie. Tak jak się szpachluje. Na to oczywiście gładź nawierzchniowa i szlifowanie.

Tobie też proponują podobną metodę. Tam gdzie brakuje tych 4 cm daj kawałki płyty, bo to tańsze niż koszt tynku, a potem wyrównaj całość.

Link do komentarza
Ja kupiłem mieszkanie do remontu z odpadającymi tynkami, z krzywymi ścianami itp. itd. Remont przebiegał następująco:
Odparzony tynk został oczywiście zbity, ale "wyspy" które się trzymały pozostały. Czasem to była połowa ściany, czasem nic. Najróżniej. Więc wychodziło i 5 cm różnicy w powierzchni. I teraz tak, na ściany "czyste" poszły oczywiście płyty g/k mocowane na klej. Tynkowanie ich nie miało sensu. Natomiast wszystkie miejsca nazwijmy "głębokich ubytków" zostały wstępnie wypełnione kawałkami płyty g/k na klej (czasem parę warstw), a całość ściany wyrównana tynkiem maszynowym kładzionym ręcznie. Tak jak się szpachluje. Na to oczywiście gładź nawierzchniowa i szlifowanie.
Tobie też proponują podobną metodę. Tam gdzie brakuje tych 4 cm daj kawałki płyty, bo to tańsze niż koszt tynku, a potem wyrównaj całość.
Nie rozumiem dawales płytę gk a potem na to tynk maszynowy?

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
Przed chwilą, mateusz_oleksy napisał:

Nie rozumiem dawales płytę gk a potem na to tynk maszynowy?
 

To były kawałki plyty. Tak jak się wrzuca kamienie do dziury by ją wyrównać, tak ja wkładałem odpadki płyty z klejem po to tylko by zaoszczędzić na tynku, który musiałby kupować dziesiątkami worków. A tak posprzatałem sobie trochę i zaoszczędziłem na materiale.

Link do komentarza
9 minut temu, mateusz_oleksy napisał:

 Nic już nie pęka tak jak. Mówisz pękło co miało peknac. Czy ten grunt będzie odpowiedni bo te ściany są kilka razy malowane i powiem szczerze są dość gładkie. 

 

No przecież nie dasz tynku bezpośredni na farbę. farby musisz się pozbyć. Tyle ile się da. Gdzie się nie da zrobić jakieś bruzdy. Dopiero na to to grunt i nowy tynk

Albo płyty gk

Link do komentarza

To co proponuje retrofood, to są myki wykonawców, do których się nie powinni na głos przyznawać... chociażby op to, aby "prawdziwi elektrycy" czujnie śledzący dyskusję mogli zareagować tak, jak zareagowali...

Link do komentarza
Ja kupiłem mieszkanie do remontu z odpadającymi tynkami, z krzywymi ścianami itp. itd. Remont przebiegał następująco:
Odparzony tynk został oczywiście zbity, ale "wyspy" które się trzymały pozostały. Czasem to była połowa ściany, czasem nic. Najróżniej. Więc wychodziło i 5 cm różnicy w powierzchni. I teraz tak, na ściany "czyste" poszły oczywiście płyty g/k mocowane na klej. Tynkowanie ich nie miało sensu. Natomiast wszystkie miejsca nazwijmy "głębokich ubytków" zostały wstępnie wypełnione kawałkami płyty g/k na klej (czasem parę warstw), a całość ściany wyrównana tynkiem maszynowym kładzionym ręcznie. Tak jak się szpachluje. Na to oczywiście gładź nawierzchniowa i szlifowanie.
Tobie też proponują podobną metodę. Tam gdzie brakuje tych 4 cm daj kawałki płyty, bo to tańsze niż koszt tynku, a potem wyrównaj całość.
Rozumiem dałeś w dziury które skules kawałki płyt żeby zaoszczędzić na tynku okej. Ale piszesz na ściany czyste dałeś płyty gk tzn caly tynk skules do pustaka czy nie kules nic i dałeś gk na nie odparzony tynk a potem na to tynk maszynowy?

