Skocz do zawartości

Czujnik pompy obiegowej za zaworem 4d


Recommended Posts

Napisano

Witam
W którym miejscu powinienem zamontować czujnik pompy obiegowej grzejników w instalcji z zaworem mieszajacym 4d.
Czy czujnik moze zostac zamocowany zaraz za  zaworem 4d? - przy wyjsciu na grzejniki?
Obecnie sterownik zczytuje temperature z pieca ale mysle, ze to zly pomysł bo jesli ustawie zawor w pozycji "0" czyli zasilanie samego bojlera latem to pompa obiegowa od grzejnikow bedzie caly czas pracowac a nie moj sterownik nie posiada funkcji wylaczenia pompy na lato.
Przy plusowych temperaturach zawor mam ustawiony w pozycji "3"(skala do 10) i nie wiem czy przy takim ustawieniu dojdzie do czujnika 30-40 stopni aby pompa mogla sie załaczyc.

Tak wyglada schemat mojej instalacji;
b1a231955a042121.jpg

Napisano

Dość dziwna ta instalacja. Ale nie chcę się wypowiadać o szczegółach, bo z wcześniejszych tematów wynika, że instalacja była przerabiana. I nie wiem jakie były warunki zastane.

Moim zdaniem pompa obiegowa c.o powinna się włączać zawsze, gdy temperatura wody na wyjściu z kotła wzrośnie powyżej pewnej wartości, no. 70°C. Tu nie ma zbiornika akumulacyjnego, a gdzieś trzeba ciepło wytworzone w kotle oddać.

Zamiast przyłączać pompę wprost pod sterownik można założyć zwykłe gniazdko i do niego  podłączyć pompę. Latem wpinamy tam najprostszy, dobowy programator. Niech załącza ją na kilka minut.

W takim układzie jaki tu jest w czasie pracy pompy zbiornik c.w.u. będzie się wychładzał. Pompa zafunduje mu prawdopodobnie odwrócenie obiegu.

Napisano
  Dnia 8.10.2018 o 12:56, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Ludzie to sobie lubią życie komplikować

Rozwiń  

 

  Dnia 8.10.2018 o 13:14, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Dość dziwna ta instalacja.

Rozwiń  

Pisałem o tym wcześniej w innym temacie ale kolega pawstone uznał że się nie znal i mnie mówiąc delikatnie olał. I tak samo jak koledzy chciałem mu doradzić dobrze ale na próżno.

Uważam, że niech radzi mu autor tej instalacji jak ją jeszcze bardziej ubarwić aby była trochę mniej skompilowana jak prom kosmiczny.

Napisano
  Dnia 8.10.2018 o 13:14, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Dość dziwna ta instalacja. Ale nie chcę się wypowiadać o szczegółach, bo z wcześniejszych tematów wynika, że instalacja była przerabiana. I nie wiem jakie były warunki zastane.

Moim zdaniem pompa obiegowa c.o powinna się włączać zawsze, gdy temperatura wody na wyjściu z kotła wzrośnie powyżej pewnej wartości, no. 70°C. Tu nie ma zbiornika akumulacyjnego, a gdzieś trzeba ciepło wytworzone w kotle oddać.

Zamiast przyłączać pompę wprost pod sterownik można założyć zwykłe gniazdko i do niego  podłączyć pompę. Latem wpinamy tam najprostszy, dobowy programator. Niech załącza ją na kilka minut.

W takim układzie jaki tu jest w czasie pracy pompy zbiornik c.w.u. będzie się wychładzał. Pompa zafunduje mu prawdopodobnie odwrócenie obiegu.

Rozwiń  

Są najprostsze sterowniki, które odpalają pompę w funkcji temperatury zadanej (najprostsze na pokrętło jak stoper do ciasta a czujnik na powrocie lub wyjściu - w zależności od warunków i schematu instalacji), niektóre z nich mają też dodatkowo funkcję włączenia latem na kilka minut co tydzień np. Także dwie pieczenie przy jednym ogniu.

