Skocz do zawartości

Podejście kanalizacyjne o dł. 7 metrów


Recommended Posts

Napisano

Podejście ma długość ponad 7 metrów.

Średnica rury odpływowej - 50 mm.

Do rury będzie podłączony zlewozmywak, zmywarka, pralka i prysznic.

 

Pytanie czy te podejście zostało dobrze wykonane?

Nie widzę tam żadnej dodatkowej wentylacji w postaci zaworu napowietrzającego i rewizji, która umożliwi dostęp do wyczyszczenia.

 

AFBA1D9B-E99C-443A-A432-37AD3D7C689D.thumb.png.6961996603ecc1c5f6440368dc9886ed.png97D7DBE4-C295-4C43-A114-93EB16054A3E.thumb.png.2263aa2fdb19e261c699b98c30037838.pngFEB404ED-B817-496B-B413-9CAE3BA3B71C.thumb.png.aafebe0c21c35282b51764d73f275eeb.png

Napisano
1 godzinę temu, Toficjusz napisał:

Podejście ma długość ponad 7 metrów.

Średnica rury odpływowej - 50 mm.

Do rury będzie podłączony zlewozmywak, zmywarka, pralka i prysznic.

 

Pytanie czy te podejście zostało dobrze wykonane?

Nie widzę tam żadnej dodatkowej wentylacji w postaci zaworu napowietrzającego i rewizji, która umożliwi dostęp do wyczyszczenia.

Za mały przekrój do tak wielu urządzeń. Główna nitka powinna być rura 110 a podejścia 50.

Co do rewizji nie stosuje sie raczej, bo  przy odpowiednich czytaj prawidłowych spadkach i załamaniach rur rewizja nie potrzebna, natomiast potrzebny jest pion odpowietrzający całą instalację. Zawór odpowietrzający daje sie wtedy gdy nie ma możliwości wykonania pionu odpowietrzającego.

I jak widzę na fotkach nieporozumieniem totalnym jest  zastosowanie złączek/trójników zaprasowywanych w podłodze. Rury alupexy nie kosztują tyle aby je łączyć z kawałków, są na tyle tanie że można ciągnąć je w całości bez łączeń (szczególnie masz niezła kaszane która widać na zdjęciu nr 2), łączenia powinny być na wierzchu. Za jakiś czas pod wpływem cementu złączki po prostu skorodują i zaczną się przecieki.

Podejścia tez nie są wykonane tak jak powinny być, rura nie może wpadać do głównej nitki pod kątem 90 stopni tak jak to widać na fotce nr 2.

Czym jest połączona rura 32 (biała) z 50 (szara) na fotce nr 1? bo nie wygląda mi to na kolano tylko na jakąś harmonijkę. I nie wiem czy to złudzenie bo nie wydaje mi sie aby rura 50 miała dobry spadek, na fotce wydaje sie jakby biegła do gry w prawnym dolnym rogu fotki.

Napisano
1 godzinę temu, mhtyl napisał:

Za mały przekrój do tak wielu urządzeń. Główna nitka powinna być rura 110 a podejścia 50.

 podejście ma właśnie 50 mm. Czyli dobrze czy źle? 110 ma pion.

 

1 godzinę temu, mhtyl napisał:

Co do rewizji nie stosuje sie raczej, bo  przy odpowiednich czytaj prawidłowych spadkach i załamaniach rur rewizja nie potrzebna, natomiast potrzebny jest pion odpowietrzający całą instalację. Zawór odpowietrzający daje sie wtedy gdy nie ma możliwości wykonania pionu odpowietrzającego.

a jak się zatka?

Pion jest wyprowadzony ponad dach. Czyli tyle wystarczy? Nie będzie mi z takiego długiego podejścia śmierdzieć?

1 godzinę temu, mhtyl napisał:

I jak widzę na fotkach nieporozumieniem totalnym jest  zastosowanie złączek/trójników zaprasowywanych w podłodze. Rury alupexy nie kosztują tyle aby je łączyć z kawałków, są na tyle tanie że można ciągnąć je w całości bez łączeń (szczególnie masz niezła kaszane która widać na zdjęciu nr 2), łączenia powinny być na wierzchu. Za jakiś czas pod wpływem cementu złączki po prostu skorodują i zaczną się przecieki.

Tam będzie bojler. Może dlatego tak dużo połączeń? Chyba i tak nie można ich wyeliminować całkowicie?