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
1 minutę temu, mateusz_oleksy napisał:

  Ale piszesz na ściany czyste dałeś płyty gk tzn caly tynk skules do pustaka czy nie kules nic i dałeś gk na nie odparzony tynk a potem na to tynk maszynowy? 

Tam gdzie cały tynk odpadł, gdzie nie było "wysp" tynku twardego, położyłem płyty g/k. Tynkowanie byłoby zbyt drogie.

Na kucie tynku twardego jestem zbyt leniwy.

Link do komentarza
4 minuty temu, uroboros napisał:

To co proponuje retrofood, to są myki wykonawców, do których się nie powinni na głos przyznawać... chociażby op to, aby "prawdziwi elektrycy" czujnie śledzący dyskusję mogli zareagować tak, jak zareagowali...

Jakie myki? Kładłem płytę na klej, będzie się trzymać dłużej niż nowy tynk A poza tym ciekawe czym bys wyrównywał uskok scian od 6 do 10 cm. Bo i takie cudo miałem.

Link do komentarza
Tam gdzie cały tynk odpadł, gdzie nie było "wysp" tynku twardego, położyłem płyty g/k. Tynkowanie byłoby zbyt drogie.
Na kucie tynku twardego jestem zbyt leniwy.
Aa czyli jak na całej ścianie odpadł ci cały tynk to dałeś płytę gk a jak na drugiej masz wyspy starego tynku do w dziury po odparzonym dałeś kawałki płyt gk a potem na płyty i twardy tynk dałeś nowy tynk? Tak to rozumiem

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
Gdybyś nie doczytał, a wątpię w to, bo mateusz_oleksy ma położone tynki z przed trzydziestu lat i kład je o ile ja dobrze pamiętam elektryk, bo w tamtych czasach wszyscy byli elektrykami.
Pany ja nie wiem kto je kładł ale jak postawili mur tak otynkowali bez listew, na pałe.

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

No masz kilka opcji:
Przygotować podłoże i przykleić GK, 
Przygotować podłoże i wyrównać tynkiem
 
Są też inne okładziny, drewno, drewnopodobne...
Wyrównać nowym tynkiem tyn tynk co jest hmm ale i tak musiałbym skuc to co jest odparzone a ile tego jest tego nie wiem nie zaglebialem się ale jak pukam w ścianę to słychać że odparzone

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
20 minut temu, mateusz_oleksy napisał:

jak na drugiej masz wyspy starego tynku do w dziury po odparzonym dałeś kawałki płyt gk a potem na płyty

a potem wyrównałem to wszystko cieniutka warstewką tynku maszynowego kładzionego ręcznie. Tak jak się kładzie gładź. Chodziło o to aby wyrównać powierzchnię, bo z kilku cm zrobiło się kilka mm.

I już było ok.

Link do komentarza
A po co? Tam tylko szpachlowanie połaczeń, wyszlifowanie a potem gruntowanie przed malowaniem
No właśnie. A to powiedz mi czemu na tynk twardy i na te dziury nie dałeś całej płyty tylko kawałki a potem bawiles się w tynk na to?

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

A co jak cała ściana jest nieodparzona dać na to gk? Dla wyrównania?

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza

Przykleić gk chyba najłatwiej ale potem zabawa z łączeniami, szpachlowanie, szlifowanie.

Obawiam się, że jak masz dużo odparzonego tynku, to musisz skuć całość.

Nie poradzisz. Żaden grunt tego nie zespoli.

Raz piszesz ,że tynki w porządku. Drugim razem, że gdzie pukasz to odparzone.

Zgłupieć można

Link do komentarza

Najprościej, weź się rozglądnij za jakimś ogarniętym budowlańcem.

Niech to poogląda i zaproponuje rozwiązanie.

Ileś rad masz, to jakiś pogląd również sobie wyrobisz.

Tynk kładziony ręcznie to nie majątek.