 

Kotły na paliwo stałe mają też 3 gniazda a pompa sterowana jest już sterownikiem na kotle i mamy tu  wejście: pompa co, pompa cwu, wentylator.

Możliwe, że sterownik na kotle ma również funkcję uruchamiania okresowego pompy co latem. Pompa cwu pewno i tak pracuje, jeśli kocioł jest jedynym źródłem ciepła w domu. W tym schemacie nie pracuje bo jej fizycznie nie ma :)

Napisano
  Dnia 6.10.2018 o 15:36, pawstone napisał:

Obecnie sterownik zczytuje temperature z pieca ale mysle, ze to zly pomysł bo jesli ustawie zawor w pozycji "0" czyli zasilanie samego bojlera latem to pompa obiegowa od grzejnikow bedzie caly czas pracowac a nie moj sterownik nie posiada funkcji wylaczenia pompy na lato.

Rozwiń  

Przy twoim rozwiązaniu z elektrozaworem, jeśli nie chcesz aby pompa obiegowa od grzejników działała w lecie to ją po prostu odłącz (jakiś przełącznik ręczny daj po drodze)

ale musisz odpowiednio zmniejszyć załadunek kotła, żeby nie przegrzać cwu a jednocześnie nie zagotować instalacji - i o tym myśleć.

 

Zaproponowałbym Ci takie rozwiązanie:

Nie wyłączaj pompy obiegowej c.o. ale zainwestuj w sterownik dwukanałowy albo w drugi sterownik.

W lecie ustaw temp. działania pompy od c.o. na jakąś wyższą temperaturę (75-80 stC?), to taki bezpiecznik w razie gdyby coś się przegrzewało, puści na grzejniki.

Czujkę ustaw oczywiście na kotle a zaworu nie skręcaj na "0" tylko zostaw na jakiejś "2-3".

Warto też zainwestować w jakiś sygnalizator dźwiękowy albo termostatyczny przekaźnik, który w porę ostrzeże przy wysokiej temp. kotła.

Inne rozwiązanie to automatyczne sterowanie zaworem 4d.

Im jednak więcej automatyki i elektroniki tym większe ryzyko, że coś się zepsuje i potem problem, żeby sensownie zareagować. 

Człowiek uśpiony fantastycznymi automatami, które o wszystkim myślą, nie wie potem co w nagłym przypadku zrobić :icon_biggrin:

Więc nie ma co przesadzać.

Napisano

Inna sprawa, że latem odcinamy obieg na grzejniki a pompa co  - bo tylko taka jest w instalacji - będzie zaciągać czy też popychać wodę przez bojler. Jedynie trzeba zmienić ustawienia załączania pompy przy temperaturze max 60 stopni i w odpowiedniej chwili podmieszać zimną wodę w celu - obniżenia temperatury cwu i wychłodzenia kotła.

Pytanie - gdzie jest obecnie czujnik załączania pompy - obstawiam, że na zasilaniu czyli na wylocie gorącej wody z kotła.

 

Na ile sposobów można to zrobić? Pewno na wiele.

 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
    • Tego nie wiem, ale kiedyś wydawało mi się, że pozyskiwanie drewna wyłącznie zimą wynikało raczej z cyklu rocznego życia na wsi, po prostu w pozostałych porach roku nikt nie miał na to czasu, ale kiedy dorastałem wujek wyprowadził mnie z błędu. Owszem, czasem zdarzało się pozyskiwać drzewa w innych porach roku, były przecież wiatrołomy po burzach, czasem jakieś drzewo było nagle potrzebne na jakiś gospodarczy plot, ale takiego, letniego drewna nikt nie stosował na elementy konstrukcyjne. Zima ma jeszcze tę zaletę, ze szkodniki wtedy śpią i drewno z zimowej obróbki daje gwarancje, ze nie zostało zarobaczone w drodze z lasu przez tartak do odbiorcy. A suche, odkorowane drewno już nie jest tak przystępne dla robactwa.
    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...