Cementu nie będę tam dawał - pójdę w suchą zabudowę.

 

1 godzinę temu, mhtyl napisał:

Czym jest połączona rura 32 (biała) z 50 (szara) na fotce nr 1? bo nie wygląda mi to na kolano tylko na jakąś harmonijkę. I nie wiem czy to złudzenie bo nie wydaje mi sie aby rura 50 miała dobry spadek, na fotce wydaje sie jakby biegła do gry w prawnym dolnym rogu fotki.

Jest tam raczej harmonijka.

To złudzenie. Podobno spadek jest. Jak można to najłatwiej sprawdzić?

 

Napisano

To sprawdzenie powinno polegać nie na laniu wody w rurę, tylko na zapewnieniu "gwałtownego" napływu dużej ilości wody w jak najkrótszym czasie i obserwacji jak taki strumień się zachowuje.
Miałem kiedyś przypafek, że przy małym przepływie uznałem, że odprowadzenie wody z pralki jest ok, a przy pierwszym praniu okazało się, że uszczelka w kielichu rury 40 była uszkodzona (źle odlana, z niewielkim ubytkiem) i lało się bokiem...:bezradny:

 

 

Czy będzie tu jeszcze podłogówka?, tzn grzanie podłogowe?

Napisano
7 godzin temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Długie podejście przy niewielkim spadku może powodować wysysanie wody z syfonów (np. intensywny odpływ z pralki warto więc na końcu wstawić zawór napowietrzający

Jakby to miało wyglądać? Przecież całe podejście będzie pod podłogą.

6 godzin temu, uroboros napisał:

Czy będzie tu jeszcze podłogówka?, tzn grzanie podłogowe?

Nie będzie grzania podłogowego. Nie będzie też wylewki. Przyjdzie na to sucha zabudowa.

Napisano
2 minuty temu, Toficjusz napisał:

Przyjdzie na to sucha zabudowa.

Tzn? Opisz dokładniej...

Napisano
20 godzin temu, Toficjusz napisał:

 podejście ma właśnie 50 mm. Czyli dobrze czy źle? 110 ma pion.

Pion i główna nitka powinna mieć 110, podejścia 50 wystarcza spokojnie tylko dlaczego te podejścia 50 wiją się jak wąż, powinny iść jak tylko  to możliwe w linii prostej z ewentualnymi łagodnymi załamaniami i powinny być wpięte z główna nitkę pod kątem np 30-45 stopni, nigdy pod kątem prostym.

21 godzin temu, Toficjusz napisał:

a jak się zatka?

Pion jest wyprowadzony ponad dach. Czyli tyle wystarczy? Nie będzie mi z takiego długiego podejścia śmierdzieć?

Jak pisałem, przy dobrym spadku  nie ma możliwości aby sie zatkało, pod warunkiem oczywiście że nie będziecie w kanalizacje wpuszczać jakiś szmat czy worków plastykowych. Rewizję możesz spokojnie zrobić na pionie na parterze.

21 godzin temu, Toficjusz napisał:

Tam będzie bojler. Może dlatego tak dużo połączeń? Chyba i tak nie można ich wyeliminować całkowicie?

Cementu nie będę tam dawał - pójdę w suchą zabudowę.

 

A posadzką z czego jest? ta na której leżą złączki. Złączki mogą być ale nie w przegrodach czy w pod posadzką, tam jakbyś się nie starał zawsze zbierze się jakaś wilgoć która będzie powoli degradować złączki. Najlepszym rozwiązanie było by zastosowanie rozdzielacza i poprowadzenie każdej z osobno rur alupexu do punktu.

21 godzin temu, Toficjusz napisał:

Jest tam raczej harmonijka.

To złudzenie. Podobno spadek jest. Jak można to najłatwiej sprawdzić?

Weź za wczasu wywal tę harmonijkę (to potencjalne źródło zatoru rury)  i zrób podejście z rury 50. Po co takie małe przekroje?

Najprościej spadek sprawdzisz cudownym urządzeniem jakim jest poziomica :) 

Jeszcze małe ale co do owych podejść. Na zdjęcia podejścia ze wszystkich punktów które są wykonane z rury 50 i 32 i które łącza się z 50 powinny łączyć się z rura 110. Ty masz za dużo punktów podłączonych do cienkiej rury i ta rura 50 jest w tym przypadku główną nitką a nie powinno tak być.