Skuć - skujesz sam. Trochę syfu będzie - trochę gruzu też.

na koniec satysfakcja i zadowolenie na lata.

Tylko nie mów, że chcesz to  mieć gotowe na Święta..

Link do komentarza
Przykleić gk chyba najłatwiej ale potem zabawa z łączeniami, szpachlowanie, szlifowanie.
Obawiam się, że jak masz dużo odparzonego tynku, to musisz skuć całość.
Nie poradzisz. Żaden grunt tego nie zespoli.
Raz piszesz ,że tynki w porządku. Drugim razem, że gdzie pukasz to odparzone.
Zgłupieć można
Wygląd tynku jest dobry, są pęknięcia i w niektórych miejscach pukam to odparzone, nie znaczy to że pół ściany jest odparzone tylko przypuśćmy na 40m2 ścian może Max 3 metry 2 to Odparzenie jakby to tak zliczyć tu kawalek tam kawałek

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Najprościej, weź się rozglądnij za jakimś ogarniętym budowlańcem.
Niech to poogląda i zaproponuje rozwiązanie.
Ileś rad masz, to jakiś pogląd również sobie wyrobisz.
Tynk kładziony ręcznie to nie majątek.
Skuć - skujesz sam. Trochę syfu będzie - trochę gruzu też.
na koniec satysfakcja i zadowolenie na lata.
Tylko nie mów, że chcesz to  mieć gotowe na Święta..
Na święta haha coś ty. Chciałbym zacząć gdzieś na wiosnę

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
Najprościej, weź się rozglądnij za jakimś ogarniętym budowlańcem.
Niech to poogląda i zaproponuje rozwiązanie.
Ileś rad masz, to jakiś pogląd również sobie wyrobisz.
Tynk kładziony ręcznie to nie majątek.
Skuć - skujesz sam. Trochę syfu będzie - trochę gruzu też.
na koniec satysfakcja i zadowolenie na lata.
Tylko nie mów, że chcesz to  mieć gotowe na Święta..
Skuc, skuje sam, gk położyć też sam mogę na klej, tynk hmm z tym gorzej

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
3 minuty temu, elpapiotr napisał:

Chyba żartujesz :D

Piotr, czy ktoś nie mający pojęcia o elektryce wypowiada się w tematach elektrycznych?

Więc niech każdy trzyma się swojej profesji i wypowiada się w tym czym jest dobry.

Link do komentarza
6 minut temu, mateusz_oleksy napisał:

Skuc, skuje sam, gk położyć też sam mogę na klej, tynk hmm z tym gorzej

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka
 

Regips na kleju to najlepsza dla ciebie opcja , wyjdzie i najszybciej i chyba najtaniej .Płyta kosztuje około 15zł szt , worek kleju jakieś 22 zł .Przy dużych odchyłkach worek kleju wychodzi na płytę , za 37 zł masz 3m2 powierzchni gotowej do szpachlowania , gładzi na regips tak dużo nie idzie ...

Link do komentarza
Gość elpapiotr
1 minutę temu, mhtyl napisał:

Piotr, czy ktoś nie mający pojęcia o elektryce wypowiada się w tematach elektrycznych?

Więc niech każdy trzyma się swojej profesji i wypowiada się w tym czym jest dobry.

Nie w tym rzecz.

Robiłem remont u siebie. Robiłem remont u córki.

Ściany (i sufity) to jedna wielka tragedia. Bez kucia i położenia tynków od nowa nie było sensu cokolwiek dalej robić.

Ja się pytam - jak można ?  Czy tylko elektrycy potrafią wykonać normalną robotę ?

Nieważne, czy "murarka" była robiona 50- , 30- czy też kilka lat temu.

Wszędzie to samo. Z garbatym pasuje.