Napisano
1 godzinę temu, mhtyl napisał:

Najlepszym rozwiązanie było by zastosowanie rozdzielacza i poprowadzenie każdej z osobno rur alupexu do punktu.

Takie rozdzielacze stosuje się gdy ma się bojler w łazience, który podgrzewa wodę?

 

1 godzinę temu, mhtyl napisał:

Jeszcze małe ale co do owych podejść. Na zdjęcia podejścia ze wszystkich punktów które są wykonane z rury 50 i 32 i które łącza się z 50 powinny łączyć się z rura 110. Ty masz za dużo punktów podłączonych do cienkiej rury i ta rura 50 jest w tym przypadku główną nitką a nie powinno tak być.

Podejście jest zrobione na całej długości z rury 50 mm.

A gdyby to wyglądała następująco - od kuchni idzie 50 mm (obsługuje zlewozmywak i zmywarkę). Następnie wchodzi do łazienki gdzie średnica jest powiększona np. do 70 mm (dochodzi dodatkowo pralka i prysznic).

Napisano
18 minut temu, Toficjusz napisał:

Takie rozdzielacze stosuje się gdy ma się bojler w łazience, który podgrzewa wodę?

 

Nie. Rozdzielacze stosuje się na zimną wodę i na cwu. Taki rozdzielacz ma plus że w razie jakieś awarii np umywalki w łazience zamykasz zawór na rozdzielaczu i nie masz wody tylko w kranie w umywalce anie w całym domu. Co prawda w takim rozwiązaniu wyjdzie więcej metrów rur ale alupex nie kosztuje tyle co miedź, a po drugie biorąc koszty wszystkich złączek jakie poszły w tą instalację to chyba dużo byś dużo nie przepłacił stosując rozdzielcze do zimnej wody i do cwu. 

Coś takiego jak poniżej.

0d5421a44663bb27c2a0f2ac6935

Albo wersja samoróbka, tylko nie wiem czy sie opłaca takie coś robić.

9c391bded6165c4cb169f18eafa9832f_1000_10

22 minuty temu, Toficjusz napisał:

Podejście jest zrobione na całej długości z rury 50 mm.

A gdyby to wyglądała następująco - od kuchni idzie 50 mm (obsługuje zlewozmywak i zmywarkę). Następnie wchodzi do łazienki gdzie średnica jest powiększona np. do 70 mm (dochodzi dodatkowo pralka i prysznic).

To raczej nie jest podejście tylko główna nitka wraz podejściami z rury 50.

Stopniuje się tak jak to opisałeś, na pewno będzie to lepsze aniżeli całość jest zrobiona z 50, ale  z drugiej strony robisz instalację kanalizacyjna praktycznie raz na całe życie (albo do następnego remontu :)  ) więc lepiej cos tam podkuć, coś wykuć i wcisnąć rurę 110 niż potem pruć całą podłogę i poprawiać. Na tym etapie koszt wykonania/wstawienia rury 110 jest znikomy w porównaniu gdyby przyszło Ci to robić po zakończeniu wszystkich prac.

Napisano
23 minuty temu, mhtyl napisał:

więc lepiej cos tam podkuć, coś wykuć i wcisnąć rurę 110 niż potem pruć całą podłogę i poprawiać. Na tym etapie koszt wykonania/wstawienia rury 110 jest znikomy w porównaniu gdyby przyszło Ci to robić po zakończeniu wszystkich prac.

110 by tam raczej nie weszła - to jest bardzo stary budynek. Strop ma z 8 cm. i nie jest w dobrym stanie. Jakiekolwiek kucie w nim jest bardzo ryzykowne. Dodatkowo przeszkodą jest też duża odległość między kuchnią a pionem w łazience. Która w linii prostej ma około 6 metrów.

Napisano
1 minutę temu, Toficjusz napisał:

Strop ma z 8 cm.

Jeszcze nie spotkałem się ze stropem grubości 8 cm. Nie ma takich stropów, chyba że masz strop łukowy z cegieł ale ja na fotkach widzę, że posadzka jest prosta więc musiałby być  wykonana jakaś wylewka wyrównująca.

Napisano

Wiem, że nie na temat ale ten strop to bomba z opóźnionym zapłonem. Najlepiej aby jakis fachowiec teraz go obejrzał puki nie jest jeszcze za późno .

Natomiast co  do rur to jeżeli nie można kuć to można jest tak ułożyć aby była możliwość ich zamaskowania np pod stelażem który będzie przykryty regipsami.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...