 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzięki za wskazówki, zacznę od pleców i dam znać jak poszło. 
    • Cześć,  chyba znajduję się w sytuacji beznadziejnej. Od paru lat staram się uzyskać od naszej gminy informacje o możliwości jakie mam na działce rolnej rodziców, którzy chcą część tej działki wydzielić i przepisać mi, abym mógł się na niej wybudować. Mam nadzieję, że ktoś z was będzie w stanie mi pomóc.   Rodzice posiadają działkę rolną o powierzchni 0,8ha (tylko tato jest rolnikiem), działkę rolną dostała mama w spadku po babci. Rodzice tę działkę dzierżawią komuś innemu, sami jej nie uprawiają. Na tej powierzchni działki są trzy klasy ziemi, klasa RII, klasa RIIIa i RIIIb. Chcieliby wydzielić z tego około 16 arów i przepisać je na mnie (nie jestem rolnikiem) abym wraz z rodziną mógł się tam wybudować. Niestety akurat na granicy naszej działki kończy się przeznaczenie terenów pod zabudowy na planie zagospodarowania przestrzennego gminy (co ciekawe działka pod naszą ma klasę II i jest w pełni przewidziana pod zabudowę...).  Staraliśmy się już w gminie o to aby uwzględnić naszą działkę podczas aktualnego planowania jako działkę przeznaczoną pod zabudowę. Niestety, spotkaliśmy się z odmową, która była argumentowana tym, że gmina już prawie osiągnęła 100% limitu jaki mogła wykorzystać na przeznaczenie terenów pod zabudowy (nie wiem czy nas zbyli, czy rzeczywiście jest coś takiego, ale nadal zbierają wnioski od ludzi).   Próbowaliśmy dowiedzieć się co w takim wypadku mamy zrobić aby móc się tam wybudować. W gminie dostaliśmy informację o wystąpieniu o WZ, ale powiedziano nam też, że wysoka klasa ziemi to pewna odmowa. Czytałem też o nowelizacji ustawy z 2023 roku, która praktycznie to uniemożliwia. Ręce opadły. Niestety na innych działkach rolnych rodziców nie ma jak się budować bo są w szczerym polu, bez dostępu do wody, dojazdu i prądu. Jedynie ta działka jest położona przy zabudowaniach, drodze i dostępnie do sieci wody.   Czy mamy w ogóle jeszcze jakieś opcje, aby załatwić tę sprawę? Wiemy, że jest jeszcze coś takiego jak budowa zagrodowa, ale tutaj informacji o wymaganiach jest tyle, że sam już nie wiem które są prawdziwe, a które nie. Jeśli, zostaje nam tylko taka opcja, prosiłbym również o podpowiedź jak załatwić to w ten sposób i jakie wymagania musimy spełnić.   Jeżeli potrzeba, podeślę jaka to gmina i działka, proszę dać znać.   Wiem, że możemy kupić działkę budowlaną, ale niestety w naszych okolicach to koszty grubo powyżej 100 tyś zł i zanim to zrobimy, wolę się upewnić że wyczerpałem już wszystkie możliwości.   Przepraszam za troszkę narzekania, ale strasznie to irytujące, że człowiek nie może wybudować się na własnym kawałku ziemi, a przez urzędy traktowany jest jak jakiś trędowaty.   Pozdrawiam.
    • Z meblami jest tak, ze nie mogą być skoszone. I od tego trzeba regulację zaczynać. A jeśli podłoga krzywa, to trzeba najpierw pod nóżki coś podłożyć i komodę wypoziomować, a dopiero potem brać się za regulację zawiasów. I nie ma bata, musi się dać, jeśli mebel złożony prawidłowo.
    • Sprawdź najpierw przekątne, czy prawidłowo przybiłeś plecy mebelka. Kup poziomicę i wypoziomuj, wypionuj ją, wsadź coś pod nóżki, na których się opiera ta komoda.   Dopiero wtedy. Wtedy da się.
    • Szwagier kupił stan surowy w 70-tych. I co roku, na początku zimy, można wszystkie pustaki policzyć na bocznej ścianie. Masz całe okoliczności.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...